Ogolnie nie mam dalej zadnych objawow, obawiam sie bardzo ze cos jest nie tak. Lekarza mam umowionego na 10 listopada na wieczor dopiero, teraz nie wiem co robic. Mysle ze jeszcze pojde do placowki gdzie mam niby prywatna opieke medyczna i poprosze zeby oni tez mi zlecili usg bo w sumie place za pakiet co miesiac a moglabym te srodki ktore ida na to przeznaczyc na cos innego a to nie jest malo, a tam ciagle jakies problemy zeby sie dostac, odsylanie, robienie problemow, na glupie badanie hcg trzeba czekac ponad tydzien, lekarze w ogole nie maja usg w pokojach, na usg trzeba sie oddzielnie umawiac, terminy odlegle itp. No ale skoro mam i tak prywatnie lekarza 10listopada to dodatkowo chcialam sie umowic tam gdzie mam ta opieke, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.Linka jak tam sytuacja u Ciebie?
Nie wiem jak z tym pecherzykiem bo podczas ostatniego badania on byl pusty jeszcze, nie wiem czy tak zostanie czy w ogole ta ciaza sie utrzyma. Lekarz przepisal mi duphaston ale troche sie boje, ze przez to ze go biore to dojdzie do zatrzymanego poronienia. Probuje myslec jakos pozytywnie ale okropnie sie boje z powodu tego wczesniejszego poronienia ktorego przyczyn nie znam i z powodu takiego ze znow zadnych objawow nie mam nawet minimalnych :/ a teraz wiem ze jak cos bedzie nie tak to bede musiala zaczac diagnostyke poronien nawykowych i czeka mnie duzo badan..