Madzio1980
Czerwcowa Mama '09
jestem, jestem...
NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE (bynajmniej w Łodzi na pewno):-):-):-)
Widziałam moją Kruszynkę:-)
imagination wspaniałe wieści. Gratuluję! Cieszę się razem z Tobą. Dbaj mocno o Was. Ściskam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
jestem, jestem...
NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE (bynajmniej w Łodzi na pewno):-):-):-)
Widziałam moją Kruszynkę:-)
Witajcie Kochane:-)
Ja powinnam testować w czwartek bo owulkę miałam 25 września (pozytywny test owulacyjny), ale juz wiem, że nic z tego nie wyszło. Bolą mnie cycuchy, w krzyżu miałam wczoraj bardzo silne bóle, że nie mogłam w nocy spać a dziś odczuwam już charakterystyczne skurcze w podbrzuszu, wię w czwartek z rana przywitam wredną @:-(. Załapałam dołka:-zawstydzona/y: i jakoś ta mi strasznie źle
kurcze u mnie plamienie czyli kicha identycznie jak miesiac temu wczoraj uplawy dzis plamienia i pewnie pojutrze @ jak w zegareczku wszystko ale za to ide jutro podleczyc zoladek bo z nim ciagle cos nie tak , juz drugi miesiac mam zgage i dziwny smak w buzi, przynajmniej moge sie spokojnie podleczyc nie martwiac sie czy komus nie zaszkodzi;-)
no coz ja mimo szczerych chęci worka nie otworze ale trzymam kciuki za was dziewczynki
Hej, u mnie po staremu, problemy z Darią więc i humor marny, do tego kocioł w pracy.
Mam nadzieję, że problemy szybko się rozwiążą i że to nic poważnego. Pozdrawiam :-)
Cześć Dziewczyny! Jestem nowa na tym forum i mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko zebym do Was dolaczyla. Od 2 cykli staramy się o fasolkę. Marzy mi się dziewuszka. W każdym razie w tym miesiącu zaeksperymentowałam po raz pierwszy z testami owulacyjnymi, ale przy 6-tym już mi cierpliwości zabrakło - jednego dnia miałam 2 kreski prawie tego samego koloru, a już następnego "ta" kreska była koszmarnie blada.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się
Witam w naszym gronie Leila i życzę szybkiego zafasolkowania, co do testów to zgadzam się z koleżankami, że najlepiej poczekać do dnia spodziewanej @, miłej zabawy na weselu :-)
*Alicja* trzymaj się, najlepiej nie myśl o tym, załóż że test wyszedł błędnie, przestaw swoja psychike na takie tory i bedzie łatwiej. Moje pierwsze dwie kreseczki na testach po 2 dniach zostały wymazane przez @, bolało, ale najwyraźniej tak miało byc. Gdyby tamta ciąża się rozwinęła, dzisiaj nie miałabym Janka. Mi było o tyle gorzej, ze nie powiedziałam o wyniku testu mężowi, bo miał byc to prezent ślubny dla niego i tak mnie to zjadało od środka.
To trudne, ale najwyraźniej tak jest lepiej, ciąża nierozwijalna oznacza, ze najprawdopodobniej z zarodkiem było cos bardzo nie tak. Grunt to nie ropamietywac tego, a jak pojawi się dzidzius bedzie lepiej :-).
kinguś strasznie mi przykro. I podziwiam Cię za siłę :-). Ja zarówno za pierwszym razem, jak i teraz gdy okazało się, że jeden zarodek obumarł, nie potrafiłam zdobyc sie na optymizm dłuższą chwilkę. Teraz los powinien Ci wynagrodzic zdrową fasolką i spokojną, niezagrozoną ciążą, za co mocno trzymam kciuki :-). A fluidki jak tylko wrócisz wysyłam :-).
Dziękuję Kluliczku, już (duża w tym Wasza zasługa) jakoś poukładałam sobie to w głowie, mam nadzieję, że wkótce dopiszesz mi dwie kreseczki do magicznej listy
jestem, jestem...
NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE (bynajmniej w Łodzi na pewno):-):-):-)
Widziałam moją Kruszynkę:-)
Usg nie było dopochwowe, ale i tak 'coś' się udało zobaczyć przez jamę brzuszną:-) Zdjęcia nie sa za wyraźne, ale są... Jak tylko sfotografuję je, to Wam pokażę:-)
Ale jestem happy:-):-):-):-):-):-):-):-)
Idąc do domu łzy szczęścia płynęły po policzku:-) A Kochany widząc zdjęcie powiedział: "To białe gówienko, to dziecko? Ale dziwne..." hehehe:-)
Olbrzymie gratulacje :-) czekamy na zdjęcia fasolki
A umnie bez większych zmian, od poniedziałku siedzę w domku, bo przez to wszytsko złapał mnie jeszcze jakis wirus, do tego @ bolesna jak nigdy, wczoraj ledwo co chodziła :-(, ale dzisiaj już o wiele lepiej chociaż jeszcze mnie brzuch pobolewa.
Życzę udanej nocki :-)
Trzymam kciuki, moze jednak się udało :-)
cos mi sie wydaje ze na tym byl by koniec moich regualrnych cykli bo to byl 5 cykl od odstawienia tabsow ..... i juz czuje ze dolek mnie lapie ...
Kochana ja też po odstawieniu tych cholernych antyków miałam cztery regularne cykle jak w zegarku i nagle wredna małpa zaczeła przychodzić kiedy jej się podobało i to bez żadnego ostrzeżenia, ale po trzech miesiącach się unormowało i jest co 29-30 dni. Mimo wszystko ściskam kciuki, żeby nie przyszła i żeby to była fasolinka, chociaż wiem , że planowaliście z mężem rozpocząć staranka w przyszłym roku, ale może...;-)
mąż wczoraj mnie zdziwil bo tak walnal bez namyslu - a moze juz w ogole nie przyjdzie - hmmm.... czyzby sie w nim cosik zmienilo