reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Carla wiem to male pocieszenie co teraz napisze, ale takiego jak Ty masz ojca, ja mam matke...choć slowo matka, to stanowczo za dużo jak na ta kobiete. Po prostu osoba, która mnie urodzila i była to pierwsza i ostatnia dobra rzecz jaka w zyciu zrobila. Ojca nie znam, matka rozwiodła się z Nim kiedy była mala, a może on z Nia...:confused:Tego nie wiem i chyba się nigdy nie dowiem, fakt taki,ze drugiej takiej francy jak ona w zyciu nie spotkałam, kobiety tak oschlej,wynioslej ponad wszystkich i wszystko. Baby która uważa się za bóstwo chodzące, wszystko wiedzące, majace towarzystwo na poziomie i majaca czelność wybierac takie towarzystwo innym.
Czlowiek, który jest ojcem biologicznym Oli, był pierwszym człowiekiem, który wyciagnal do mnie reke, pomogl kiedy tego potrzebowałam. Pierwszy człowiek, który tak na prawde mnie wysluchal. Niestety wszystko trwa do czasu, ludzie bardzo się zmieniają, najczęściej w potwory,ktore niczym oprócz wyglądu z rasa ludzka się nie lacza. Najblizsze mi kiedyś osoby bardzo mnie zawiodły, przez dlugi czas Ola była jedynym powodem, dla którego zylam. Teraz kiedy pojawil się Ł. wiem,ze sa jeszcze jasne promyki w zyciu, wiem,ze wszystko może się zmienić, a najwieksza krzywda dla takich gnoi jak mój były, moja matka i Twój ojciec, jest poczucie Twojego szczęścia.Chodz zawsze z podniesiona wysoko glowa, nie daj się sprowokować, i pamiętaj,ze dla każdej z Nas kiedyś wyjdzie slonce kochana:blink:
Amelia nie masz za co przepraszać, teraz po czasie potrafie o tym mowic, i to bardziej przed Wami, bo wiem, ze gdzies tam w srodku kazda z Nas jest do siebie podobna, niż na przykład z moim Ł. Facet tego nie zrozumie, choćby bardzo chciał nie zrozumie pewnych rzeczy tak jak zrozumie to druga kobieta, co tu dużo mowic.

Zle się dziś czuje. Pomijajac moje utożsamianie sobie w każdym miesiącu objawow ciąży, dziś na prawde było mi niedobrze, tak samo wczoraj. Brzuch bolał mnie przez caly wieczor, noc i dzisiejszy poranek. Fiksuje chyba :/
 
reklama
Cześć dziewczynki!

ianka będziemy się nawzajem pilnować:-p może jakoś da się uniknąć zbędnych kg:sorry2:
Niemartwsie dziękuję, w zasadzie czuję się dobrze, wyjątkowo dobrze:blink: pierwsza zgaga mnie dzisiaj dopadła, a tak to cisza, nic się ze mną szczególnego nie dzieje, aż sama się dziwię. A co u Ciebie??? coś nie widzę ostatnio Twojej koniczynki:-p, może dlatego, że sama rzadko zaglądam:zawstydzona/y:

Fuma_Foch dziękuję:), ja za Ciebie też&&&&& Wizytę mam w czwartek, na razie jestem spokojna, dam znać jak się tylko czegoś dowiem. A zimę przepędzam razem z Tobą, proponuję zacząć od pozytywnego myślenia, że wiosna lada moment, może już jutro:-p!

