moniusia z tą odpowiedzią dobre Jakoś to przetrwamy, musimy. Ja też jestem dopiero na początku cyklu, ale powiem Ci szczerze, że wzięłam sobie do serca niektóre wypowiedzi dziewczyn i jakoś mi tak lżej. Nie myślę już o tym tyle co na początku. Wiadomo, że nadal jest żal jak nie wychodzi i przychodzi ta wredna @, ale jakoś staram się trzymać.
Pewnie, że przetrwamy Ale powiem Ci, że ja też sobie wzięłam i tak jakoś spokojniej niż zawsze do tego tematu podchodzę. Jest tyle rzeczy jakimi można się zająć, próbować robić jak najlepiej i choć chwilowo zapomnieć, a w końcu się uda ;-)