reklama
Adelo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2013
- Postów
- 699
Szczerze Inis nie boję się tego Będzie co ma być. Nie zapomnę życzeń teścia na święta BN, kiedy powiedział, że dziecko by się przydało, że nam tego życzy (ale chyba oni bardziej sobie wnuka) bo rodzina to nie to samo jak jest "bez" dziecka. Mąż powiedział tylko że nie każdemu może być pisane dziecko - i tak teraz do tego podchodzę. Bardzo przykro mi się wtedy zrobiło, tym bardziej, że moje myśli krążyły już wtedy przy najgorszym, myślami już byłam na drugim świecie - naprawdę nic fajnego. Wtedy jeszcze nie wiedzieli o tym, że coś mi jest. Miesiąc później ich poinformowałam, że idę do szpitala, to im trochę chyba dało do myślenia i odpuścili. Także życie uczy pokory i nie będzie mi smutno jak zostanę sama Będę się cieszyć Waszym szczęściem!
Lisica robiłam wczoraj makaron ze szpinakiem - i dodałam nawet rukolę Pamiętam jak mi kiedyś wspomniałaś o tym daniu. Ogólnie nie byłam zadowolona ostatnimi razy, bo jakoś miałam taki posmak kwaskowaty, ta śmietana czy jogurt mi się ścinały trochę na patelni i to nie był ten smak, którego znałam z restauracji, ale gdzieś wyczytałam, że niektórzy dają śmietanki 36%, ja akurat użyłam 30% ale i tak wyszło bardzo apetycznie, także polecam a z rukolą pycha. Dałam trochę jeszcze gałki muszkatołowej, papryki drobno posiekanej.
Lisica robiłam wczoraj makaron ze szpinakiem - i dodałam nawet rukolę Pamiętam jak mi kiedyś wspomniałaś o tym daniu. Ogólnie nie byłam zadowolona ostatnimi razy, bo jakoś miałam taki posmak kwaskowaty, ta śmietana czy jogurt mi się ścinały trochę na patelni i to nie był ten smak, którego znałam z restauracji, ale gdzieś wyczytałam, że niektórzy dają śmietanki 36%, ja akurat użyłam 30% ale i tak wyszło bardzo apetycznie, także polecam a z rukolą pycha. Dałam trochę jeszcze gałki muszkatołowej, papryki drobno posiekanej.
Ostatnia edycja:
inis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2013
- Postów
- 7 782
Adelo - zazdroszczę podejścia. Pewnie masz rację, że to kwestia doświadczeń. Ja po tym jak okazało się, że jednak nie mam CIN... odpuściłam trochę. Nadal chcę, nadal mi zależy ale już nie ma tragedii. Chwilę mi przykro a potem znów chodzę uśmiechnięta. Tak naprawdę to nikt, nawet Mój nie wie, że przeżywam tak bardzo - bo piszę o tym tylko Wam, tylko kiedy mam doła. Na żywo jestem ciągle uśmiechnięta. Tak jest lepiej, jak sądzę
Adelo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2013
- Postów
- 699
Obiecane
Przepis na ciasto:
* 0,5 kg mąki
* szklanka letniej wody (można w trakcie dodać trochę więcej jak zabraknie)
* 1 łyżka soli
* 4 łyżki oleju/oliwy
* 5 dag drożdży
* Łyżeczka cukru
Drożdże z cukrem rozrabiamy, aż powstanie płynna masa i zostawiamy do wyrośnięcia. Mąkę przesiewamy, dodajemy soli. Wyrośnięty rozczyn dodajemy do mąki i powoli wyrabiamy. Następnie dodajemy stopniowo wodę dalej wyrabiając. Na końcu łyżki oleju dalej wyrabiając. Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia. Ciasto starcza na taką blachę, która jest już w piecykach w zestawie. Na ciasto wyłożone na blachę - smaruję olejem, potem rozsmarowuję trochę przecier pomidorowy - a lepiej jak ktoś ma robiony sos pomidorowy. Posypuję jakimiś ziołami np. bazylią, tymiankiem. Na to starty ser, potem składniki jakie chcecie i znowu starty ser.
Piekę 30 min, 160 stopni.
Przepis na ciasto:
* 0,5 kg mąki
* szklanka letniej wody (można w trakcie dodać trochę więcej jak zabraknie)
* 1 łyżka soli
* 4 łyżki oleju/oliwy
* 5 dag drożdży
* Łyżeczka cukru
Drożdże z cukrem rozrabiamy, aż powstanie płynna masa i zostawiamy do wyrośnięcia. Mąkę przesiewamy, dodajemy soli. Wyrośnięty rozczyn dodajemy do mąki i powoli wyrabiamy. Następnie dodajemy stopniowo wodę dalej wyrabiając. Na końcu łyżki oleju dalej wyrabiając. Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia. Ciasto starcza na taką blachę, która jest już w piecykach w zestawie. Na ciasto wyłożone na blachę - smaruję olejem, potem rozsmarowuję trochę przecier pomidorowy - a lepiej jak ktoś ma robiony sos pomidorowy. Posypuję jakimiś ziołami np. bazylią, tymiankiem. Na to starty ser, potem składniki jakie chcecie i znowu starty ser.
Piekę 30 min, 160 stopni.
Załączniki
reklama
Podziel się: