reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

reklama
To dobrze ze sie wchlonela. Mi tez lekarz na poczatku dawal leki by sie wchlonelo ale niestety nie dzialalo w moim wypadku:(
Ja miałam torbiel 5 na 7 cm. Leczylam się ponad pół roku różnymi lekami bez efektów. Jedna ginekolog skierowała mnie na laparoskopie ale nie poszłam. Miesiąc później zaszlam w ciążę. W połowie ciąży nie było śladu po nim. Do dzisiaj mam spokój, ale też słyszałam że lubią wracać..
 
Hej dziewczyny siedzę w poczekalni na egzamin ale pozytywnie nastawiona oby było dobrze [emoji178]
Trzymam kciuki [emoji6]
A no to ciut inaczej... Bo on tez by pewnie chcial swojego maluszka tak jak i moj maz xD
No na pewno [emoji6]
A ja bym chciala go widziec jak takiego maluszka bierze na ręce [emoji3]
Moj mlody miał 9msc jak sie poznaliśmy wiec to juz nie byl maluszek [emoji6] a dwa mieiace pozniej juz mieszkalismy we trójkę [emoji3]
 
Hej dziewczyny siedzę w poczekalni na egzamin ale pozytywnie nastawiona oby było dobrze [emoji178]
Powodzenia xD
Trzymam kciuki [emoji6]No na pewno [emoji6]
A ja bym chciala go widziec jak takiego maluszka bierze na ręce [emoji3]
Moj mlody miał 9msc jak sie poznaliśmy wiec to juz nie byl maluszek [emoji6] a dwa mieiace pozniej juz mieszkalismy we trójkę [emoji3]
To i tak byl maluszek tylko juz ciut wiekszy xD
 
Niby mamy zawiesić bo na poczatku roku spore zmiany, przeprowadzka w inna czesc kraju, zupelna zmiana pracy tz.. no i tak jakoś.. ale teraz jakos nie uwazalismy ten jeden raz przed owu, jakos nie widze juz chyba senu w tym calkowitym zawieszaniu staran bo i tak nie wyjdzie [emoji57]Dokładnie tak.
A gdzie sie przeprowadzacie? Ja w sumie bym dalej probowala i nie zawieszala staran.
 
Ja miałam torbiel 5 na 7 cm. Leczylam się ponad pół roku różnymi lekami bez efektów. Jedna ginekolog skierowała mnie na laparoskopie ale nie poszłam. Miesiąc później zaszlam w ciążę. W połowie ciąży nie było śladu po nim. Do dzisiaj mam spokój, ale też słyszałam że lubią wracać..
Ciesze sie ze u Ciebie tak dobrze sie skonczylo:)
 
Czesc[emoji8]
Musze Was nadrobic[emoji5]
I dodac do listy nowa staraczke[emoji173]
Co u Was? Jak dzis nastroje?
Mnie cycki bola kuzwaaa!
 
Czesc[emoji8]
Musze Was nadrobic[emoji5]
I dodac do listy nowa staraczke[emoji173]
Co u Was? Jak dzis nastroje?
Mnie cycki bola kuzwaaa!
Piona ! Mnie tez bola [emoji57]
Jakos usiadlam teraz i oczy mi sie zamykają [emoji57] ide kaaaawee znowu zrobić [emoji57]
Uwielbiam taka pogode, normalnie jak poczatki jesieni [emoji7]
 
reklama
@Azulka_26 prosze o dopisanie mne do listy, moja historia- mam nadzieję że nie zanudzę.

Mam 24lata, mąż 31. W wieku 17 lat zdiagnozowano PCO, całkowity brak owu, miesiączki o ile tak to można nazwać co 6-8msc. Z racjii pewnego, stabilnego związku no i moich problemów starania rozpoczęliśmy 3 lata temu. 1.5 roku starań z tego rok na clo+metformaxie nie przyniosły skutków- przyszedł wyrok beznajdziejny lekarz wysłał mnie do kliniki niepłodności, bo po co spróbować czegoś innego. Były płacze i załamania, odpuściliśmy już prawie zaczęłam się z tym godzić.. a tu nagle trafiłam na genialnego lekarza którego bzikiem jest moja przypadłość. Wysłał męża na badania nasienia (wyszły lepiej niż ok), co było warunkiem do przeprowadzenia laparoskopowej elektrokauteryzacji obu jajników. 26.06.18 przeszłam zabieg, ze względu na młody wiek wykonano tylko po dwa nakłucia na jajnik, ponoć daje mi to jakieś 6-12 msc szans. Zadziałało, w pierwszym cyklu była owulacja, niestety nie udało się.. Cykl był 30dniowy, mimo tego że po laparo mógł się opóźniać. Teraz trwa drugi cykl po zabiegu, i kolejna mini masakra- półpasiec i tona antybiotyków, już po owulacji którą prawdopodobnie przeszłam jeszcze przed chorobą- ewidentnie ją czułam wtedy kiedy powinna przyjść ;). Właśnie rozpoczął się 34dc. Test poranny negatywny, nie wiem co o tym myśleć. 29 i 30dc byłam pewna że @ nadejdzie, typowy PMS... jednak po dwóch dniach minęło jak ręką odjął i cisza aż do teraz. Pozostaje bicie się z myślami przy pięknej pełni jaką właśnie mamy i czekanie z nadzieją na @ bądź to różowe cudo na teście na które wszystkie czekamy :)
Może warto wykonać betę dla pewności ? :)
 
Do góry