reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Hej staraczki:-*
Julka witamy witamy, rozgosc się ale nie na długo bo my tu wszystkie zaraz przechodzimy na wątki ciazowe i Ciebie zabieramy ze sobą:-)

PanaKotka ja w żadnym szpitalu nie spotkalam się z robieniem HSG w znieczuleniu ale jeśli się zdecydujesz popros o Dolcontral lub inny silny lek przeciwbolowy pol godziny przed badaniem. Będę za Ciebie trzymać kciuki:-) wszystko się uda zobaczysz.

Nie wiem jak Wam ale mnie się czas do owu strasznie wlecze. Juz bym chciała być w połowie cyklu a dopiero trzeci dzień okresu mam.

Karola tak mi przykro ze jednak @ przyszła. Oby następnej i u mnie i u Ciebie i reszty dziewczyn nie bylo.

Mój mąż to niezły agent ale podejście ma fajne, zawsze mnie pociesza.
 
reklama
Tynka, no właśnie ja wiem, że też w znieczuleniu można robić i tak miałam ustalone z moim lekarzem. Na oddział przyjmował mnie ordynator i on wszystko zmieniał, nie zgodził się na znieczulenie, kazał najpierw amh, fsh i lh robić i cytuję "on widzimisię, zachcianek rozpieszczonych paniuś nie będzie spełniał". Jasssne, może niech on żyga i mdleje z bólu, to zobaczymy czy hsg by wytrzymał. Stwierdził też, że mam owulacje się (hahaha nie widząc czy pęka pęcherzyk, to niezły jasnowidz z niego).
Dzięki za wskazówkę, co wziąć i kiedy. Na pewno nie dam sobie tego zrobić całkiem "na żywca".
I jeszcze raz dzięki wam wszystkim za kciuki i wsparcie.

Nam do owu czas się nie wlecze, bo robimy to często i intesywnie. Nigdy nie wiem kiedy będę mieć owu, więc dla nas staranka trwają okolo 26 dni w miesiącu :D

Wszystkim małpującym serdecznie współczuję. Życzę wam, aby to była ostatnia @.
 
Julka, dla mnie najgorszy 3 ostatnie dni przed planowaną @. Albo jeszcze grosze są te dni, o które się spóźnia...
 
A ja mam problemy z regularnoścua okresów i czasem mi się po 10 dni spóźnial. odchodziłam od zmysłów
 
Nie dziwie się Julka. Ja jak teraz nie czekalam na okres i miałam nadzieje ze się nie pojawi, to jak na złość jak w zegarku przyszedl ha ha. Obiecalam sobie ze w tym cyklu zrobię sobie tescik dopiero 14 dnia po owu.

Nie wiem czym to jest spowodowane ale w przeciwieństwie do Was to raczej mam wrażenie ze się nie uda. W tym cyklu to byłam wręcz pewna ze nic z tego i to od razu po owu:-/ juz nie wiem jakie myślenie gorsze. Staram się myśleć pozytywnie ale gdzieś w głębi serca to wmawiam sobie ze będę miała duże problemy z zajściem w ciążę.
 
tynka mi też się pojawiają takie myśli ale staram się je odrzucać. wizja dwóch kresek jest ale gdzież oddalona. ja w tym cyklu jestem zupełnie na luzie. nawet nie wiem kiedy będą dni płodne. testów owu tez nie będę robić. akurat wypada tak ze w trakcie dni płodnych będę u gina to on stwierdzi czy owu była albo i nie ;-)
 
Witaj Julka, widzę że w podobym terminie bedziemy testowanko robić, fajnie :)
Dla mnie zajście w ciążę to w ogóle jakaś abstrakcja jest i coś z pogranicza magii i cudu. Nie dowierzam, że moje ciało będzie w stanie to osiągnąć i też wmawiam sobie różne problemy, doszukuje nieprawidłowości itd. Występuje u mnie myślenie typu "inni mogą ale ja na pewno nie".

Bylam u endokrynologa dziś i dowiedzialam sie, ze moje tsh na poziomie 3,03 to "idealny wynik". Na mój argument, ze ginekolog radzil zbić do 1-2 usłyszałam ze to "taka moda" i że to absolutnie niepotrzebne do zajścia w ciążę. Usłyszałam też, że pan doktor musi często "poskramiać kobiety ktore za dużo czytają". Także nie wiem po co tam lazłam, wywaliłam tylko pieniądze.
 
A ja jak w ciągu pol roku nie zajde w ciążę to tez przestane się obserwowac i postaram się iść na żywioł ale naradzie robię testy owu i zwracał uwagę na śluz bo staram się z mężem wstrzelic w owulację. Chociaż spontaniczne przytulanki poza owu tez jak najbardziej mamy:-)

Ja juz nie wiem czy bardziej nie mogę doczekać się swoich dwóch kreseczek czy waszych. Jestem mega ciekawa, która z nas jako pierwsza zafasolkuje:-)
 
reklama
Falka mialas pecha i trafilas na jakiegoś tradycjonalista w negatywnym znaczeniu:-/ większość lekarzy myśli ze skoro kiedyś się takich rzeczy nie sprawdzalo i nie robiło to ze jest to niepotrzebne. A niestety czasy się zmieniły i oni powinni zacząć się zmieniać.

Prawda jest taka ze dla jednej kobiety takie wyniki nie utrudnia zajścia i donoszenia ciąży a dla drugiej to będzie glowna przyczyna problemów z płodnością.
Nie wiem co Ci doradzic. Może spróbuj iść do innego lekarza żeby jednak dostać receptę na jakiś lethrox albo euthyrox w minimalnej dawce, żeby jednak zbić to TSH. Zawsze to wyeliminowany jeden z czynników przeszkadzających w zajściu w ciążę.
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
878 tys
Do góry