Ojjj to może ja następna skoro na C ????
)))
Aleeeeeeeeeee były emocje wczoraj...
Urodziny doszły do skutku
Oliwii przyjaciółka przyjechała,impreza była w Pizzy Hut,zamówiłam dzieciakom 3 olbrzymie pizze,2 dzbany coli,1 sprite i 1 herbaty mrożonej.
Oprócz jednej osoby wszyscy się stawili
Oliwka dostała mnóstwo prezentów! I to takich konkretnych,bardzoooo się cieszyła.
Potem był tort,pyszny,malinowa rozkosz
))
No i na koniec zabrałam ich na lody
W sumie 2godziny.
A po powrocie do domu...
Na Oliwkę czekały wideo-życzenia od jej ukochanego koszykarza (nie gra już u nas),Tak więc Jerel nagrał jej przesłodkie życzenia w formie filmiku i przesłał...mała płakała ze wzruszenia
)))
Na koniec poszliśmy na mecz,mega ważny,wygraliśmy
A potem żona jednego z koszykarzy przemyciła nas pod szatnię,gdzie Oliwia dostała prezent od kapitana drużyny
T-shirt,podkoszulek meczowy (oryginał z autografami!) i kilka gadżetów od drużyny
Czekaliśmy długo po meczu ale było warto.
Mam nadzieję,że jest zadowolona i dowartościowana