NO CO TU SIĘ KURNA DZIEJE?!?!?!?! ŻADNYCH KURNA ODEJŚĆ, SMUTASÓW ANI PODOBNYCH!!
(tylko ja tutaj mam prawo do smutasów, innym dziewczynom wręcz zakazuje!_
MAGDALENO WRACAJ CHOLERO BO JA CIĘ W OLEŚNICY WIDZIEĆ WTEDY NIE BĘDĘ CHCIAŁA!!
KTÓRA MI SIĘ PODDAJE W STARANIACH?! A KOPA DZIŚ ŻADNA NIE DOSTAŁA TO JA NADROBIĘ PO TRZYKROĆ!!!
No ja muszę się za was zabrać normalnie, co to towarzystwo się rozsypuje!!! Ładnie to kurna tak!!!?!?! Wkurzacie mnieee!?!?! ZACIĄŻONĄ!!!!! Nawet moje dzieciątko wam paluszkiem macha, że nie wolno!!
No JUŻ OGARNĄĆ MI SIĘ TUTAJ!!!!!
A dla rozluźnienia się opiszę dłuuuuugi post (specjalnie dla AMALFI SESESEEESEEE!!!!)
Pojechałam z rana pociągiem do Wrocka na badania krwi. Mamuśka mła pracuje w przychodni na grabiszyńskiej, to miałam za darmo wszystek badania. Ale jak zobaczyłam ogromny pliczek skierowań to się mnie normalnie słabo zrobiło. Mamuśka mi jeszcze wpisała dodatkowo do zrobienia morfologię, choć ginka nie prosiła ale noo dooobra.
Idziemy z recepcji gdzie mamuśka siedzi, ludziów mnóstwo. Schodzimy na niższe piętro do laboratorium a tam usranych tych ludziów, masakra, domu nie mają! Wchodzi mamuśka do środka, ja czekam na korytarzu, żeby nie było że ktoś z kolejki by się przyczepił. Mamuśka wyszła i mnie zawołała i jakiś facet się wpycha, mamuśka do niego "Panie na korytarz pielęgniarki pana wezwą!". Facet tył zwrot a ja weszłam. I oczywiście dawaj opisówka wszystkich próbówek, dostałam normalnie osobny pojemniczek na moje próbki krwi bo tak dużo tego było! No to ja lewą gicałę i mówię "no chybił trafił, bo inaczej żyły ni cholery nie da rady znaleźć". Oczywiście mam to po mamuśce, co znajome pielęgniarki wyklęły hihi
Kobiecina męczy się i męczy nam moją ręką, pokazałam gdzie kłuli mnie w szpitalu, mamuśka zajęta rozmową z drugą pielęgniarką, wkłukająca szczęśliwa bo żyłę znalazła, bierze wielgachną strzykawę i dawaj zaciąga całe 20 ml! I nagle wrzeszczy "ja nie wiem czy widzicie ale ja krew tu pobieram!!!". No myślałam, że ze śmiechu padnę.
No i tak rozlewają do próbówek moją krew i chwila niepewności bo nie wiedzą czy jeszcze przypadkiem nie dobrać...a ja oczy jak 5 zł. Ale na szczęście starczyło i wyszłam uszczuplona o 20 ml krwi... PRZEŻYŁAM XD
Oczywiście mamuśka, chwali się gdzie może, że będzie babcią po raz kolejny, więc zaciągnęła mnie z powrotem do recepcji, jeszcze otwarta nie była i wszystkie na brzuch i szereg pytań
No i jeszcze mi się tak dzieciątko tłukło z rańca, ale chyba czuło, że jedziemy pociągiem i chyba się cieszyło, bo skakało mi na peronie jak czekałam i jeszcze w pociągu. Więc jak weszłam do mamuśki wypalam "czy Ty wiesz, że twój wnuk to straszny wiercipięta?!".
