reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki Weteranki...

Bree - dzięki za odpowiedź :-)
Wyniki z października są przed braniem Euthyroxu. Badałam tylko T3 i T4. Normy T3 od 0,92 do 2,79 (mój wynik 2,16), a T4 od 4,5 do 10,9 (mój wynik 6,8). Moja endokrynolog kazała mi zrobić badania w lutym, ponieważ to będzie ok. 3 miesięcy jak stosuję Euthyrox i twierdzi, że po takim czasie powinno się wszystko w miarę uregulować i będzie widoczny efekt działania leku. Wtedy mam właśnie zrobić TSH I FT4. Ona uważa, że lepiej jest zrobić FT4 niż samo T4. FT3 nie zleciła.
Pierwszy lekarz do którego chodziłam na monitoring twierdził, że mam owulację. W sumie chodziłam do niego 5 miesięcy i tylko raz nie było. Nie byłam wtedy niczym stymulowana.
Od września zmieniłam lekarza, ponieważ nie dostałam miesiączki przez 2 miesiące i wtedy okazało się, że mam torbiel na jajniku. Dostałam leki i pękł. Od następnego cyklu dostałam już Duphaston i Clostilbegyt. A w kolejnym oprócz tamtych leków jeszcze Pregnyl. Do obecnego lekarza chodzę na monitoring, ale cały czas biorę te leki. Nie robił mi monitoringu, gdy nie brałam leków. Od kilku dni właśnie się zastanawiam czy takie stymulowanie ma sens jak nie wiem jakie mam TSH. Może wystarczy uregulować TSH, żeby w moim przypadku zajść w ciąże i nie trzeba brać aż tylu hormonów.
Bree, jeśli mogę spytać, długo starałaś się o dzidzię? Od samego początku starań wiedziałaś, że masz Hashimoto?
 
reklama
lopop jakies linki mile widziane bo ja nie wiem o czym ty mowisz :zawstydzona/y::confused2::sorry:

A dobra znalazlam ta wyrzutnie, a teraz mi powiedz gzdie sie to kupuje???????????? W Polsce??? W sklepach??? Czy tylko wysylkowo jakos?? A 10latek nie bedzie za stary na to????
tam masz taką bardziej złożoną wyrzutnię akurat dla starszego
ja mojemu na gwiazdkę kupiłam e-zabawki NERF 35734 NSTRIKE RECON CS-6 LASER a ta jest dla starszych- HASBRO NERF N-STRIKE BARRICADE RV-10 AUTOMAT
i bardzo zadowolony a szwagra syn ma 14 lat i też by takie chciał

kupiłam w sklepie z zabawkami

cześć ewcia!
jutro mam wizytę u ginka i tez pokażę mu wyniki co badałam się na tearczycę
 
Ostatnia edycja:
Evcia - endokrynolog dobrze Ci mówi - badaj FT4 ew FT4 i FT3 (są one uniezależnione od białek z którymi się łączą t3 i t4 - ale w sumie bez sensu to tu roztrząsać). Zbadaj kiedy chcesz, ja jak ustawiałam dawkę to badałam po 4 tygodniach bo wtedy już widać działanie leku a mi zależało na czasie. Moim zdaniem zupełnie bez sensu jest stymulować owulację jeśli tarczyca nie jest ustawiona. Po pierwsze dlatego że stymulacja jest wtedy niezwykle trudna i rzadko przynosi jakiekolwiek efekty. Nawet jeśli dojdzie do uwolnienia komórki z pęcherzyka graffa to jest ona niezdolna do zapłodnienia. Po drugie jeśli już szczęśliwym zbiegiem okoliczności dojdzie do prawidłowej owulacji i zapłodnienia to musisz jeszcze pamiętać że niedoczynność tarczycy hamuje rozwój zarodka. Hormony tarczycy sa NIEZBĘDNE w czasie ciąży zarówno kobiecie jak i dziecku w PRAWIDŁOWEJ ilości. Pamiętaj żeby utrzymać poziom hormonów w górnej granicy normy. Podam mój przykład.
Moje TSH na dawce Euthyroxu 100 oscylowało w okolicy 0.4 (norma 0,3-4,4). W momencie kiedy zaszłam w ciążę, zaraz po pozytywnym teście (czyli jakieś dwa tygodnie od zapłodnienia) TSH miałam już 4,8 i znacznie spadły mi poziomy hormonów. Od razu zwiększyłam dawkę leku do 150, co potwierdził po 3 tygodniach endokrynolog (dopiero wtedy udało mi się do niego dopchać) - wyniki wróciły do poprzednich wartości. Także od samiuteńkiego początku ciąży MUSISZ mieć ustawione hormony tarczycy bo inaczej stracisz ciąże. Konkludując, jeśli starasz się o ciążę to najpierw tarczyca, a później dalsze działania, bo szkoda narażać się na ból i rozczarowanie.

Ja się starałam ponad dwa lata tak z leczeniem niepłodności (wcześniej rok się nie zabezpieczaliśmy też bez efektów). W trakcie starań dowiedziałam się o niedoczynności i Hashi. Leczyłam tarczycę około roku aż się udało. przy czym miała jeszcze zbyt wysoką prolaktynę, którą też leczyłam.

Pozdrawiam i powodzenia.
 
Dzięki Bree! Ktoś wreszcie dał mi nadzieję, że może wreszcie i mnie się uda. Bo co okres to jest coraz gorzej, coraz większe doły łapię. A jeszcze jak na złość w rodzinie ciągle nowe ciąże i nowe dzieci :( masakra :(
 
evcia nie ma co się dołować, wierzyć że sie uda być dobrej myśli i działać!:tak: powodzenia!
lopop 3mam kciuki za wizytę

a mój małż narzeka na te plecy.. muszę go dziś rozruszać :-p:rofl2:
 
witajcie kobietki-ja juz po pracy:)

Carolaa jak tam u Ciebie??

Zjola?????????????

Wikula ????????????????

Kahaka ?????????????????????

Kwiatek,Błonka i reszta -cześć i czołem;)

jadę po Zuzę zaraz kończy zajęcia komputerowe.
 
hej, witam sie poniedzialkowo.
dzis sie lenie caly dzien,ale jutro sie biore za dom... bo w srode gosci mamy :)
musze choinke rozebrac bo sie sypie juz cała... choinka sie sama rozbiera ale powoli jakos trzeba jej pomoc :p
 
Hello!!

Sorki, że się nie odzywałam, ale w weekend mnie nie było, a dodatkowo załapałam jakiegoś rotawirusa i w sobotę w nocy "haftowałam", wczoraj dochodziłam do siebie, a dzisiaj od rana nie mialam prądu!!!! Rozumiecie to??????????????? Wstaję rano i nie mogę się napić kawy, umyć głowy, koszmar!!! Musiałam się trochę doprowadzić do porządku i pojechać do galerii na kawę...mówię wam brak prądu to koszmar!!! u mnie w domu wszystko na prąd, zimno, bleee...

dzisiaj ostatni dzień biorę antybiotyk, mam nadzieję, że pozbyłam się już tej bakterii, za tydzien zrobię kontrolny posiew, mam nadzieję, że już będzie czysto.
jutro znowu mam straszny dzień - rano dentysta:((
 
reklama
Do góry