Carla dołączysz Kochana, pewnie lada moment! Infekcją się nie przejmuj, to się zdarza po stosunku, też tak mam, a co się miało zasiać na pewno się zasiało:tak: Co do Twojej sytuacji z ojcem podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały , po pierwsze oliwa sprawiedliwa, po drugie Nuuuśka ma rację, że największą karą dla niego i tej ropuchy będzie Wasze szczęście, pewnie nie raz już zęby musiałaś zaciskać, dusząc emocje, ale na pewno wiesz, że tacy ludzie karmią się ludzką słabością, bólem i niepowodzeniem. Bądź SILNA i pamiętaj, że jesteś górą, bo prawda płynie z Twojej strony, osoba, która kłamie, zawsze, ale to ZAWSZE zaczyna się w końcu motać, sąd to na pewno wyłapie:tak: Wydaje mi się, że oprócz tego, że Twój ojciec kłamie i doskonale zdaje sobie z tego sprawę, jest pewnie święcie przekonany o swoich racjach i najpewniej czuje się poszkodowany, swoich win nie dostrzegając. Carla to jest sposób na tłumaczenie samego siebie, "to nie moja wina, mam beznadziejną córkę, nic na to nie poradzę, ja dałem z siebie wszystko, a gówniara nawet docenić tego nie potrafi" był hu..wym ojcem, ale woli doszukiwać się winy w Tobie, tak jest mu łatwiej, po co robić rachunek sumienia, jak można na Ciebie wszystko zgonić, a ten ogień dodatkowo podsyca jego luba.Mój ojciec też nie pamięta jaki był przez całe życie, jaką krzywdę wyrządził naszej rodzinie, po latach bezczelnie potrafi pytać o co nam chodzi i żalić się do innych, że nie wie skąd takie relacje... Takie osoby naprawdę powinny się leczyć, ja już nawet nie pałam nienawiścią do takich ludzi, mam świadomość, że mają spaczone postrzeganie świata i należy się od nich izolować. I tego Ci życzę, żeby ten koszmar się skończył, żebyś spokojnie sobie żyła, choć wiem, że rana zostanie... zawsze zostaje... znam to :*

aha byłam dzisiaj u endokrynologa i już mi dawkę zwiększyła ze 100 na 125, to dla zainteresowanych, z problemami tarczycowymi;-)

wcięło mi kawałek posta, ale już poprawiłam...
 
Ostatnia edycja:
Bardzo mi pomagacie dziewczyny... Wyć mi się chce jak o tym wszystkim myslę, ciągle myslałam że dam radę, ale dziś się umówiłam z adwokatem... Nie ogarnę tego sama, boję się za bardzo. Siedzę w pracy i wiecie co? Serce mi wali non stop jak oszalałe, mam w sobie takie poczucie lęku i strachu, w głowie tylko fragmenty tego pisma. Nie mogę funkcjonować. Kolega dawał mi tabletki na uspokojenie, ale nie wzięłam- może jest we mnie fasolka którą teraz niszczę moimi nerwami :(

Nuuśka to Ty dziewczyno nie miałaś lekko, nie rozumiem jak mozna być takim podłym rodzicem?! Strasznie to przykre, ja o swoim ojcu myślę tylko jak o dawcy co mnie spłodził. Tyle co ja dla niego zrobiłam to w głowie się nie miesci, a on pisze że ja nawet nie gotowałam obiadów bo "przecież pizzę mogę sobie zamówić" i on biedaczek po nocach gotował...
Nie fiksuj, ja też wypatruję objawów ciąży, ale nie nastawiam się... W sumie w chwili obecnej lepiej by było zrezygnować ze staranek...
Stan dziękuję... Masz rację, jego boli to, że mam swoje życie, ze nie ma już służącej i osoby, na której może się wyżywać... Boli go, że mieszkamy sami i radzimy sobie, a on swoje życie zmarnował... A teraz mi zarzuca, że żyję w luksusie, że stać mnie na wszystko, że wszystko mam z górnej półki bo taka jestem rozpieszczona... Najlepiej zwalać winę na innych, a siebie wybielać... Taką właśnie tendencję mają naprawdę beznadziejni rodzice...
Dawke leku Ci zwiększyła? To dobrze?
 
