reklama
moniusia ale franca jakaś. Nie odpuść jej! A na kiedy masz termin @?
Franca straszna ;p mam niereguralne trochę ostatnio była 25dc - czyli by było dzisiaj.. przedostatnio ponad 30 dniowe były ..
Butterfly, ginekologia to moje marzenie, którego na pewno nie spełnię
Bo sorry, że to mówię, ale kobiety są niestety teraz strasznie przewrażliwione na punkcie swoim i swoich ciąż i jak mi mówiła moja pani dr, potrafią na prywatny telefon (podany w razie zagrożenia ZDROWIA lub ŻYCIA) dzwonić o 4 nad ranem, bo je coś zabolało przez chwilę.. Do tego nie przyjmują do wiadomości, ze na niektóre rzeczy nie ma się wpływu i po prostu coś może pójść nie tak... No i się sypią pozwy, jak z rękawa, często bez podstaw - ale musisz łazić po sądach i się tłumaczyć... :/
Także nie, dziękuję, nie miałabym cierpliwości, wystarczy to, co czasami czytam na forum, nawet nie tym, mówię tak ogólnie - aż mnie nosi, ale się nie odzywam
Nasze społeczeństwo jest niewykształcone, mimo tych mgr przed nazwiskiem, ale za to niektórym się wydaje, ze pozjadali rozumy, bo coś wyczytali w INTERNETACH... I tłumacz takiej, że tam pisza głupoty, rób wykłady o fizjologii od podstaw..
Z pacjentami jak z lekarzami, lekarze bywają niewykształceni, niemili, ale pacjenci to tez czasami chamy i prostaki i wydaje im się, ze mogą wszystko i wszystko im się należy i lekarz może wszystko przewidzieć.
No, to się wyżaliłam![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pójdę na rodzinną i będę tylko wypisywać leki na nadciśnienie i cukrzycę albo odsyłać do specjalistów![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Majdaczek, spoko, rozumiem, że jesteś emocjonalna, bardzo współczuję braku mamy.
Ale jakoś nie potrafię zrozumieć dlaczego aż tak przeżywasz 3(!) niepowodzenie w staraniu o 3(!) dziecko.. No ale nie muszę rozumieć, pisz co Ci leży na sercu, od tego jesteśmy, żeby się wspierać, a nie koniecznie rozumieć
Ludzie są różni i ja to wiem
Po prostu na tyle na ile możesz, spróbuj trochę wyluzować, jak Cię nachodzą natrętne myśli o kolejnym dzieciaczku - przytul się do męża, swoich synków i ciesz się tym, co już masz, a masz baaaardzo dużo, masz coś, czego niektóre nie doświadczą nigdy...
Ale widzę, że już trochę przeszło i nastawienie lepsze także uśmiechnij się, ciesz się życiem!!! No i staraniami xD
I będzie dobrze!!
Co do dziwnej @ to mam identyczną, 1 dzień plamienia, 2 takie leeedwo krwawienia i dopiero dzisiaj, w 4 dzień mi się zaczyna powoli rozkręcać. Bywa![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dominika, piąteczka!! Dobrze, że wyluzowaliście
Miłego wyjazdu!! ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Aschlee, ucz się, ucz![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja od sierpnia będę ostro zapierdzielać...
No ja nie mogę wyluzować i nie liczyć dni i strasznie mnie to wkurrr...rza :/:/
Także nie, dziękuję, nie miałabym cierpliwości, wystarczy to, co czasami czytam na forum, nawet nie tym, mówię tak ogólnie - aż mnie nosi, ale się nie odzywam
Nasze społeczeństwo jest niewykształcone, mimo tych mgr przed nazwiskiem, ale za to niektórym się wydaje, ze pozjadali rozumy, bo coś wyczytali w INTERNETACH... I tłumacz takiej, że tam pisza głupoty, rób wykłady o fizjologii od podstaw..
Z pacjentami jak z lekarzami, lekarze bywają niewykształceni, niemili, ale pacjenci to tez czasami chamy i prostaki i wydaje im się, ze mogą wszystko i wszystko im się należy i lekarz może wszystko przewidzieć.
