Oczywiście, że może coś się zmienić w ciągu kilku dni. Hcg mogło być wczoraj za słabe by test wykrył. Dlatego gin kazał Ci betę bo pewniejsza jest. Nie zaszkodzi oddać próbkę do lab.Moje kochane sprawa jest.
A więc wczoraj testowałam i wynik jak wiadomo negatywny ale mój dżin kazał zrobić w sobotę bo ponoć u mnie może tak byc, że dopiero po min 38 dniach od @. I nie wiem..robić nie robić? zmienia coś te 3 dni ? No oczywiście o ile @ się nie pojawi bo miała być we wtorek a do dziś jej nie ma.
I jeszcze jedna rzecz. Robiła któraś z Was bete w laboratorium ale z moczu? Bo dżin taką teraz kazał zrobić. Nie mam pojęcia dlaczego no ale jak kazał...
reklama
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Hm...no o ile @ się nie pojawi to zrobię w sobote albo dla pewności w poniedziałek. Kurcze z moczu jeszcze nie robiłam ale to chyba nie taki zwykły test czy coś takiego tylko HCG ilościowo?
Ael zamęcze Cię pytaniami no ale Tyś jest skarbnica wiedzy...
Ael zamęcze Cię pytaniami no ale Tyś jest skarbnica wiedzy...
Dziurciu na moje oko i biorac pod uwage Twoje ostatnie zachciewajki smakowe, to odczekaj do soboty spokojnie i zatestuj. nic nie chce mówić, żeby nie zapeszać, ale myślę, że bedzie to dla ciebie radosna sobota... :-) i póxniej oczywiście podziel się wszystki z nami... ;-) trzymam kciuki :*
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
moniś dzięki śliczne za dobre słowo ale myslę, że zachciewajki wynikaja ze zmiennej pogody. Takie zachowania typowe dla ciąży to chyba dopiero w którymś tam tygodniu no ale na pewno później
Dziurko organizm ludzki, a szczególnie kobiecy, lubi płatać figle, więc nigdy nic nie wiadomo co to wszystko może znaczyć.
a swoja droga czy myslicie, że jest prawdą to jak mówi się, że córki znoszą podobnie ciążę jak swoje matki? zaobserwowałyście coś takiego?
a swoja droga czy myslicie, że jest prawdą to jak mówi się, że córki znoszą podobnie ciążę jak swoje matki? zaobserwowałyście coś takiego?
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
moniś ja Ci powiem, że moja mama urodziła dwoje dzieci a ciąże przechodziła szczęśliwa bez rzygania, leżenia itd. POzazdrościć!
S
Silmiriel
Gość
Kupiłam bananka
Któraś pytała o zdjęcie z usg, nie mam bo się Małe złośliwe nie chciało ładnie ułożyć.
A co do ciąży matki i córki. Moja mama w ogóle nie leżała, z żadnym dzieckiem, nie wymiotowała, ale jej się słabo robiło w pierwszej ciąży. Z jednym bratem jadła kwaśne, z drugim nie. Nie ma reguły
Któraś pytała o zdjęcie z usg, nie mam bo się Małe złośliwe nie chciało ładnie ułożyć.
A co do ciąży matki i córki. Moja mama w ogóle nie leżała, z żadnym dzieckiem, nie wymiotowała, ale jej się słabo robiło w pierwszej ciąży. Z jednym bratem jadła kwaśne, z drugim nie. Nie ma reguły
reklama
Dlatego właśnie pytam was już wystaranych, które możecie mieć porównanie jak to jest faktycznie... ja niestety nie wiem jak moja mama znosiła ciążę ze mną, ani jakie miała pierwsze objawy, bo nie rozmawiam z nia na takie tematy (hehe ona nawet o @ jak byłam nastolatką wstydziła mi się mówić , a poza tym wogóle mało rozmawiamy niestety... mimo że widzimy sie codziennie
Podziel się: