reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania i wsparcie po ciazy biochemicznej

Linka jak tam sytuacja u Ciebie?
Ogolnie nie mam dalej zadnych objawow, obawiam sie bardzo ze cos jest nie tak. Lekarza mam umowionego na 10 listopada na wieczor dopiero, teraz nie wiem co robic. Mysle ze jeszcze pojde do placowki gdzie mam niby prywatna opieke medyczna i poprosze zeby oni tez mi zlecili usg bo w sumie place za pakiet co miesiac a moglabym te srodki ktore ida na to przeznaczyc na cos innego a to nie jest malo, a tam ciagle jakies problemy zeby sie dostac, odsylanie, robienie problemow, na glupie badanie hcg trzeba czekac ponad tydzien, lekarze w ogole nie maja usg w pokojach, na usg trzeba sie oddzielnie umawiac, terminy odlegle itp. No ale skoro mam i tak prywatnie lekarza 10listopada to dodatkowo chcialam sie umowic tam gdzie mam ta opieke, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie wiem jak z tym pecherzykiem bo podczas ostatniego badania on byl pusty jeszcze, nie wiem czy tak zostanie czy w ogole ta ciaza sie utrzyma. Lekarz przepisal mi duphaston ale troche sie boje, ze przez to ze go biore to dojdzie do zatrzymanego poronienia. Probuje myslec jakos pozytywnie ale okropnie sie boje z powodu tego wczesniejszego poronienia ktorego przyczyn nie znam i z powodu takiego ze znow zadnych objawow nie mam nawet minimalnych :/ a teraz wiem ze jak cos bedzie nie tak to bede musiala zaczac diagnostyke poronien nawykowych i czeka mnie duzo badan..
 
reklama
Ogolnie nie mam dalej zadnych objawow, obawiam sie bardzo ze cos jest nie tak. Lekarza mam umowionego na 10 listopada na wieczor dopiero, teraz nie wiem co robic. Mysle ze jeszcze pojde do placowki gdzie mam niby prywatna opieke medyczna i poprosze zeby oni tez mi zlecili usg bo w sumie place za pakiet co miesiac a moglabym te srodki ktore ida na to przeznaczyc na cos innego a to nie jest malo, a tam ciagle jakies problemy zeby sie dostac, odsylanie, robienie problemow, na glupie badanie hcg trzeba czekac ponad tydzien, lekarze w ogole nie maja usg w pokojach, na usg trzeba sie oddzielnie umawiac, terminy odlegle itp. No ale skoro mam i tak prywatnie lekarza 10listopada to dodatkowo chcialam sie umowic tam gdzie mam ta opieke, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie wiem jak z tym pecherzykiem bo podczas ostatniego badania on byl pusty jeszcze, nie wiem czy tak zostanie czy w ogole ta ciaza sie utrzyma. Lekarz przepisal mi duphaston ale troche sie boje, ze przez to ze go biore to dojdzie do zatrzymanego poronienia. Probuje myslec jakos pozytywnie ale okropnie sie boje z powodu tego wczesniejszego poronienia ktorego przyczyn nie znam i z powodu takiego ze znow zadnych objawow nie mam nawet minimalnych :/ a teraz wiem ze jak cos bedzie nie tak to bede musiala zaczac diagnostyke poronien nawykowych i czeka mnie duzo badan..
To że nie masz żadnych objawów akurat o niczym nie świadczy. Ja pierwsze objawy zaczęłam mieć dopiero w i tygodniu. Postaraj się trochę uspokoić. Może uda się wcześniej dostać do lekarza. A jak nie to może któryś przyjmuje szybciej prywatnie? Szkoda żebyś się cały tydzień jeszcze stresowała
 
Staram sie, ale wlasnie przez ta ostatnia biochemiczna troche panikuje. Lekarz na ostatniej wizycie sam powiedzial ze to jeszcze bardzo wczesnie, jeszcze wiele rzeczy sie moze zdarzyc typu puste jajo, brak akcji serca, poronienie, ustanie akcji serca na pewnym etapie, obumarcie zarodka itp. Wtedy w pierwszej chwili ucieszylam sie ze to nie pozamaciczna na ktora bylam nastawiona na poczatku przez 1 lekarza, wiec mi ulzylo, ale teraz znowu zaczynam sie zamartwiac. Tak sprobuje wczesniej sie dostac na usg ale tam gdzie mam pakiet medyczny, bo byc moze to i tak za wczesnie i mi tylko powiedza ze mam jeszcze czekac a juz wydalam kupe kasy na prywatnych lekarzy spoza pakietu, no i na 10. 11 tez prywatnie sie zapisalam poza pakietem, a nie wiem czy nie bedzie mi pozniej kasa potrzebna na badania genetyczne immunologiczne, i tego typu rzeczy wiec tez nie chce az tak bardzo wyrzucac na nie wiadomo ilu lekarzy. Dzis mam teleporade i mam nadzieje ze dadza ki skierowanie na usg.
 
Staram sie, ale wlasnie przez ta ostatnia biochemiczna troche panikuje. Lekarz na ostatniej wizycie sam powiedzial ze to jeszcze bardzo wczesnie, jeszcze wiele rzeczy sie moze zdarzyc typu puste jajo, brak akcji serca, poronienie, ustanie akcji serca na pewnym etapie, obumarcie zarodka itp. Wtedy w pierwszej chwili ucieszylam sie ze to nie pozamaciczna na ktora bylam nastawiona na poczatku przez 1 lekarza, wiec mi ulzylo, ale teraz znowu zaczynam sie zamartwiac. Tak sprobuje wczesniej sie dostac na usg ale tam gdzie mam pakiet medyczny, bo byc moze to i tak za wczesnie i mi tylko powiedza ze mam jeszcze czekac a juz wydalam kupe kasy na prywatnych lekarzy spoza pakietu, no i na 10. 11 tez prywatnie sie zapisalam poza pakietem, a nie wiem czy nie bedzie mi pozniej kasa potrzebna na badania genetyczne immunologiczne, i tego typu rzeczy wiec tez nie chce az tak bardzo wyrzucac na nie wiadomo ilu lekarzy. Dzis mam teleporade i mam nadzieje ze dadza ki skierowanie na usg.
Tak naprawdę to zawsze pieniądze będą na coś potrzebne. Chociażby badania prenatalne, bo nie w każdym województwie jest dofinansowanie na nie. Niestety czasy są jakie są i trzeba dać sobie radę 😉
 
Tak naprawdę to zawsze pieniądze będą na coś potrzebne. Chociażby badania prenatalne, bo nie w każdym województwie jest dofinansowanie na nie. Niestety czasy są jakie są i trzeba dać sobie radę 😉
Ja po prostu sie denerwuje na moja prywatna opieke medyczna, z tego powodu, ze mamy w pracy budzet 250zl miesiecznie mozemy go przeznaczyc np.na opieke medyczna, karty sportowe, bilety do kina albo przelac ta kase po prostu na karte prepaidowa. Ja wzielan opieke medyczna za jakies 160zl na miesiac i w dodatku przez rok nie mozna z tego zrezygnowac, place za to a lekarz na badaniu ginekologicznym nawet usg nie zrobi, bo nie ma sprzetu, trzeba sie oddzielnie umawiac konkretnie na usg, miec skierowanie, terminy odlegle, na beta hcg czekalam 5 dni i to cudem sie dostalam.. Badan tez nie chca zlecac, ogolnie wszystko olewaja, a czlowiek musi oddzielnie chodzic po prywatnych lekarzach jak jest potrzeba... Jakbym wiedziala, ze takie akcje z tym beda, to bym na co innego przeznaczyla ten budzet a sama bym sobie prywatnie po lekarzach chodzila bo przeciez i tak musze tak robic... No nic, sprobuje na tej teleporadzie jakos wyciagnac skierowanie na usg.
 
No ale beta ładnie Ci rosła, więc może po prostu jesteś z kategorii osób nie mających objawów w pierwszym etapie ciazy.. I jak bym się tego trzymała.. To że raz miałaś biochem to pewnie Cię plasuje w szeregach populacji 90%kobiet😊 myśl pozytywnie, to chyba jest Ci najbardziej teraz potrzebne! Trzymam kciuki😊
 
Dzieki dziewczyny na wsparcie, chcialabym myslec pozytywnie ale caly czas mam obawy ze z jakiegos powodu u mnie w organizmie zarodek sie nie umie po prostu rozwijac. Jak mialam ta biochemiczna to jakos wtedy tak tego nie przezylam, pogodzilam sie z tym i stwiwrdzilan ze trudno, to nawet ciaza za bardzo nie byla, ale teraz caly czas rozkminiam dlaczego sie tak dzieje, jaki byl powod i jaki bedzie mialo to na dalsze ciaze i starania wplyw, wszyscy wokol po prostu zachodza w ciaze i sa w ciazy i tyle.. A tez sie naczytalam o tych zespolach antylipidowych itp i sie zastanawiam czy tego nie mam no albo wad w kariotypie.
A jak tam u Was, LU na kiedy planujesz in vitro? Czy ogolnie jeszcze jakis czas bedziesz naturalnie sie starac? Jak tam nastroje przed lockdownem?
 
Idziemy niedługo na konsultacje do kliniki na którą się zdecydowaliśmy, chcemy w grudniu/styczniu podejść. Do tego czasu się staramy, ale bez spinania się.
 
reklama
Zmiany to ciezko powiedziec, ale jestem zalaamana, nie chcialam juz tu truc ale chyba cos nie tak jest :( objawow dalej zadnych a wycxytalam ze rozmiar pecherzyka jest za maly jak na wiek ciazy, powinien byc 2 razy wiekszy co najmniej, obawiam sie ze nic z tego nie bedzie :(( we wtorek 10.11 wizyta). Niestety lekarze mysla z reguly ze do zaplodnienia moglo dojsc kiedy indziej ale ja dokladnie wiem kiedy mialam owulacje przez testy owulavyjne i klhcie w jajniku... Takze wiem dokladnie ktory dzien powinien byc.
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
829 tys
Do góry