reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki Weteranki...

Błonka - uczucie na pewno ekstra:) Nareszcie do ciebie dotarło, że jesteś w ciąży!!

tymonka - zaraz wchodzę na grupę zobaczyć co zakupiłaś:) ajkiś czas Cię nie bylo, prawda??? o Cię witam!:))

mama - na jutro jestem umówiona do gina.

Mam nadzieję, że jutro na wizycie poznam mój wynik cytologii i, że będzie dobry!
 
reklama
Błonka, chyba faktycznie zle policzylam. Przed chwila przeczytałam, że jak cykle są regularne to od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, a jak nie to od momentu zapłodnienia plus 2 tygodnie. Czyli zapłodnienie było prawdopodobnie 26 grudnia, czyli dzisiaj mam już 5 tydzień! Kurde, caly czas nie wierzę, że mogę być w ciąży. Lekarz niestety dopiero 3 lutego, stwierdził, że za tydzień to może jeszcze nie być widać. No trudno, już nie mogę sie doczekać tej wizyty.
 
Witam was

Caro życzę poukładania spraw z mężem, ludzie docierają się całe życie..nie zawsze jest kolorowo.Czasami musi być źle aby mogło być dobrze. trzeba szczerze porozmawiać albo czasami nawet zastosować terapie szokową jak ja to nazywam,ale jeżeli obydwie strony chcą dobrze to przeważnie kończy się wszystko dobrze. Zobaczysz i u was sie ułoży!
Krzysia ciekawe jak w tym cyklu u CIebie bedzie.. mowisz że do ginekologa sie wybierzesz, to dobrze.bede trzymała&&& za pozytywne wiesci. Zdrówka dla synka jeszcze raz.
gusia oby to był pęcheżyk ciążowy, narazie czekaj albo zrób betahcg! 3maj się tam. nie siwiej;) bedzie ok nie ma co ryczeć.
wika hejka lalka... bakteria mam nadzieje że cie już opuszcza.


a u mnie cóż..
dużo pracy aż się pisać mi o tym nie chce już :/
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie ;))
Mój synio dzis troche lepiej,by na pobraniu krwi i nawet nie zapłakał-mój dzielny facet!!

Wikula- kurka nie wiem ...ostatnio dziewczyny pisały o jakichś modelach do sklejania,jakiejś wyrzutni czy coś;/
mój ma 4,5 roku to nie za bardzo pomogę...
no i jak u gina było??

Carolaaa jak tam na froncie damsko -męskim?????????

Kinga a no pomaszeruję do gina na cytologie i może usg zrobi to oblukam to moje endo...

Zjola powitac kochana ;)

Bree,Błonka-głaskac brzuszki:))
Błonka pozdrów Suzi!!

Palemka????????????????????????

Kahaka ???????????????????????????

mmm-????????????????????????
 
mama - super, że synuś lepiej!!! dzielny z niego facet, bo ma dzielną mamusię!!!
cytologię mam ok, (była w niej jeszcze infekja, ale ona była pobierana przed antybiotykoterapią), teraz czekam na wynik posiewu, mam nadzieję, że będzie jałowo!
dzięki za przypomnienie o tej wyrzutni zaraz spróbuję ją znaleźć...
myślałam o jakiejś grze lego, co o tym myślicie??
 
Carolaaa-to dobrze,że nie jest gorzej...nadal &&&&&& za Was!!

Wikula-lego tez ok-chłopcy lubia lego:)) mój Domi tez sie tym pasjonuje :)
dobrze,że u gina oki-&& za wynik posiewu.
dzięki w imieniu Dominika ;)) no dzielny chłopina ;)))
 
reklama
Witam Wszystkie dziewczyny!

Chciałam dodać kilka słów otuchy dla tych starających się od dawna. Wiem jak to jest- co miesiąc czuć to rozczarowanie i z każdym cyklem rozpoczynać comiesięczną "gehennę". Przez 3,5 roku starałam się o dziecko- bezskutecznie. Badania wszystkie OK, masa leków na poprawienie owulacji, testy owulacyjne, kalendarzyk dni płodnych i cała reszta innych bzdur i NIC. Czułam się zdołowana i straciłam wiarę w cokolwiek.

I tak było do lipca tego roku- kiedy to okazało się, że jestem w ciąży! Długo nie mogłam w to uwierzyć i ciężko mi było nawet się cieszyć bo ciągle się obawiałam że to jednak nie to, że to niemożliwe. Okazało się, że zaszłam w ciążę dzień po skończonej miesiączce! Co więcej w dniu poczęcia maluszka oboje z partnerem byliśmy w kiepskich humorach z masą kłopotów na głowie ect. Kochaliśmy się tylko ten jeden raz w tym miesiącu i proszę!

Teraz zaczyna się 6 miesiąc- nadal mam mase obaw i nadsłu****ę wszystkich możliwych nieprawidłowości- ale powoli zaczyna się cieszyć i wierzyć, że będzie OK:)

Także kochane moje- nie traćcie wiary i nie dajcie się zwariować! Los ma zaplanowanego maluszka dla każdej z nas tylko w swoim indywidualnym momencie;)

POWODZENIA!
 
Do góry