hejka dziewczyny![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wiosna przyszła to i fasolki nam się namnażają i widzę perspektywy na więcej więc trzymam kciuki...![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja juz drugi tydzień jestem bez pracy i zaczynam świrować że szybko nie znajdę, ofert mnie interesujących jest o dziwo sporo i wysyłam dziennie nawet 3 cv bo jestem wybredna.Nie nudzę się i mam mnóstwo do roboty więc jeszcze się nie zadręczam myślami,zresztą mężuś mnie wspiera.
Akcja wiosna narazie mi się udaje i jest rewelacyjna( joga i pilates -3*tyg,basen,zdrowa dietka)i czuje się wyśmienicie![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Najgorsze jest to że ja jestem w gorącej wodzie kąpana i jak się na coś nastawie to daże do realizacji i musi być a tu klops,bo miałam plan zacząc strania w lipcu...i moze się wydłuzyc,bo chce poczekac w pracy na stała umowę a nie wiem ile bede miec okresu próbnego,przypuszczam że 3-mce ale może miło się zaskoczę i będzie 1 m-c. Tylko że ja jeszcze nowej pracy nie mam...eh, a jak spojrzałam ostatnio w kalendarz to fajnie by było juz sie w czerwcu postarac bo testowałabym zaraz przed urodzinam i nie pogardziłabym takim prezentem, potem w sierpniu kolejna okazja bo rocznica slubu i dokładnie testowałabym w rocznice slubu..eh się rozmarzyłam...a tu dopiero mamy maj...
Z racji że ostatnio od razu znalazłam nowa prace po zwolnieniu to nawet nie pomyślałam zeby sie zakręcic w pośredniaku i mi ostatnio kumpela pomysł podrzuciła...ale jak wypowiedziałam sama umowę za porozumieniem stron to mi sie kaska nie nalezy ....no cóz...
Kurcze powiem wam,że ostatnie dwie firmy w których spedziłam w sumie ponad 4 lata były nietrafione i w końcu musiałam się zwalniac bo pracodawcy się wypieli na pracowników...kurde mam pecha po prostu...i mam nadzieje ze jak teraz musze czekac na jakis odzew to w koncu mi się poszczesci...bo jedyna rozmowa jaką miałam to nie prszeszłam dalej a wysyłam cv od konca marca w sumie....grrr
Ael,Big piękne brzuszki
a powiedzcie mi ciążówki co z tymi malinami w ciązy,w trakcie stran nie powinno się jesc pod żadną postacią bo wywołują poronienia i skurcze czy tylko liscie malin...??? bo ja mam soczki malinowe domowej roboty i uwielbiam wszystko co malinowe ale moge się na truskawki przerzucić jakby cos![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A no i witam nowe dziewczyny...![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
kurcze i jeszcze tak dodam ze badania robiłam w połowei lutego na zakżne i one ponoc sa ważne pół roku a potem warto powtórzyc...wiec jak w lipcu nie zaczniemy to bede musiała powtarzac...bo hormony to nie wiem chyba w kazdym cyklu mogą się roznic...eh...masakra
A ja powiem wam ze jeszcze nie zaczełam sie strac tak na dobre...ale tyle juz poczytałam,u was posiedziałam,powyliczałam,zbadałam się ze traktuje to bardzo mechanicznie...i jak możemy to za cholerę nie chce nam się kochac w dni płodne...nieśiwadomie mamy nawet teraz ochote do 12dc a potem 18dc...,wiec sobie kompletnie nie wyobrażam tych strań...bo juz teraz są w mojej głowie mechaniczne...jedyna szansa w wakacjach kiedy mamy ochotę codziennie ale na nie przy mojej nowej pracy mozemy miec szanse dopiero wrzesien-pazdiernik....niby pocieszenie ze połowy cyklów czyli 14-15dc wypadaja nam w niektóre weekendy wiec jakas szansa na spontan bedzie...ale pesymizm mnie juz teraz złapał...bo o tym mysle,wyliczam jak to bedzie w lipcu,sierpniu itd.....i sie tak nakręcam i jednoczesnie blokuje ze wydaje mi się ze bedziemy się strac długo przez te moje mechaniczne podejscie....
kurde jeździmy ostatnio po znajomych którym się dzieciaki rodzą i juz taka trójka w koło nas a dwie kolezanki w ciązy i roziwazanie niebawem i jakos tak się przekonuje do tego wszystkie ze może i ja w końcu tak zapragnę mocno....a nie dlatego ze teraz jest najlepszy okres a reszta sam przyjdzie...