No nic, mamuśka wytłumaczyła mi tylko jak dojechać do domu tramwajem, bo Wrocek rozkopany wzdłuż i wszeeerz, masakra. Ale najlepsze, godzina 8 rano i już słońce zdrowo przygrzewa :-) i powiem wam, miałam bluzeczkę dopasowaną oczywiście w moim ulubionym przez ciążę niebieskim kolorze. No i sobie idę i ludzie mi drogę ustępowali, w tramwaju tak samo, dziewczyna przede mną kasowała bilet odwróciła się i zauważyła brzuch, a że było jedne miejsce wolne to nie siadła specjalnie bo odeszła dalej :-)
Wpadła do domu, posiedziałam, pogadałam z tatkiem, zjadłam bo musiałam być nad czczo. Przespałam się jeszcze z kotami na wyrku u rodziców z ponad 30 minut. Potem wstałam i siedziałam jeszcze z ojcem w kuchni, to tatko czy coś zjem, a może zupka, a może kanapeczka
W końcu za kilkanaście minut zrobiłam się głodna i zjadłam im resztkę sałaty
No i pojechałam na pociąg bo miałam bilet 8godzinny. Też facet w pociągu przepuścił mnie na siedzenie bo wolnych brak :-)
Ale jaka akcja była w pociągu, babcia na jakiejś pośredniej stacji za Wrockiem wsiadła, i do gościa przy jednych drzwiach do przedziału, czy ten ją puści bo przy drzwiach, a facet siedział z jakąś dziewczyną i chyba miał ewidentnie zły dzień, no i się nie zgodził. Babcia znów pyta a ten znów nie. W końcu zwyzywała go wszystkimi możliwymi epitetami, po chwili zaczęła gościa okładać laską, facet się zdrowo wkurwił, wstał momentalnie, momentalnie babci laskę wyrwał wyrzucił na drugi koniec przedziału i wrzasnął "APORT!". Myślałam, że śmiechu w tym pociągu zejdę XD
Ale babcia tylko czerwień na twarzy i biegiem do kolejnego przedziału, w locie pochwyciła laskę i tyle ją widzieliśmy. Autentycznie prawie ze śmiechu się popłakałam XD.
A kryzys z facetem zażegnany jest ok, nie pytajcie o co poszło, bo to już nie ważne, przeszłość i tyle. Ale oczywiście kocha mocno i to najważniejsze :-)
Doniu Ty się kochana o mnie nie martw, już jest ok :-) Wiesz, równowaga w przyrodzie musi być, trochę smutku a reszta śmiechu, żeby człowiek nie zwariował :-) No i Ty mnie kochana nie strasz znajomymi z Oleśnicy bo ja znam kung fu!...piąty stopień wtajemniczenia!!! XD
Atan Przykro mi, że nie fasolka, mocno trzymałam kciuki. Ale przynajmniej wiesz co było. Będzie ok kochana :*
Swoją drogą, mam wrażenie, że ostatnio dużo wadliwych testów ciążowych jest...
Basati ważne, że masz kochanego faceta, dacie radę oboje, innego wyjścia ni ma! Będzie dobrze tylko musicie mieć pozytywne nastawienie mimo wszystko :*
Beata witam na forum i o dwie kreseczki pytam
Testuj się kochana! Tutaj dziewczyny z niecierpliwości palce zjedzą!
Proszę porcja dobrych bo 18miesięcznych fluidek ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Madziaaaakurna cholero jedna!!! Ja Ci dam odchodzę z forum!!! Kopa masz od mojego dzieciaczka! Ty normalnie chcesz być wydziedziczona z funkcji pierwszej internetowej cioci?!?! Laskaaa! Bo się poskarżę M.!!!!
Pyscku nie smutasuj mi się, zabraniam nie wolno! Powtarzaj sobie "w tym nowym cyklu uda mi się zmajstrować fasolkę!". Ja Ci mówię zadziała :*
Rastafarianko laseczka, będzie tylko lepiej, tylko się nie załamuj, z chłopem się zmobilizujcie, ładnie i zdrowo mi się odżywiajcie, witaminki brać! Facetowi luźne bokserki i zakaz gorących kąpieli! Hihi
I tak za 2 miesiące wpadniesz tu jak burza z grubymi krechami!
&&&&&&&&&&&
Kasiu masz rację trzeba towarzystwo postawić do pionu, bo się nam rozleciało! Nie ma mnie 2-3 dni i już odchodzicie!?! Jak to tak można! Ja was wszystkie wydziedziczę z funkcji internetowych ciotek mojego dzieciątka! Bo jak ja napiszę do Jagi...oj nie chciałabym być na waszym miejscu wtedy dziewczęta, oj nie XD
No i gratuluje nowych fasolek
Fionie i
Claudusi. Więcej tych fasolek proszę! Dziewczęta nie obijać się do roboty brać!!!
Witam oczywiście nowe staraczki
Star, Beatkę, Monikę i życzę szybkiego ujrzenia dwóch kreseczek
Macie moje błogosławieństwo
Amalfi ja nie wiem ja Ty ogarniesz mojego posta hihi, jestem zuoo ]:->!!!!
Vanila proszę post prawie książka, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu
Sil mam nadzieję, że jednak Cię znowu ściągnie niewidzialna siła na forum, kochana minie to co smutne i zobaczysz będzie ok
Informuj nas ciągle co z maluszkiem :*
Czy kogoś ominęłam?!?!?! Nie linczujcie tylko napiszcie! Jak coś piersi czekają do przytulenia pocieszającego
XD