Carla wiem to male pocieszenie co teraz napisze, ale takiego jak Ty masz ojca, ja mam matke...choć slowo matka, to stanowczo za dużo jak na ta kobiete. Po prostu osoba, która mnie urodzila i była to pierwsza i ostatnia dobra rzecz jaka w zyciu zrobila. Ojca nie znam, matka rozwiodła się z Nim kiedy była mala, a może on z Nia...Tego nie wiem i chyba się nigdy nie dowiem, fakt taki,ze drugiej takiej francy jak ona w zyciu nie spotkałam, kobiety tak oschlej,wynioslej ponad wszystkich i wszystko. Baby która uważa się za bóstwo chodzące, wszystko wiedzące, majace towarzystwo na poziomie i majaca czelność wybierac takie towarzystwo innym.
Czlowiek, który jest ojcem biologicznym Oli, był pierwszym człowiekiem, który wyciagnal do mnie reke, pomogl kiedy tego potrzebowałam. Pierwszy człowiek, który tak na prawde mnie wysluchal. Niestety wszystko trwa do czasu, ludzie bardzo się zmieniają, najczęściej w potwory,ktore niczym oprócz wyglądu z rasa ludzka się nie lacza. Najblizsze mi kiedyś osoby bardzo mnie zawiodły, przez dlugi czas Ola była jedynym powodem, dla którego zylam. Teraz kiedy pojawil się Ł. wiem,ze sa jeszcze jasne promyki w zyciu, wiem,ze wszystko może się zmienić, a najwieksza krzywda dla takich gnoi jak mój były, moja matka i Twój ojciec, jest poczucie Twojego szczęścia.Chodz zawsze z podniesiona wysoko glowa, nie daj się sprowokować, i pamiętaj,ze dla każdej z Nas kiedyś wyjdzie slonce kochana
Amelia nie masz za co przepraszać, teraz po czasie potrafie o tym mowic, i to bardziej przed Wami, bo wiem, ze gdzies tam w srodku kazda z Nas jest do siebie podobna, niż na przykład z moim Ł. Facet tego nie zrozumie, choćby bardzo chciał nie zrozumie pewnych rzeczy tak jak zrozumie to druga kobieta, co tu dużo mowic.
Zle się dziś czuje. Pomijajac moje utożsamianie sobie w każdym miesiącu objawow ciąży, dziś na prawde było mi niedobrze, tak samo wczoraj. Brzuch bolał mnie przez caly wieczor, noc i dzisiejszy poranek. Fiksuje chyba :/
Czlowiek, który jest ojcem biologicznym Oli, był pierwszym człowiekiem, który wyciagnal do mnie reke, pomogl kiedy tego potrzebowałam. Pierwszy człowiek, który tak na prawde mnie wysluchal. Niestety wszystko trwa do czasu, ludzie bardzo się zmieniają, najczęściej w potwory,ktore niczym oprócz wyglądu z rasa ludzka się nie lacza. Najblizsze mi kiedyś osoby bardzo mnie zawiodły, przez dlugi czas Ola była jedynym powodem, dla którego zylam. Teraz kiedy pojawil się Ł. wiem,ze sa jeszcze jasne promyki w zyciu, wiem,ze wszystko może się zmienić, a najwieksza krzywda dla takich gnoi jak mój były, moja matka i Twój ojciec, jest poczucie Twojego szczęścia.Chodz zawsze z podniesiona wysoko glowa, nie daj się sprowokować, i pamiętaj,ze dla każdej z Nas kiedyś wyjdzie slonce kochana
Amelia nie masz za co przepraszać, teraz po czasie potrafie o tym mowic, i to bardziej przed Wami, bo wiem, ze gdzies tam w srodku kazda z Nas jest do siebie podobna, niż na przykład z moim Ł. Facet tego nie zrozumie, choćby bardzo chciał nie zrozumie pewnych rzeczy tak jak zrozumie to druga kobieta, co tu dużo mowic.
Zle się dziś czuje. Pomijajac moje utożsamianie sobie w każdym miesiącu objawow ciąży, dziś na prawde było mi niedobrze, tak samo wczoraj. Brzuch bolał mnie przez caly wieczor, noc i dzisiejszy poranek. Fiksuje chyba :/