No, to się wyżaliłam
Pójdę na rodzinną i będę tylko wypisywać leki na nadciśnienie i cukrzycę albo odsyłać do specjalistów
Majdaczek, spoko, rozumiem, że jesteś emocjonalna, bardzo współczuję braku mamy.
Ale jakoś nie potrafię zrozumieć dlaczego aż tak przeżywasz 3(!) niepowodzenie w staraniu o 3(!) dziecko.. No ale nie muszę rozumieć, pisz co Ci leży na sercu, od tego jesteśmy, żeby się wspierać, a nie koniecznie rozumieć
Ale widzę, że już trochę przeszło i nastawienie lepsze także uśmiechnij się, ciesz się życiem!!! No i staraniami xD
Co do dziwnej @ to mam identyczną, 1 dzień plamienia, 2 takie leeedwo krwawienia i dopiero dzisiaj, w 4 dzień mi się zaczyna powoli rozkręcać. Bywa
Dominika, piąteczka!! Dobrze, że wyluzowaliście
Aschlee, ucz się, ucz
No ja nie mogę wyluzować i nie liczyć dni i strasznie mnie to wkurrr...rza :/:/
majdaczek14
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2009
- Postów
- 1 587
grubson myślę, że jak już będziesz mieć to swoje upragnione dziecko i będziesz starać się o kolejne to zrozumiesz. To nie jest tak, że jak się ma już dziecko, a góry pragnęło się mieć ich więcej niż jedno, to już Ci tak bardzo nie zależy na staraniach i na tym, żeby się udało. My od początku mówiliśmy, że pragniemy 3 dzieci, a na to trzecie czekam już ponad 2 lata, bo zawsze była jakaś przeszkoda. Jak przeszkody zniknęły, to z wielką ulgą przystąpiliśmy do starań. Myśleliśmy, że będzie tak raz, dwa, tak jak przy dwójce poprzednich, a to zonk i wielkie rozczarowanie. Myślę, że nie przeżywałabym tego tak bardzo, gdyby była to decyzja spontaniczna, podjęta przed chwilą, a Ja naprawdę pragnę tego dziecka od ponad dwóch lat. Byłam zła, że ciągle napotykamy na jakieś przeszkody, a teraz jestem zła, że jak już się wszystko poukładało, to nic nie wychodzi. A tak poza tym to ja mam już swoje lata i wiem, że czas szybko ucieka, a niestety nie stoi w miejscu.
Dzięki Ci za słowa otuchy. Wyluzować już trochę wyluzowałam. Teraz mam dużo spraw na głowie i nie myślę już tyle o tym.
Zostań, zostań ginekologiem, to będziemy do Ciebie wszystkie zaglądać![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Dzięki Ci za słowa otuchy. Wyluzować już trochę wyluzowałam. Teraz mam dużo spraw na głowie i nie myślę już tyle o tym.
Zostań, zostań ginekologiem, to będziemy do Ciebie wszystkie zaglądać
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Ostatnia edycja:
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2013
- Postów
- 18 054
Grubsonku a no czasem nie ma wyjscia
ja tam podziwiam ludzi ktorzy wybieraja ginekologie,urologie,dermatologie ale to chyba zalezy co sie komu podoba ;-) Ale tu masz racje dzwonic o 4 nad ranem nawet do lekarza z byle powodu to lekka przesada aczkolwiek probowalabym to zrozumiec...Kochana skoro ginekologia to Twoje marzenie to czemu nie...przeciez prywatnego telefonu nie musisz podawac jak nie chcesz...a ze kobiety niektore sa przewrazliwione to tez staram sie rozumiec bo przeciez sytuacje sa rozne...nie wiem czy ktos boi sie czegos bez powodu...a jak np spotkalo ja poronienie raz badz wiecej razy to to raczej logiczne ze bedzie sie bala powtorki i kazdy bol,plamienie bedzie wywolywalo u niej lek.Ja z moja lekarka tez moge porozmawiac o wszystkim pierwsze co mi powiedziala to to ze podziwia ze chce starac sie po raz kolejny bo ona tez poronila 3 lata temu i do tej pory nie ma odwagi nawet myslec o kolejnym dziecku... jak widzisz nawet lekarz ma obawy...wiec to chyba normalne...no ale to moje zdanie;-)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Ostatnia edycja:
Majdaczku, wiesz, z tym czekaniem od 2 lat to doskonale wiem, bo mój instynkt się uaktywnił ponad 2 lata temu, ale nie było mowy o staraniach, najpierw mój wtedy narzeczony nie pracował, później mało zarabiał, później ślub się zbliżał, a nie chciałam iść z brzuchem do ołtarza no i dopiero od ślubu zaczęliśmy się starać, jak widać bez efektu.. Do tego gdyby nadal się nie udawało to dołuje mnie fakt, że o adopcję można się starać dopiero po 5 latach małżeństwa..
