Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

[Loli05]

To ja nie rozumiem wytkumaczcie mi,jak mam bardzo regularne normalne okresy,powiedzmy od roku to mam owu czy nie?mam tez kucia w srodku cyklu jmi jakies inne dodatki...a dostalam leki na owu zeby bylo.myslalam ze przy bardzo regularnych okresach to raczej owu jest.mialam w uk progresteron mierzony to raz mialam 4 w grudniu a lipiec 16 a sierpien 20 chyba,ale na przedzialce w uk to niby ponizej 34 wynik to ze owu mozliwa.myslalam ze te przedzialy sa takie uniwersalne nie wiem teraz

 

[185097]

To ja nie rozumiem wytkumaczcie mi,jak mam bardzo regularne normalne okresy,powiedzmy od roku to mam owu czy nie?mam tez kucia w srodku cyklu jmi jakies inne dodatki...a dostalam leki na owu zeby bylo.myslalam ze przy bardzo regularnych okresach to raczej owu jest.mialam w uk progresteron mierzony to raz mialam 4 w grudniu a lipiec 16 a sierpien 20 chyba,ale na przedzialce w uk to niby ponizej 34 wynik to ze owu mozliwa.myslalam ze te przedzialy sa takie uniwersalne nie wiem teraz

To czy masz owulacje czy nie powie Ci tylko monitiring. Nawet przy niskim progesteronie możliwa jest owulacja- juz rozne cuda sie dzialy ze z cyklow bezowulacyjnych byly ciąże.

 

[Lovi23]

To ja nie rozumiem wytkumaczcie mi,jak mam bardzo regularne normalne okresy,powiedzmy od roku to mam owu czy nie?mam tez kucia w srodku cyklu jmi jakies inne dodatki...a dostalam leki na owu zeby bylo.myslalam ze przy bardzo regularnych okresach to raczej owu jest.mialam w uk progresteron mierzony to raz mialam 4 w grudniu a lipiec 16 a sierpien 20 chyba,ale na przedzialce w uk to niby ponizej 34 wynik to ze owu mozliwa.myslalam ze te przedzialy sa takie uniwersalne nie wiem teraz

Nikt Ci tego nie powie, żeby stwierdzić na 99% czy owulacja występuje potrzebny jest monitoring cyklu... A żeby wiedzieć na 100% czy owulacja wystąpiła- ciąża [emoji16]
Tak mi tłumaczyła moja ginekolog i jest w tym trochę racji

Ale co ja zauważyłam... gdy tej owulacji nie było, miałam śluz wodnisty, jakby gorszej jakości ale niby dalej zaliczany jako plodny, bóle też miewalam bo ten pecherzyk sobie rósł... ba..nawet testy owulacyjne pokazywaly mi owulacje! Monitoring pokazywał że ten pecherzyk rośnie... do 12 mm... A później chyba się wchlanial albo szlag wie co się z nim działo. No i cykle były dllluuuugie... Natomiast gdy miałam owulacje potwierdzona monitoringiem, śluz był lepszej jakości, rozciagal się między palcami, bóle też miewalam owulacyjne... okres przychodzil rowno po 14 dniacgh... za to testy owulacyjne pokazywaly brak owulacji [emoji39]


Dlatego ja testom nie wierzę [emoji39]

 

[185097]

Nikt Ci tego nie powie, żeby stwierdzić na 99% czy owulacja występuje potrzebny jest monitoring cyklu... A żeby wiedzieć na 100% czy owulacja wystąpiła- ciąża [emoji16]
Tak mi tłumaczyła moja ginekolog i jest w tym trochę racji

Ale co ja zauważyłam... gdy tej owulacji nie było, miałam śluz wodnisty, jakby gorszej jakości ale niby dalej zaliczany jako plodny, bóle też miewalam bo ten pecherzyk sobie rósł... ba..nawet testy owulacyjne pokazywaly mi owulacje! Monitoring pokazywał że ten pecherzyk rośnie... do 12 mm... A później chyba się wchlanial albo szlag wie co się z nim działo. No i cykle były dllluuuugie... Natomiast gdy miałam owulacje potwierdzona monitoringiem, śluz był lepszej jakości, rozciagal się między palcami, bóle też miewalam owulacyjne... okres przychodzil rowno po 14 dniacgh... za to testy owulacyjne pokazywaly brak owulacji [emoji39]


Dlatego ja testom nie wierzę [emoji39]

Mój gin tez mówił ze najlepszym dowodem na to ze owulacja byla jest ciąża[emoji4]

 

[makota89]

Loli05 monitoring cyklu by go określił, ale ja byłam w 10 DC na USG i ona zmierzyła pęcherzyk i powiedziała że owulacja za jakieś 3-4 dni więc potrafią to jakoś wyliczyć

Aha. Ta ginka też mówiła że testy można sobie włożyć między bajki, bo wg niej najlepiej próbować przed owu a nie w sama owu. Zaczynać od 9 DC i co 24 h próbowac

 

[185097]

Loli05 monitoring cyklu by go określił, ale ja byłam w 10 DC na USG i ona zmierzyła pęcherzyk i powiedziała że owulacja za jakieś 3-4 dni więc potrafią to jakoś wyliczyć

Aha. Ta ginka też mówiła że testy można sobie włożyć między bajki, bo wg niej najlepiej próbować przed owu a nie w sama owu. Zaczynać od 9 DC i co 24 h próbowac

Ja zaczyman z reguly od 10dc i robienie testow i seks. I tak przez kolejne 5-6 dni[emoji5]

 

[martoosia04]

Ja też ostatnio na imprezie dowiedziałam się, że koleżanka jest w ciąży i poprostu jakby mi ktoś w twarz dał, cały czas tylko było - to pijemy żeby dziewczynka a to żeby było zdrowe itp, a ja tak nie mogłam zapanowac nad moim nastrojem i zamiast cieszyć się z nimi to co chwila ktoś się mnie pytał czy wszystko ok i czemu smutna jestem. Do domu jak wróciliśmy to ja po tych paru drinkach zaczęłam wyć jak durna. Dlatego postanowiłam, że olewam termometry itp bo takie zachowanie z mojej strony było nienormalne

Bardzo dobrze cię rozumiem. Ja ostatnio tak miałam na cmentarzu. Zobaczyłam noworodka (dziewczynkę), miała max tydzień i z racji tego, że sama marzę o córce, to prawie puściło.

 

[Loli05]

Loli05 monitoring cyklu by go określił, ale ja byłam w 10 DC na USG i ona zmierzyła pęcherzyk i powiedziała że owulacja za jakieś 3-4 dni więc potrafią to jakoś wyliczyć

Aha. Ta ginka też mówiła że testy można sobie włożyć między bajki, bo wg niej najlepiej próbować przed owu a nie w sama owu. Zaczynać od 9 DC i co 24 h próbowac

No my juz co dwa dni mamy bobosexy,a jestem w 10dc.Ja pamietam ze z dwa miesiace temu mialam taki piekny sluz,i mysle ze mialam po nim ciaze biochemiczna i teraz juz sie martwie ze cos nie moze utrzymac sie ta ciaza...

 

[Loli05]

Bardzo dobrze cię rozumiem. Ja ostatnio tak miałam na cmentarzu. Zobaczyłam noworodka (dziewczynkę), miała max tydzień i z racji tego, że sama marzę o córce, to prawie puściło.

No mnie wlasnie jakos nie rozczulaja male dzieci,nie mam ochoty ich brac na rece itp. Nie wiem moze cos nie tak ze mna...ale swoje bym chciala drugie

 

[martoosia04]

No mnie wlasnie jakos nie rozczulaja male dzieci,nie mam ochoty ich brac na rece itp. Nie wiem moze cos nie tak ze mna...ale swoje bym chciala drugie

Myślę, że to kwestia właśnie tego lekkiego żalu, że nie możesz mieć swojego.