Ania_Beata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2014
- Postów
- 3 854
Cześć dziewczynki,
troszkę mnie tu nie było, bo musiałam się zregenerować. Tak jak pisałam wcześniej moja wczesna ciąża okazała się ciążą biochemiczną. 21 marca zaczęłam krwawić, plamić - wszystko oczyściło się samoistnie. Potem byłam na wizycie u lekarza, który ochrzanił mnie, że za szybko się nakręciłam na ciążę, zaczęłam robić bety i testy, a takie sytuacje zdarzają się wcale nierzadko - dostałam też od niego szlaban na net i wyczytywanie różnych rzeczy nt. ciąży.
Zrobiliśmy USG i okazało się, że jestem tuż przed owulacją, dostałam zielone światło na starania. Efekt znów jest taki, że @ spóźnia mi się 4 dzień. W środę zrobiłam sobie co prawda test, ale wyszedł negatywny. Teraz wolę jeszcze poczekać z tydzień i na nic się nie nakręcać, bo w tak wczesnym stadium, to może być różnie. Nie ukrywam jednak, że im dłużej spóźnia się @, tym większa we mnie nadzieja, ale też strach. W głowie mam jedno tylko pytanie: "a co, jeśli będzie tak, jak ostatnio?"
troszkę mnie tu nie było, bo musiałam się zregenerować. Tak jak pisałam wcześniej moja wczesna ciąża okazała się ciążą biochemiczną. 21 marca zaczęłam krwawić, plamić - wszystko oczyściło się samoistnie. Potem byłam na wizycie u lekarza, który ochrzanił mnie, że za szybko się nakręciłam na ciążę, zaczęłam robić bety i testy, a takie sytuacje zdarzają się wcale nierzadko - dostałam też od niego szlaban na net i wyczytywanie różnych rzeczy nt. ciąży.