Wiosna przyszła to i fasolki nam się namnażają i widzę perspektywy na więcej więc trzymam kciuki...
Ja juz drugi tydzień jestem bez pracy i zaczynam świrować że szybko nie znajdę, ofert mnie interesujących jest o dziwo sporo i wysyłam dziennie nawet 3 cv bo jestem wybredna.Nie nudzę się i mam mnóstwo do roboty więc jeszcze się nie zadręczam myślami,zresztą mężuś mnie wspiera.
Akcja wiosna narazie mi się udaje i jest rewelacyjna( joga i pilates -3*tyg,basen,zdrowa dietka)i czuje się wyśmienicie
Najgorsze jest to że ja jestem w gorącej wodzie kąpana i jak się na coś nastawie to daże do realizacji i musi być a tu klops,bo miałam plan zacząc strania w lipcu...i moze się wydłuzyc,bo chce poczekac w pracy na stała umowę a nie wiem ile bede miec okresu próbnego,przypuszczam że 3-mce ale może miło się zaskoczę i będzie 1 m-c. Tylko że ja jeszcze nowej pracy nie mam...eh, a jak spojrzałam ostatnio w kalendarz to fajnie by było juz sie w czerwcu postarac bo testowałabym zaraz przed urodzinam i nie pogardziłabym takim prezentem, potem w sierpniu kolejna okazja bo rocznica slubu i dokładnie testowałabym w rocznice slubu..eh się rozmarzyłam...a tu dopiero mamy maj...
Z racji że ostatnio od razu znalazłam nowa prace po zwolnieniu to nawet nie pomyślałam zeby sie zakręcic w pośredniaku i mi ostatnio kumpela pomysł podrzuciła...ale jak wypowiedziałam sama umowę za porozumieniem stron to mi sie kaska nie nalezy ....no cóz...
Kurcze powiem wam,że ostatnie dwie firmy w których spedziłam w sumie ponad 4 lata były nietrafione i w końcu musiałam się zwalniac bo pracodawcy się wypieli na pracowników...kurde mam pecha po prostu...i mam nadzieje ze jak teraz musze czekac na jakis odzew to w koncu mi się poszczesci...bo jedyna rozmowa jaką miałam to nie prszeszłam dalej a wysyłam cv od konca marca w sumie....grrr
Ael,Big piękne brzuszki
a powiedzcie mi ciążówki co z tymi malinami w ciązy,w trakcie stran nie powinno się jesc pod żadną postacią bo wywołują poronienia i skurcze czy tylko liscie malin...??? bo ja mam soczki malinowe domowej roboty i uwielbiam wszystko co malinowe ale moge się na truskawki przerzucić jakby cos
A no i witam nowe dziewczyny...
kurcze i jeszcze tak dodam ze badania robiłam w połowei lutego na zakżne i one ponoc sa ważne pół roku a potem warto powtórzyc...wiec jak w lipcu nie zaczniemy to bede musiała powtarzac...bo hormony to nie wiem chyba w kazdym cyklu mogą się roznic...eh...masakra
A ja powiem wam ze jeszcze nie zaczełam sie strac tak na dobre...ale tyle juz poczytałam,u was posiedziałam,powyliczałam,zbadałam się ze traktuje to bardzo mechanicznie...i jak możemy to za cholerę nie chce nam się kochac w dni płodne...nieśiwadomie mamy nawet teraz ochote do 12dc a potem 18dc...,wiec sobie kompletnie nie wyobrażam tych strań...bo juz teraz są w mojej głowie mechaniczne...jedyna szansa w wakacjach kiedy mamy ochotę codziennie ale na nie przy mojej nowej pracy mozemy miec szanse dopiero wrzesien-pazdiernik....niby pocieszenie ze połowy cyklów czyli 14-15dc wypadaja nam w niektóre weekendy wiec jakas szansa na spontan bedzie...ale pesymizm mnie juz teraz złapał...bo o tym mysle,wyliczam jak to bedzie w lipcu,sierpniu itd.....i sie tak nakręcam i jednoczesnie blokuje ze wydaje mi się ze bedziemy się strac długo przez te moje mechaniczne podejscie....
kurde jeździmy ostatnio po znajomych którym się dzieciaki rodzą i juz taka trójka w koło nas a dwie kolezanki w ciązy i roziwazanie niebawem i jakos tak się przekonuje do tego wszystkie ze może i ja w końcu tak zapragnę mocno....a nie dlatego ze teraz jest najlepszy okres a reszta sam przyjdzie...
Ostatnia edycja: