reklama
Cześć kochane, japo pracy. Nawiasem mówiąc, mam jej już po dziurki. Dojazd w jedną stronę zajmuje mi 2h. W taką pogodę to istne przekleństwo. Nadrobiłam was, zrobiłam pranie i relaksuje się już z wami
.
Wiecie co, ja w sumie jeszcze nie wiem ile zajmie mi staranie się o maleństwo bo jestem na początku tej drogi ale zawsze przerażała mnie myśl, że jak się już zdecyduję to będzie ciężko albo w ogóle okaże się to niemożliwe.. Ale póki co staram się "cieszyć" @ i brakiem nakręcania się czy jestem już czy nie, czy ktoś tam już mieszka.. Ale od 1 września mamy tydzień urlopu więc będziemy po prostu się nim cieszyć i zobaczymy co z tego wyjdzie
Mam też do was dziewczynki pytanie. Jak już pojawią się te II kreseczki, jak już będzie fasolek, kiedy macie zamiar powiedzieć najbliższym?
Bo ja mam bardzo ciężką pracę fizyczną i to w dodatku przy silnych środkach chemicznych i nie wiem jak bym miała postąpić.
Bo absolutnie nie chciałabym jeździć dalej do pracy gdybym już wiedziała o ciąży bo bałabym się o maleństwo. Ale do 3 miesiąca raczej powinno zachować ciążę tylko dla siebie i dla męża. Gdybym powiedziała o tym w pracy, to szefowa zaraz powiedziałaby o tym mojej teściowej mimo, że nie pracujemy w jednym zakładzie. Ona mojej mamie, matki w końcu babcią i tak dalej..
Co wy o tym myślicie i jak to planujecie ogłosić? Gdybym zobaczyła II kreseczki pod koniec września, to bardzo pragnę zrobić rodzinie niespodziankę w Wigilię...
Wiecie co, ja w sumie jeszcze nie wiem ile zajmie mi staranie się o maleństwo bo jestem na początku tej drogi ale zawsze przerażała mnie myśl, że jak się już zdecyduję to będzie ciężko albo w ogóle okaże się to niemożliwe.. Ale póki co staram się "cieszyć" @ i brakiem nakręcania się czy jestem już czy nie, czy ktoś tam już mieszka.. Ale od 1 września mamy tydzień urlopu więc będziemy po prostu się nim cieszyć i zobaczymy co z tego wyjdzie
Mam też do was dziewczynki pytanie. Jak już pojawią się te II kreseczki, jak już będzie fasolek, kiedy macie zamiar powiedzieć najbliższym?
Bo ja mam bardzo ciężką pracę fizyczną i to w dodatku przy silnych środkach chemicznych i nie wiem jak bym miała postąpić.
Bo absolutnie nie chciałabym jeździć dalej do pracy gdybym już wiedziała o ciąży bo bałabym się o maleństwo. Ale do 3 miesiąca raczej powinno zachować ciążę tylko dla siebie i dla męża. Gdybym powiedziała o tym w pracy, to szefowa zaraz powiedziałaby o tym mojej teściowej mimo, że nie pracujemy w jednym zakładzie. Ona mojej mamie, matki w końcu babcią i tak dalej..
Co wy o tym myślicie i jak to planujecie ogłosić? Gdybym zobaczyła II kreseczki pod koniec września, to bardzo pragnę zrobić rodzinie niespodziankę w Wigilię...
Ja tez będę czekać do skończenia przynajmniej 1trymestru. O poprzedniej ciazy tez nikt nie wie i bardzo dobrze. Koleżanka poronila w 15tyg i wszyscy wiedzieli a teraz mimo że ma 3mc synka słyszy tylko o tamtym dziecku, współczucia, żale a nawet pretensje. Ktoś kto tego nie przeżył nigdy tego nie zrozumie co czuje się w momencie gdy powinno się być w którymś miesiącu a jest się całkowicie "pustym" w srodku.
Więc co ja mam zrobić? 
Luska mnie mój wkurzył nie miłosiernie wczoraj wieczorem, a wszytko przez tą pracę. Ale już kryzys zażegnany. Nigdy nie boczymy się długo. Czasem mam wielką ochotę opuścić chałupę, ale siedzę cierpliwie na pupie i staram się nie wrzeszczeć
Luska mnie mój wkurzył nie miłosiernie wczoraj wieczorem, a wszytko przez tą pracę. Ale już kryzys zażegnany. Nigdy nie boczymy się długo. Czasem mam wielką ochotę opuścić chałupę, ale siedzę cierpliwie na pupie i staram się nie wrzeszczeć
reklama
Podobne tematy
Podziel się: