reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po poronieniu...

Dzięki za słowa otuchy, Ty umiesz ocieplić serducho :* Póki co jestem dobrej myśli, pozytywnie patrzę na to co przed nami bo jak to mówią po burzy wyjdzie słońce.. Najgorsze jest to że od piątku a konkretnie od 1 w nocy dostałam takiego silnego bólu po lewej stronie głowy, karku.. że ledwo umiem wytrzymać, po lekach jest ciut lepiej, ale czuję jakbym miała lewą stronkę karku sparaliżowaną.. Według mojej mamy to nerwobóle, trochę poszperałam o tym w necie i znalazłam kilka chorób które kryją się za tajemniczym, bólem pulsującym od karku ku skroń.. Miałam iść do lekarza z tym ale jakoś tak brakuje mi czasu, moja mała właśnie poleciała na bal andrzejkowy do szkoły, a młody szpila na xboxie.. R śpi wykończony ranną zmianą.. I tak codzień, dom, dzieci itd itd.. a w rezultacie mało czasu dla siebie.. I dla swojego zdrowia..
 
reklama
ejjj 30 minut pisałam wiadomość i co.... net sie wyłączył .. nie ma wiadomości nie ma nic...... zwariuje zaraz......jutro sie odezwe...



pozdrawiam dziewczynki



Karolina spróbuj jakas maścia rozgrzewającą.. przejdzie
 
Kochana próbowałam już maścią rozgrzewającą, od soboty smaruję, byłam nawet po poradę w aptece i też poleciła maść , trzymanie w cieple, najlepiej chodzenie w golfie i dała tabletki na mięśnie , jakieś przeciw zapalne.. Mama dała mi też silny lek na stany zapalne ale wolę go nie stosować na własną rękę.. Jak ja bym chciała obudzić się jutro bez bólu.. Trzymajcie się dziewczynki, miłego wieczorka dla Was :*
 
Karola ja też ostatnio miałam taką akcję że z bólu wstac nie mogłam. Tak jak by mi coś weszło w szyję i była cała sztywna. Jak jestem odporna na ból, to plakałam jak dziecko. Na szczęście był M i zajął się małą. Ale na szczęście po 2 dniach mi przeszło, ale przez dwa tygodnie chodziłam skrzywiona.
Moja Pannica ma mega chrypkę. Lekarz nic na nią nie dał. Robie jej inhalacje. Może coą pomoże....
 
Witajcie! Kurcze z ta szyja to nieciekawa sprawa bo to nawet głowa ruszyc nie mozesz.. mnie chyba pomogła maść konska czy jakos tak to sie nazywało..
Jeju ..nudy jak nie wiem.. do pracy chcemmmm juz.. ale jeszcze pare dni i bedzie come back..:) juz sie doczekać nie moge chociaż na sama myśl mnie kręgosłup boli..

pozdrawiam was kochane i życze miłego dnia.. :*
 
Witajcie dziewczynki :-) dzięki za porady ale mi maść końska, leki przeciwbólowe nie pomagają, czuję że mam kark sparaliżowany, i każdy nawet najmniejszy wysiłek sprawia mi ból, no nic dzisiaj wybieram się do lekarza, bo też wczoraj płakałam jak dziecko z bólu.. No i na 16 mam ginekologa, zobaczymy co powie.. I mam dobrą informację dla Nas, bo nawiązałam kontakt z dziewczyną z innego forum, która na początku września poroniła, a miesiąc pózniej znów była w ciąży :-) dostała okres i jak narazie wszystko idzie w dobrym kierunku czego Jej serdecznie życzę... Może nie warto czekać tyle miesięcy na ponowne starania.. Ja jeszcze okresu nie dostałam, zastanawiam się czy nie spróbować po nim...
 
Karola jak najbardziej możesz już się starać po okresie. Ale lepiej zrobić podstawowe badania. dla świętego pokoju. Miesiąc w tą czy w tą Cię nie zbawi a uspokoi... Na cpp jet dziewczyna która straciła dwie ciąże. W drugą zaszła mc po poronieniu i straciła ją. W kolejną też zaszła mc po poronieniu i teraz już jest na końcówce ciąży... Wszystko zależy od organizmu.
 
hej dziewczynki , przepraszam ,że się tak bezczelnie wcinam bez pytania ;p
Chciałam Wam napisać ,że podobno lepiej zajść w ciążę krótko po poronieniu niż np po pół roku , po zabiegu warto poczekać 2-3 cykle żeby endomterium się odbudowało ,a po naturalnym samo oczyszczeniu kobietki zachodziły już po pierwszej @ lub nawet jej nie doczekały , lekarzom chodzi o to by kobieta doszła psychicznie do siebie , dlatego każą odczekać, ja czekałam niestety długo za bardzo się bałam , potem się leczyłam ,ale to długa historia , poroniłam w 2007 roku , teraz znowu jestem w ciąży , od początku był strach najpierw testy pozytywne i radość potem w dniu spodziewanej @ beżowe upławy łzy i panika , wizyta u lekarza ,a tam malutka kropeczka sobie siedzi i nic jej nie jest, ja robiłam testy przed terminem @ i lekarz powiedział ,że to dobrze bo skoro już śluz mi się zabarwiał to mogłam stracić ciążę i o tym nie wiedzieć nawet , od początku jestem na luteinie , teraz mam dopochwową dziś robiłam badanie z krwi beta hcg i jest na odpowiednim poziomie , jestem dobrej myśli przed nami długa droga ,ale moje dziecko walczy razem ze mną o każdy dzień i powiem Wam ,że na prawdę trzeba się cieszyć każdym z dniem z fasolką od pierwszego momentu ...Życzę Wam silnych fasolek i samych sukcesów w postaci II , siedzę na tym forum od 2009 roku , mnóstwo kobiet zaszło tutaj w ciążę po poronieniu i urodziły zdrowe dzieci , jeszcze raz wszystkiego dobrego Wam życzę ;)
 
Zgadzam sie z kobietka22, bo własnie tak powiedział moj doktorek! zeby od razu w ciąże zajść bo potem może być problem!

Dziewczynki to bardzo dobre dla nas wieści.. trzeba zacząć staranka..

pozdrawiam kochane :*
 
reklama
Witam Was kochane...

Byłam dzis u mojego doktorka i niestety...musze miec zabieg;/ liczylam, ze obejdzie sie bez tego ale organizm za bardzo walczy i nic nie wskazuje na to, ze uda mi sie poronic samoistnie. Za 6,5 godz mam sie wstawic w szpitalu...
 
Do góry