reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

Pocieszyłyście mnie, już mi lepiej [emoji16] Badanie dopiero 13.06, a ja już czekam z niecierpliwością na wynik [emoji50]
 
reklama
No jak na forum staraczki ponad rok to juz sie ciazowo bardzo zrobilo,duzo zdrowka dla dzieci i dla mam x
 
Dziewczyny, właśnie wracam z hsg, mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę musiała tego powtarzać, masakra. Nie chcę nikogo straszyć na wyrost oczywiście, bo każdy reaguje inaczej. Po prostu u mnie akurat bylo źle.
 
Dziewczyny, właśnie wracam z hsg, mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę musiała tego powtarzać, masakra. Nie chcę nikogo straszyć na wyrost oczywiście, bo każdy reaguje inaczej. Po prostu u mnie akurat bylo źle.
To jest sprawdzanie jajowodow?Mialas znieczulenie?
 
Dziewczyny, właśnie wracam z hsg, mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę musiała tego powtarzać, masakra. Nie chcę nikogo straszyć na wyrost oczywiście, bo każdy reaguje inaczej. Po prostu u mnie akurat bylo źle.
Wspolczuje kochana :* mnie to czeka we wrześniu. Masz wyniki?
 
To jest sprawdzanie jajowodow?Mialas znieczulenie?

Tak, to jest sprawdzenie czy jajowody są drożne. Jako „znieczulenie” mialam zalecone żeby wziąć przed wizytą ketonal i pyralginę i w sumie to wszystko. Ale ja miałam to badanie u mojego lekarza w gabinecie. Bo można też iść do szpitala i mieć ze znieczuleniem i wtedy cię zatrzymują na jeden dzien, a przynajmniej tak słyszałam z relacji;) Ale tego mojego lekarza już znałam, więc wolałam do niego iść.
 
Tak, to jest sprawdzenie czy jajowody są drożne. Jako „znieczulenie” mialam zalecone żeby wziąć przed wizytą ketonal i pyralginę i w sumie to wszystko. Ale ja miałam to badanie u mojego lekarza w gabinecie. Bo można też iść do szpitala i mieć ze znieczuleniem i wtedy cię zatrzymują na jeden dzien, a przynajmniej tak słyszałam z relacji;) Ale tego mojego lekarza już znałam, więc wolałam do niego iść.
Ja bede miec w szpitalu[emoji6]
I juz nie mogę sie doczekac, choc z opowiesci innej kolezanki z forum, wyglądało to przerażająco[emoji5]
Po drożności w szpitalu zatrzymuja tylko na max kilka godzin.
Fajnie ze masz to za sobą[emoji5] najbliższe cykle będą najwieksza szansa na zajscie[emoji5]
Powodzenia[emoji172][emoji171][emoji170]
 
Wspolczuje kochana :* mnie to czeka we wrześniu. Masz wyniki?

Najpierw lekarz mi powiedział, że nie przelatuje ta pianka z kontrastem przez jajowody, co byłoby równoznaczne z tym, że są niedrożne. Potem zapodał pod większym ciśnieniem ten specyfik i się udrożniły. Określił to, że były „posklejane”... Z resztą widziałam później na monitorze przebieg badania i faktycznie najpierw nie chciało lecieć i dopiero po dłuższej chwili poszło. Także ostateczny wynik jest taki, ze drożność jest zachowana, wielkie UFFF.....
 
Generalnie samo wpuszczenie tego kontrastu to bylo nic w porównaniu z tym, jak lekarz sie musiał nagimnastykować, żeby wprowadzić w ogóle tę rurkę do szyjki, to była masakra. A co najlepsze, winne temu było Clo prawdopodobnie‍‍[emoji35] bo okazało się, że u mnie owszem, pęcherzyki po clo się produkują, ale skutek uboczny jest taki, że zanika mi prawie do zera śluz szyjkowy i przez to między innymi gin się nie mógł dostać tam.
Przez 6 cykli brania clo totalny brak śluzu, potem 2 mc przerwy i śluź był taki, że płynęłam prawie, teraz znowu cykl z clo i sucho[emoji35] Także mam porównanie, a wiadomo, że bez tego, to plemniory się nie dostaną tam gdzie powinny.
Na kolejny cykl dostalam już inny lek i zobaczymy. Jak po tym drugim też będzie sucho, to odstawiam stymulację na jakiś czas.
Także dziewczyny zwracajcie uwagę na takie suchościowe objawy, bo szkoda tracić kolejne cykle[emoji4]
 
reklama
Generalnie samo wpuszczenie tego kontrastu to bylo nic w porównaniu z tym, jak lekarz sie musiał nagimnastykować, żeby wprowadzić w ogóle tę rurkę do szyjki, to była masakra. A co najlepsze, winne temu było Clo prawdopodobnie‍‍[emoji35] bo okazało się, że u mnie owszem, pęcherzyki po clo się produkują, ale skutek uboczny jest taki, że zanika mi prawie do zera śluz szyjkowy i przez to między innymi gin się nie mógł dostać tam.
Przez 6 cykli brania clo totalny brak śluzu, potem 2 mc przerwy i śluź był taki, że płynęłam prawie, teraz znowu cykl z clo i sucho[emoji35] Także mam porównanie, a wiadomo, że bez tego, to plemniory się nie dostaną tam gdzie powinny.
Na kolejny cykl dostalam już inny lek i zobaczymy. Jak po tym drugim też będzie sucho, to odstawiam stymulację na jakiś czas.
Także dziewczyny zwracajcie uwagę na takie suchościowe objawy, bo szkoda tracić kolejne cykle[emoji4]
Ja tez po Clo mialam sucho. Az bylam u gina z tym bo myslslam ze to jakaś infekcja[emoji19]
Pozniej doczytałam ze Clo wysusza śluzowke[emoji19]
 
Do góry