Także naprawdę jestem w znacznie czarniejszej d*pie niż Ty. Ja nie mówię, że ja pragnę dziecka bardziej niż Ty, że masz już nie chcieć, nie o to chodzi. Mówię o tym, że przynajmniej część Twoich marzeń się spełniła, a dokładnie 2/3
i na tym musisz się skupiać, że masz doskonałą odskocznię od myśli o kolejnym maleństwie - Twoje 2 największe szczęścia ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No ale nie łamię się, co mi to da? Węc T tym bardziej weź się w garść.
Doczekamy się! ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Asch, ale ja nie mówię o obawach, ja mówię o totalnym przewrażliwieniu i traktowaniu lekarza jak służącego, który ma być na każde skinienie, o każdej porze dnia i nocy, z każdego powodu, a często bez. I pacjentek nie obchodzi, że ktoś ma rodzinę, śpiące dzieci - nie, ma być na każde skinienie, jakby nie było pogotowia... A telefon się daje właśnie w sytuacjach powaznego zagrożenie, tyle, że niektórzy tego nie rozumieją.. I uwierz mi, empatii mi nie brakuje, inaczej nie byłabym na tych studiach
Ale też nie lubię zbyt wielkiego roztkliwiania się nad sobą, a u ciężarnych, nawet takich w absolutnie zdrowej ciąży, to niestety norma
Także nie, nie nadaję się mimo, że ginekologia mnie interesuje najbardziej ze wszystkiego ![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A poza tym - i tak bym się nie dostała, trzeba być po prostu mega mądrym i napisać LEK na dobre 90% żeby w ogóle marzyć o gineksach
A ja aż takim orłem nie jestem ![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Idę zrywać tapety![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Także naprawdę jestem w znacznie czarniejszej d*pie niż Ty. Ja nie mówię, że ja pragnę dziecka bardziej niż Ty, że masz już nie chcieć, nie o to chodzi. Mówię o tym, że przynajmniej część Twoich marzeń się spełniła, a dokładnie 2/3
No ale nie łamię się, co mi to da? Węc T tym bardziej weź się w garść.
Asch, ale ja nie mówię o obawach, ja mówię o totalnym przewrażliwieniu i traktowaniu lekarza jak służącego, który ma być na każde skinienie, o każdej porze dnia i nocy, z każdego powodu, a często bez. I pacjentek nie obchodzi, że ktoś ma rodzinę, śpiące dzieci - nie, ma być na każde skinienie, jakby nie było pogotowia... A telefon się daje właśnie w sytuacjach powaznego zagrożenie, tyle, że niektórzy tego nie rozumieją.. I uwierz mi, empatii mi nie brakuje, inaczej nie byłabym na tych studiach
A poza tym - i tak bym się nie dostała, trzeba być po prostu mega mądrym i napisać LEK na dobre 90% żeby w ogóle marzyć o gineksach
Idę zrywać tapety
Ostatnia edycja:
grubson, widzę, że mamy podobną sytuację.. ja też 2 m-ce po ślubie też instynkt poczułam tak 2 lata temu
tyle, że ja chciałam po ślubie, a mój wtedy narzeczony, że absolutnie, bo powiedzą, że wpadka itp.. no, a teraz niestety pierwsze starania i nic
no, ale ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Fuma_Foch
Fanka BB :)
Ja natomiast instynkt macierzynski poczulam 20 lat temu.Czyli mozna powiedziec,ze czekam na dziecko juz 20 lat.Dwadziescia lat marze by byc mama.
