Ja akurat najbardziej na swiecoe zaluje tego, ze zaszłam w ciaze przed zrobieniem badań. Nie sadzilam ze to sie skonczy tak tragicznie, najbardziej na swiecie tego zaluje. Niestety kilku innych lekarzy tez potwierdzilo, ze pecherzyk za duzy, ze tu beda wady albo poronienie. Z dwojga zlego wolalabym poronienie. Jak ciaza przetrwa czeka mnie badanie nifty z 2500 potem jak wynik bedzie pozytywny biosja kosmowki, na nifty sie czeka 10 dni, na biopsje 20 dni a ciaza rosnie. Dodatkowo nie wiem jak z wtym kraju bedzie z legalna terminacja z powodu wad. Nie wiem czy nie bede musiala wyjechac za granice, czy moj maz to wytrzyma czy nie bedzie chcial sobie dac ze mna spokoju. Jestem załamana, odechciewa mi sie zyc.
reklama
Wolfie
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2020
- Postów
- 1 981
Jakie badania uchroniłyby Cię w tej sytuacji?Ja akurat najbardziej na swiecoe zaluje tego, ze zaszłam w ciaze przed zrobieniem badań. Nie sadzilam ze to sie skonczy tak tragicznie, najbardziej na swiecie tego zaluje. Niestety kilku innych lekarzy tez potwierdzilo, ze pecherzyk za duzy, ze tu beda wady albo poronienie. Z dwojga zlego wolalabym poronienie. Jak ciaza przetrwa czeka mnie badanie nifty z 2500 potem jak wynik bedzie pozytywny biosja kosmowki, na nifty sie czeka 10 dni, na biopsje 20 dni a ciaza rosnie. Dodatkowo nie wiem jak z wtym kraju bedzie z legalna terminacja z powodu wad. Nie wiem czy nie bede musiala wyjechac za granice, czy moj maz to wytrzyma czy nie bedzie chcial sobie dac ze mna spokoju. Jestem załamana, odechciewa mi sie zyc.
Kochana, nie wybiegaj tak w przyszłość i nie zamartwiaj się na zapas z tą terminacją... tak naprawdę jeszcze nic nie wiadomo.
Niepokojące jest to, że nie możesz liczyć na wsparcie męża.. czy sama tak sobie wkręcasz czy on Ciebie naprawdę nie wspiera?
LU36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2020
- Postów
- 1 460
Dokładnie, nikt sobie nie bada profilaktycznie kariotypu czy robi szczegółowe badania genetyczne..Ja nawet nie wiedziałam że coś takiego jak kariotyp istnieje, dopóki nie poszłam do kliniki...a też nie wiesz czy coś w tych badaniach wyjdzie źle, może akurat się zdarzyło że się wadliwe komórki zapłodniły... Każdy z nas je ma...
Źle że tak się obawiasz o męża, bo teraz to potrzebujesz wsparcia, więc pytanie czy go nie masz, czy po prostu boisz się z nim o tym rozmawiać. Ale będę tu brutalnie szczera, to jest tak samo jego zmartwienie, więc jeśli on Cię nie wspiera to powinnaś go z góry na dół ochrzanić a nie obawiać ze odejdzie..Mam nadzieję, że przynajmniej masz oparcie w rodzinie i masz z kim o tym rozmawiać....
Źle że tak się obawiasz o męża, bo teraz to potrzebujesz wsparcia, więc pytanie czy go nie masz, czy po prostu boisz się z nim o tym rozmawiać. Ale będę tu brutalnie szczera, to jest tak samo jego zmartwienie, więc jeśli on Cię nie wspiera to powinnaś go z góry na dół ochrzanić a nie obawiać ze odejdzie..Mam nadzieję, że przynajmniej masz oparcie w rodzinie i masz z kim o tym rozmawiać....
Maz po prostu za bardzo nie chce poruszac tego tematu dopoki nie bedzie badan prenatalnych. Kontaktowalam sie tez z lekarzem genetykiem i tez byl zaniepokojony wielkoscoa pecherzyka ale proponowal badanie w okolicach 13 tygodnia bo wtedy wiecej widac.
Jesli chodzi o terminacje, to noe jest podobno takie proste w PL bo szpitale maja przeladowane, pacjentow jest za duzo i odnawiaja albo przedluzaja, kaza robic kolejne badania az w koncu jest za pozno za granica natoniast terminacja powyzej 12 tyg jest bardzo kosztowna, dlatego sie po prostu zalamuje
Jesli chodzi o terminacje, to noe jest podobno takie proste w PL bo szpitale maja przeladowane, pacjentow jest za duzo i odnawiaja albo przedluzaja, kaza robic kolejne badania az w koncu jest za pozno za granica natoniast terminacja powyzej 12 tyg jest bardzo kosztowna, dlatego sie po prostu zalamuje
Wolfie
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2020
- Postów
- 1 981
Nikt nie proponował Ci możliwości terminacji ciąży w takich okolicznościach? I czy Ty jesteś pewna, że chciałabyś to zrobić mimo, że nie masz jeszcze żadnej diagnozy? Na Twoim miejscu chyba bym się wstrzymała... u nas nie weszła w życie ta chora ustawa więc nie przewidzisz tego co będzie. Myślę, że jeżeli będzie naprawdę źle to lekarze będą starali Ci się pomóc w tej sytuacji. To jest Twoje dziecko i nie możesz też podejmować takich pochopnych decyzji, że już tylko masz w głowie terminacje. Swoją drogą to jakkolwiek by się to wszystko nie zakończyło to po tym przejściu zastanowiłabym się nad swoim małżeństwem. To jest największy sprawdzian, jeżeli przy takiej sytuacji mąż z Tobą nie rozmawia i nie wspiera to lepiej raczej nie będzie.. Kiedy masz następne badania?
Cześć dziewczyny, szukam chyba pocieszenia, w sumie sama nie wiem czego. W maju ciąża biochemiczna, długo testy negatywne w końcu beta w 35dc - 25, dwa dni pozniej 35, więc czekałam na poronienie, udało się samoistnie. Teraz obecna sytuacja -28dc -mikro plamienie, już nawet podpaske włożyłam bo byłam pewna ze to poczatek okresu. Ale cisza nastała. W 32dc beta 155, dwa dni później beta 420, przyrost ładny, ale te wartosci takie niskie czy któraś z Was miała takie wartości i skończyło się dobrze?
Wolfie
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2020
- Postów
- 1 981
Hej, jak tam u Ciebie?Maz po prostu za bardzo nie chce poruszac tego tematu dopoki nie bedzie badan prenatalnych. Kontaktowalam sie tez z lekarzem genetykiem i tez byl zaniepokojony wielkoscoa pecherzyka ale proponowal badanie w okolicach 13 tygodnia bo wtedy wiecej widac.
Jesli chodzi o terminacje, to noe jest podobno takie proste w PL bo szpitale maja przeladowane, pacjentow jest za duzo i odnawiaja albo przedluzaja, kaza robic kolejne badania az w koncu jest za pozno za granica natoniast terminacja powyzej 12 tyg jest bardzo kosztowna, dlatego sie po prostu zalamuje
reklama
Podobne tematy
Podziel się: