reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

reklama
Podczytuje Was dziewczyny codziennie, ale ja sama nie chcę się nakręcać i przeżywać, więc nic nie piszę. Dam znać co będzie, ale u mnie to jeszcze tydzień czekania :)

Julka ja bym nie wytrzymała na Twoim miejscu chyba, jeśli nie miałaś nigdy takich plamień to ja bym robiła test albo betę :) No chyba że nie doczytałam i u Ciebie jest to normalne, to w takim razie czekaj spokojnie na rozwój sytuacji :) Czy mogłabyś nam tu pokazać swój wykres? Ja od 2 miesięcy dopiero mierzę temp. i ciekawi mnie jak to u Ciebie wygląda. U mnie w dniu spadku temp. od razu dostałam @ a Ty mówisz że już 3 dni i tylko plamienia? :)
 
Nie miałam ale poczekam jeszcze bi temperatura w dole. tez u mnie zawsze był spadek i w tym samym dniu dostawałam @
Screenshot_2015-09-14-14-24-39.jpg
 

Załączniki

  • Screenshot_2015-09-14-14-24-39.jpg
    Screenshot_2015-09-14-14-24-39.jpg
    21,7 KB · Wyświetleń: 45
Casiah - jasne, że możesz zapytać. Już pisałam wcześniej ale tyle piszemy, że z czytaniem można zejść do zimy. My z mężem to tzw. przypadek niepłodności idiopatycznej - czyli niby wszystko ok ale dziecka nie ma. Naturalne starania kilkuletnie oraz inseminacja nie przyniosły skutku - dlatego zostało nam in vitro. Jednak nie udało się za podejściem - miałam punkcje, a udało się po 5 transferze. Już sama sobie powiedziałam - ten transfer jest ostatnim bo i psychika, i lata, i przede wszystkim kasa. Tydzień przed udanym transferem zadzwoniłam do ośrodka adopcyjnego i rozpytałam co i jak. Ale się udało i czekam na swój kochany mały cud!
 
Iwonka, wiem ze dopadla was nieplodnosc idiopatyczna (idiotyczna ja mowie!), to akurat wyczytalam. Bardzo wam wspolczuje, to jedna z najgorszych rzeczy. Ja sie tego balam od zawsze, od kiedy pierwszy raz o tym uslyszalam. Ale nigdy nie poznalam osob z ta przypadloscia. Dopiero twoj post uswiadomil mi ze takie rzeczy sie naprawde zdarzaja i to bardzo blisko :( Powiem ci szczerze ze tego ranka nie moglam dojsc do siebie jak to przeczytalam, moja mama powiedziala ze jestem nienormalna i najpierw powinnam sie na glowe wyleczyc a potem o dziecku myslec ;) To jest doprawdy niewiarygodne ze zdrowa para musi isc na invitro, i to tyle razy, zeby sie udalo. To zarazem pocieszajace ze wszystko dobrze sie skonczylo! Iwonka podziwiam cie i twoja wytrwalosc! Nalezy ci sie medal tego forum ;) :*
 
Casiah - dziękuję za te ciepłe słowa. W poprzednim poście zjadły się liczby - miało być 2 punkcje i 5 transferów. Wiesz masz rację - lepiej dowiedzieć się jaka jest przyczyna niepłodności - bo przynajmniej można zastosować terapię celowaną w dane schorzenie. A w idiopatycznej - no cóż - jak mówił nasz lekarz w pierwszej klinice - starać się do skutku i czekać na właściwy zarodek. Bo problemem bardzo częstym nie zagnieżdżenia się zarodka lub wczesnego poronienia jest jego wada genetyczna. Skonsultowałam się nawet w poradni genetycznej - ale nic nie wyszło. Dlatego niepłodność idiopatyczna to zmora - bo wydaje mi się, że po tej diagnozie człowiek czuje się zdezorientowany. Ale poddawać się nie wolno! Bo możemy się poddać za wcześnie i .... nie doczekamy naszego szkraba.
 
Dokladnie! To jest najgorsza diagnoza! Taka bezsilnosc :( Bardzo sie tego boje :( A za ciebie trzymam mocno kciuki! Za was! :) Oby na jednym nie poprzestalo! :)
 
reklama
Dziewczyny a ja jestem dzisiaj jakas podenerwowana, normalnie mam stresa jak stad do Honolulu ale to chyba dlatego ze nadchodzace dni beda dla mnie ciezkie, bardzo duzo rzeczy do zrobienia itd:( Jutro planuje siknac chociaz to sie jeszcze okaze, nie wiem w jakim stanie bede rano i czy uda mi sie jeszcze poczekac haha:)
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
839 tys
Do góry