carla - Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co teraz czujesz... to okropne przez co musisz przechodzić - masz racje nie bierz leków - wypij sobie meliskę - powinna troszkę Cię uspokoić. A co do staranek - nie rezygnuj - To co wyprawia Twój ojciec nie powinno zaburzać Twojego życia - zajdź w tą ciąże i ciesz się, z maleństwa które będzie w Tobie rosło i z tego maleństwa które już Ci biega po mieszkaniu - to powoduje, ze człowiek odzyskuje wiare w siebie i chęć do działania :).... najważniejsze to nie poddawaj sie i nie pokazuj słabości bądź silna:).... wierze, że wkrótce wszytsko wróci do normy i Twoje problemy się skończą. Trzymam mocno kciuki:)....
Niuśka widzę, że Ciebie życie też nie rozpieszczało -
Ja też swoje przeszłam, ale teraz musi być tylko lepiej.... Głowa do góry... i trzeba isc do przodu:)...
Buziaki Dla was wszystkich - przyjdzie wiosna to i samopoczucie będzie lepsze:)
 
Dzieki dziewczynki za miłe przywitanie,co do bliźniaków, nie ukrywam dla mnie to też wyczyn:-D mam 2chłopców, więc teraz chcieli byśmy Zosie, ale co będzie to będzie, aby zdrowe:tak:
Carla współczuję...Ja też przechodziłam sądowe piekło i też swego czasu byłam strzępkiem nerwów...ale pamiętaj nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...I ja jestem najlepszym tego przykładem;-)
 
wywaliło mi posta
Carla wiem co to stres w ciąży , ja pierwsze 2 miesiące żyłam w wielkich nerwach i nic się małęj nei stało.
ja mam na wysokie ciśnienie chyba, dziś 150/ 100 głowa mi pęknie, muszę coś z tym zrobić jeśli chcę zajśc niedługo w ciąże ehh
piszę na szybko bo do niuni lecę potem nadrobię
 
Ostatnia edycja:
Aniołek już mi lepiej, serce przestało łomotać, ale jak wrócę do domu to wypiję meliskę i spakuję od razu do pracy. Cieszę się że mam dziecko i męża- bez nich nie dałabym rady rano wstać z łóżka. Mam też duże wsparcie ze strony mamy i jej partnera- zaplacą mi za adwokata...
Milusia ja jakbym miała dwójkę to juz bym chyba odpuściła hehe, podziwiam Cię, takie dwie Nelki to byłaby kara za grzechy ;) Ale przyznaję, że teraz córcia byłaby idealna, dwóch starszych braci to super sprawa na pewno :) Można wiedzieć dlaczego miałaś przeprawy przez sąd?
ianka ja myślę że przez straszne nerwy i stres Nela była okropnie rozdarta jak była malutka, teraz bym wolała tego uniknąć... Często masz problemy z ciśnieniem wysokim? Ja w ciąży mialam ciągle 90/60 mimo zycia w ciągłym stresie.
 
Witam - dzisiaj zaczeliśmy układać panele - mamy już jakieś 2/3 sypialni :) ale powoli do przodu:)..
Carla - ja sie po sądach włoczyłam rok - i każda rozprawa była dla mnie wielkim przeżyciem - musiałam oglądać mojego byłego, jego wstrętnego adwokacine i wysłuchiwać tych wszystkich bzdur i obelg w moim kierunku - jedyne co to pamiętam że jego mama dobrze o mnie mówiła p bo ojciec raptem zmienił zdanie... ale było minęło... trzeba żyć dalej - mam tylko nadzieje, ze nie będzie mi dane nigdy sie z nim spotkać twarzą w twarz.
ojjjj... czuje zmęczenie obejrzę seriale i nyny - a jutro powtórka z rozrywki - rano do pracy a po pracy też praca ale w domu :)
pozdrawiam i miłego wieczorku.
 
A co tu tak cicho?? Zaczęłam już kompletować załączniki do kolejnego pisma, dobrze że mam zdjęcia wózków, paragony, za foteliki też, i co najważniejsze- faktury imienne na mojego męża na narożnik, kuchenkę i zmywarkę, a na moją mamę pralkę i lodówkę :D Mam nadzieję, że ta sprawa się szybko skończy i że ktoś, kto kłamie nie wygra w sądzie.

Czuję się tak, jakbym @ miała dostać :/
 
reklama
Carla, ja też od kilku dni czuję się jakbym miała dostać @
mały miał dziś szczepienie, zaczął gorączkować, coś czuję że bezsenna noc mnie czeka.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry