Palusia1210
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2024
- Postów
- 188
Cześć dziewczyny. Wydaje mi się, że mam problem… staramy się z mężem o dzidziusia już 5 miesiąc. Z tym, że u nas te starania nie wyglądają tak jak u was, w większości. Ja w dni płodne mam jakąś małą ochotę na seks… nie potrafię się zmusić do tego, żeby robić to z musu tylko ze względu na dni płodne i owulacje. Najczęściej ochotę mam zaraz po okresie i przed. A z tego raczej nigdy nic nie będzie…
Kiedy bolą mnie jajniki i widzę, że zbliża się owulacja. Bardzo chciałabym mieć mega ochotę na zbliżenie, ale zazwyczaj właśnie w ten dzień jej nie mam. Ostatnio miałam wyrzuty sumienia bo wiedząc o tym, że prawdopodobnie mam owulkę, nie miałam totalnej ochoty na zbliżenie. Leżałam tak godzinę i biłam się z myślami, że pewnie przeze mnie znowu ten miesiąc będzie stracony. Mąż widząc, że nie mam ochoty nie napiera. My chyba nigdy nie będziemy mieć dziecka przez moje widzimisię, dramat.
Kiedy widzę jak niektóre dziewczyny piszą, że w dni płodne robią to nawet codziennie to się zastanawiam czy one mają ochotę czy potrafią zrobić to mechanicznie, że tego i tego dnia po prostu ma być i już.
Dodam, że przez kilka lat borykałam się z pochwicą, którą już jakiś czas temu w końcu przezwyciężyłam dzięki fizjoterapeutce. Dlatego też nie chcę się zmuszać… nie wiem, że wtedy jestem mniej nawilżona i mniej rozluźniona. A często to oznacza ból. Którego nie chce czuć ze względu na to co przeszłam.
Mój mąż jest bardzo wyrozumiały w tej kwestii. I jemu zawsze się chce wtedy kiedy ja mam ochotę. Tylko ja jestem taka nijaka…
Poradźcie coś
Kiedy bolą mnie jajniki i widzę, że zbliża się owulacja. Bardzo chciałabym mieć mega ochotę na zbliżenie, ale zazwyczaj właśnie w ten dzień jej nie mam. Ostatnio miałam wyrzuty sumienia bo wiedząc o tym, że prawdopodobnie mam owulkę, nie miałam totalnej ochoty na zbliżenie. Leżałam tak godzinę i biłam się z myślami, że pewnie przeze mnie znowu ten miesiąc będzie stracony. Mąż widząc, że nie mam ochoty nie napiera. My chyba nigdy nie będziemy mieć dziecka przez moje widzimisię, dramat.
Kiedy widzę jak niektóre dziewczyny piszą, że w dni płodne robią to nawet codziennie to się zastanawiam czy one mają ochotę czy potrafią zrobić to mechanicznie, że tego i tego dnia po prostu ma być i już.
Dodam, że przez kilka lat borykałam się z pochwicą, którą już jakiś czas temu w końcu przezwyciężyłam dzięki fizjoterapeutce. Dlatego też nie chcę się zmuszać… nie wiem, że wtedy jestem mniej nawilżona i mniej rozluźniona. A często to oznacza ból. Którego nie chce czuć ze względu na to co przeszłam.
Mój mąż jest bardzo wyrozumiały w tej kwestii. I jemu zawsze się chce wtedy kiedy ja mam ochotę. Tylko ja jestem taka nijaka…
Poradźcie coś