Nie wiem czy bedzie mi dane urodzic swoje dziecko.Tez zawsze marzylam o trojce.Ale bede szczesliwa jak doczekam sie chociaz jednego.Czas mnie ogranicza bo mam juz 37 lat,nawet adopcja naklada ograniczenia bo podobno roznica miedzy adopcyjnymi rodzicami a dzieckiem nie moze byc wieksza niz 40 lat.
A mimo to nie trace nadziei na swoje szczescie.
Nerwy tu nic nie pomoga tylko zaszkodza bo moga hormony rozregulowac.
Ja sie staram zawsze widzec dobra strone we wszystkim.I nie powiem ,sa chwile,ze mam lzy w oczach na widok malych dzieci.Ale staram sie zaraz brac w garsc i walczyc dalej.
Zawsze wyznaje zasade :"padles?-powstan",tez juz bywalam w ciezkich sytacjach ,zeby nie powiedziec w czarnej d.... ale potem sie zbieralam i bylo dobrze.
Tak,ze dziewczynki, tylko spokoj moze nas uratowac
.Luzik,wszystkie doczekamy swoich malenstw i bedziemy tu sobie pisac o malych ryksach,co nam spac nie daja.Bedzie dobrze, to nie wyscigi.
Nie wiem czy bedzie mi dane urodzic swoje dziecko.Tez zawsze marzylam o trojce.Ale bede szczesliwa jak doczekam sie chociaz jednego.Czas mnie ogranicza bo mam juz 37 lat,nawet adopcja naklada ograniczenia bo podobno roznica miedzy adopcyjnymi rodzicami a dzieckiem nie moze byc wieksza niz 40 lat.
A mimo to nie trace nadziei na swoje szczescie.
Nerwy tu nic nie pomoga tylko zaszkodza bo moga hormony rozregulowac.
Ja sie staram zawsze widzec dobra strone we wszystkim.I nie powiem ,sa chwile,ze mam lzy w oczach na widok malych dzieci.Ale staram sie zaraz brac w garsc i walczyc dalej.
Zawsze wyznaje zasade :"padles?-powstan",tez juz bywalam w ciezkich sytacjach ,zeby nie powiedziec w czarnej d.... ale potem sie zbieralam i bylo dobrze.
Tak,ze dziewczynki, tylko spokoj moze nas uratowac
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
reklama
Moniusia, no jak pierwsze to już w ogóle nie masz się czym przejmować
Dlatego na tyle, na ile możesz staraj się nie myśleć, nie spinać, bo najgorzej od początku mieć spinę
Chociaż ja każde kolejne niepowodzenie znoszę łatwiej ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Będzie co ma być, kiedys nastanie nasz czas![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Fuma_Foch, mądrze gadasz!
Trzymam za Ciebie kciuki!!
Jak już przeżyłam pierwszą godzinę po dostaniu @, to zaczęłam mysleć, że i tak nie chciałam rodzić w marcu, miałabym straszne problemy z odrabianiem zajęć, musiałby po tygodniu zostawić takiego noworodka opiekunce, do tego ten remont teraz, kleje, farby.. Tam na górze naprawdę wiedza co robią, mam wrażenie, że lepiej niż my![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Z resztą i tak mielismy odkładac starania do sierpnia
Więc nie zdziwię się jak się nie uda jeszcze teraz tylko dopiero w sierpniu
Nic się nie dzieje bez przyczyny, czasem tylko jej nie dostrzegamy i tego się zawsze trzymam! ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Będzie co ma być, kiedys nastanie nasz czas
Fuma_Foch, mądrze gadasz!
Jak już przeżyłam pierwszą godzinę po dostaniu @, to zaczęłam mysleć, że i tak nie chciałam rodzić w marcu, miałabym straszne problemy z odrabianiem zajęć, musiałby po tygodniu zostawić takiego noworodka opiekunce, do tego ten remont teraz, kleje, farby.. Tam na górze naprawdę wiedza co robią, mam wrażenie, że lepiej niż my
Podziel się: