reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

reklama
hej hej
...melduję że żyję
laugh.gif
meksyk mam przed urlopem,roboty w domu dużo a tym bardziej że wzięłam się w końcu za segregację zabawek Alana,nawet nie zdajecie sobie sprawy ile jest więcej miejsca w pokoju gdy pochowałam do wora zabawki którymi już się nie bawi bo wyrósł z nich
yes2.gif
W sobotę mąż zawiezie graty do koleżanki dla synka 3 letniego,będzie zadowolony i bynajmniej skorzysta.Lepsze to niż wyrzucić do kosza
yes2.gif
Poza tym pakowanie mnie czeka ehhh nie lubię
mad.gif



Pozdrawiam was !Odezwę się jak znajdę chwilę
yes2.gif


Roxii super że @ przyszła i wizyta tak szybko fajnie!!
 
hej dziewczyny ja juz po wakacjach..ja mam jak aniolkowa zdecydowanie wole sie pakowac niz rozpakowywac:)
Urlopik udany, troche za upalny..liczylam na temperatury 30 st a tam w miescie pokazywalo nawet 44..no, ale w wodzie szlo sie milo ochlodzic:) Nie wiem czy pisałam, ze bylam tak jak Aga na Majorce tylko w innym rejonie. Jako, ze in vitro sie nie udalo urlop spedzilismy dosc aktywnie, wrecz chyba tym razem przesadzilam:) Umyslilo mi sie przejsc przez cały wąwóz Torrent de Pareis i powiem Wam, ze to prawda co pisza, ze jest trudny i niebezpieczny, do tego ta temperatura..samo zejscie do wawozu zajelo nam 2 godziny..na dole spotkalismy pare, ktora postanowila wrocic,gdyz stwierdzili ze bez liny nie da sie tego zrobic..Kolejna napotkana para powiedziala, ze idzie to przejsc bez liny, ale zdecydowanie latwiej z lina i ze oni zrobili to pare dni temu a teraz dla rozrywki ida w druga strone. Podziwiam tych ludzi taka kondycja:) Tak, wiec lina bylaby bardzo pomocna..a tak to zsuwalismy sie nieraz po wielkich glazach pare metrow w dol, dobrze ze jestesmy dosc wysocy..Moj misiek w dwoch miejscach nawet mnie łapał:) po drodze minelismy jeszcze pare norwegow, ktorzy kondycyjnie okazali sie jeszcze slabsi od nas, a raczej kobitka byla juz padnieta..Mowie Wam super przygoda, a jakie uczucie jak udalo nam sie dojsc na ta cudna plaze w sa calobra:) Moja druga polowka stwierdzila, ze chyba chcialam nas zabic;) ale cieszy sie, ze to zrobil..strasznie podrapal i posiniaczyl sobie nozki..ja wyszlam prawie bez szwanku:)
 
Troche odbilam od tematu:) Urlop bardzo mi pomogl, przestałam w koncu ryczec:) Zadzwonilismy do kliniki, zeby dac znac o porazce i teraz mamy czekac na list z terminem kolejnej wizyty, ktora powinna byc za ok 4 moze 5 tygodni..tak, wiec znowu to czekanie,eh a w miedzy czasie trzeba probowac naturalnie..dzis jeszcze zamowie rozne witaminki dla mojego miska..dziwi mnie, ze tak mu skacza te plemniory..raz prawie w normie a czasem lipa..
Roxii super, ze wizyta juz w poniedzialek, przynajmniej bedziesz juz znac jakies konkrety:) Wydaje mi sie, ze jesli kaza Ci czekac do wrzesnia to chyba nie taki koniec swiata..z dwojga zlego lepiej dac Twojemu mrozaczkowi jak najwieksze szanse niz zrobic to za wczesnie..no, ale doskonale Cie rozumiem czekanie jest okropne..
noelka tez nie rozumiem tego, co Cie spotkalo..jak to nie widziala na usg czy byla owulacja..eh do tego wydaje mi sie, ze skoro zrobila Ci sie torbiel to powinni zmienic plany i zrobic monitoring w kolejnym cyklu..No, ale trzymam kciuki by nie bylo nastepnego cyklu:)
Aga niestety tez nie mam polskiego nr, wiec nie dam rady zaglosowac, ale chetnie obejrze Twoje zdjecia:) Gdzie je mozna zobaczyc?
 
Aga witaj w klubie, ja tez nie lubie się pakować:baffled: Wakacje owszem lubie, ale jak mam sie spakowac to jestem chora, bo musze zrobic selekcję co zabrac a co nie, zawsze się boje że nie zabiore się ze wszystkim i kombinuję:-p Zawsze mam problem z pakowaniem :tak:
Miska super że wakacje udane i ze dobrze się bawiliscie:-) Ale najważniejsze jest to, że oderwalas sie troche od tematu dzidzi, przestałas sie smutkac i masz siłę do dalszej walki!!:-D:-D Tak trzymaj!!!
kaska a po co ta wizyta??? to źle że dzidzia jest wieksza niz powinna???

