pok a może właśnie w Waszym przypadku jest problem w tym, że się za rzadko przytulacie? plemniki chyba najlepsze są tak do tygodnia wstrzemięźliwości, pisałaś, że Twój M często jest zmęczony i 3-4 w miesiącu działacie...
więc teraz jak podziałaliście dwa razy to szansa jest

mnie się wydje, że u mnie jest też problem zbyt rzadkiego przytulania, widzimy się na ogół w dni płodne, a tu chyba jednak nalezy w miarę regulanie współżyć, szczególnie przy nie najlepszych paramterach nasienia
w dni plodne przytulamy sie zawsze, bo ja w tym czasie jestem jak zolnierz z karabinem

poza plodnymi jak juz nie ma presji to sie rzadko bzykamy. Z reszta to nie tylko wina zmeczenia M. ale i mojego ogolnego zniechecenia do seksu.
A jesli chodzi o dbanie o plemniki to najzdrowsze jak dochodzi do regularnej ejakulacji min. 2-3 razy w tygodniu, co u nas jest po prostu niemozliwe. Ale z kolei jak mial badane nasienie po 5 dniach wstrzemiezliwosci to bylo bardzo dobre. Z tym nasieniem i wstrzemielziwoscia to tak troche na dwoje babka wrozyla, kazdy mowi troche co innego. W plodne to najlepiej codziennie albo co dwa dni (w razie watpliwosci lekarz pwoinien podpowiedziec najlepsza strategie dla danej pary), ale juz czesciej niz raz dziennie to kiepsko, bo oslabia plemniki czy cus.
normalnie chyba zaczynam się uzależniać od zaglądania tutaj hi hi ale bardzo mi się tu podoba! świetnie się was czyta a jakby tak jeszcze zafasolkować przy okazji to już w ogóle byłoby super!!! ja chciałabym zacząć od przyszłego cyklu mierzyć tempkę (oczywiście jak teraz nie wyjdzie ;-)) i może stosować testy owu, jeszcze nie robiłam tych dwóch rzeczy a u mnie właśnie z tym jest problem, tzn. nie wiadomo czy mam owu :-( doradźcie coś np. jaki kupić termometr bo mam tylko rtęciowy...
ha!

nie chwaląc się.. w kwestiach testow owu i mierzenia temperatury polecam moja stronke

Termometr powinien pokazywac wynik do dwoch cyfr po przecinku (nie 36,6 tylko 36,61), tu kazda mala roznica moze miec duze znaczenie. Termometry rteciowe sa juz z obiegu wycofane ze wzgeldu na szkodliwosc rteci. Wyobraz sobie, ze mierzysz temp dopochwowo, termometr peka, rtec wyplywa i nie dosc, ze automatycznie dochodzi do zatrucia rtecia to jeszcze masz w pochwie otwartą ranę - rtęć przecina tkanki.
Ja polecam termometry microlife - elektroniczne termometry owulacyjne. Moj kupilam w zwyklej aptece za ok 20 zl. Pokazuje dwie cyfry po przecinku i do tgeo zapamietuje temperature. Normalnie w tygodniu mierze o 7:30 i no problem ale w weekend nie zawsze chce mi sie o 7:30 od razu zapisywac wynik - wkladam do buzi, pika, ze gotowy, wyjmuje i odkladam a wynik sprawdzam pozniej, jak juz wstane

niby mala rzecz a ile wygody

A testow owu ja uzywam clearblue digital ale sa dosc drogie. Polecam tez Domowe laboratorium.
Jeszcze taka uwaga... ja kiedys myslalam, ze skok temperatury na 100% oznacza owulacje. Niestety tak nie jest. w cyklu bezowulacyjnym mialam najpiekniejszy skok temperatury w historii. Testy owualcyjne z kolei mowia o wzroscie hormonu LH, nie o owulacji samej w sobie. Jedyna metoda, ktora na 100% moze potwierdzic owulacje to monitoring u ginekologa. Chociaz zanim pojdziesz do gina na monitoring rzeczywiscie warto porobic testy i mierzyc temp.
W moim przypadku jak mialam bezowulacyjny cykl gin od razu poprosil o wykres i spytal o wyniki testow owu - jakas podpowiedz mu to dalo i stwierdzil na podstawie tego, ze za niski progesteron. Takze... warto

a! w bezowulacyjnym cyklu temp skoczyla ale zaden z testow nie wyszedl pozytywny (od 12dc. do 22 dc.)
my bylismy na lekkim brunchu i teraz strasznie bola nas glowy.
sprzatac szczegolnie nie musze, bo wiekszosc w tygodniu zrobilam ale jakies zakupy wypadaloby zrobic i poprasowac... poelze, moze glowa bolec przestanie.
buziam was mocno!