Dziś się złe czułam. Przeziębiłam się, brzuch mnie bolał i w ogóle miałam jakiś zły humor. Poszłam się wykąpać, i później pod choinką znalazłam takie cudo[emoji7][emoji3]
Pytam się męża co to jest, a On mówi że jak wracał z zakupów, na które o dziwo sam chciał jechać, spotkał Mikołaja który dał mu dla mnie prezent[emoji318]
Moje ulubione słodycze, kosmetyki[emoji173]
Od pewnego czasu zauważyłam że mój mąż za każdym razem gdy ja dostaje okres chce mi to jakoś wynagrodzić...jest wtedy dla mnie dużo milszy i wyrozumialszy niż na codzień, nie czepia się mnie o nic, sam gotuje, sprząta. No super że tak robi, ale mi jest jakoś dziwnie z tym. Tak jakby chciał mnie przekupić tym że nie może mi na razie tego dziecka dać? No czasami mam takie wrażenie. Ale może wyolbrzymiam. Powinnam się w sumie cieszyć prezentem prawda?? A nie szukać dziury w całym[emoji41]
Zobacz załącznik 926960