Ja mam dzisiaj jakąś dolinkę:sorry: wszyscy gdzies jada, albo na jakies fajne wakacje albo do Pl, a ja tu siedzię w tej dżumie i tylko praca, praca, praca:crazy: nic nie moge sobie zaplanować, przez to ivf, starsznie zaczyna mnie to draznic, ze całe zycie muszę pod to ustawiać. Najgorsze jest to, ze ciągle zyję w niepewności, bo nic nie wiem, nie wiem kiedy mi zrobia to crio, nie wiem czy sie uda. I nic kompletnie nie moge sobie zaplanować, męczy mnie ta sytuacja i zaczynam miec tego dość:-( tak sobie pomyślałam, ze jak tym razem sie nie uda to chyba dam sobie spokój z tym wszystkim i zaczne zyc normalnie, a nie w oczekiwaniu na ivf. Chyba brakuje mi siły na to wszystko. Tak strasznie chciałabym pojechac na jakies wakacje, czuje że tego potrzebuję, bo chyba zaczynam sie wypalać:-( nie mam energii na nic, i wszystko mnie męczy. Ale narazie o wakacjach moge sobie pomarzyć, musze tu siedziec i czkać, niewiadomo na co. Dlatego jak sie okaże, ze bedę musiała czekac na następne podejście do wrzesnia to chyba się załamię, bo teraz jeszcze przy życiu trzyma mnie to że zaniedługo wszstko sie zacznie, a jak oni to przełoża na wrzesień to całkiem lipa, bo na wakacje w miedzy czasie i tak nie pojedziemy bo nie dostane juz urlopu, lipiec i sierpiej jest cały obstawiony, bo współpracownicy dawno poskładali wnioski o urlop ,a ja oczywiście nie mogłam bo niewiedziałam co bedzie. Więc dalej bede siedziec i czekać, chyba sie wykończę:sorry: Rozmawiałam już z M że jak teraz sie nie uda to w październiku lecimy na jakies super wakacje, bo zwariuję, ale do październkia jest jeszcze tyle czasu.... ehhh
Przepraszam dziewczyny że ja tu z takimi smutkami, ale mam chyba dość życia i wszystkiego...:-:)-:)-(
 
Roxi ja mam to samo. Od 2 lat żadnych wakacji, bo co jak zajdę. W sumie teraz wyszła mi sprawa z tą laparoskopią i jest w tym wszystkim plus, że nie mam stresa, że zajdę w ciąże, bo sie po prostu nie staramy. I stwierdziłam, że do października sie nie bede starać, bo chce wakacje. Brakuje mi słońca, płazy. Nawet jak mam wolne (ja mam w ciagu roku 12 tyg urlopu) a siedzę w tym mieście to tak jakbym go nie miała. Zwłaszcza że mieszkam 5 min spacerkiem od mojej pracy. Widzę po sobie jaka jestem od kilku tygodni rozdrażniona, zmęczona i smutna. Mnie sie ostatnio zwalily na głowę wszystkie życiowe i zawodowe sprawy-wszystko jest nie tak i wymyka mi sie spod kontroli. Nawet pies mnie nie słucha...

Miska fajnie, że wakacje udane. Nic sie nie chwaliłas że jedziesz na majorke. Właśnie to jest potrzebne po porażce, wakacje we dwoje, wypoczac a zarazem przeżyć jakaś przygodę i oderwać myśli od problemów.
4-5 tygodni to nie tak długo. I tak szybko zrobią wam kolejne ivf? Super.

Dziewczyny wiem, że juz pisałam, ale napiszę jeszcze raz. Mam do odstąpienia ziółka ks Sroki na poprawę owulacji. Chciałabym je komuś dać, bo mi sie zmarnują i przeterminują a może którejś z was pomogą.
 
aniolkowa pewnie nie chwalilam sie bo nic mnie to wtedy nie cieszylo, nie chcialam wakacji chcialam rosnący brzuszek..no, ale wyjazd bardzo mi pomogl w pogodzeniu sie z tym i nabraniu sil..niestety nie zaczne kolejnego ivf za te 4,5 tygodni. Mam tylko wizyte na ktorej dowiem sie co dalej no i taka omawiająca to nieudane podejscie..poki co nastawiam sie na 6 miesiecy czekania, bo taka informacje podaja na stronie, ale moze nie jest to sztywny termin..ja chętnie odkupie od Ciebie te ziółka, nie wiem czy mam owulacje czy nie, bo tylko raz mi badali progesteron w 21 dniu cyklu i bylo to ze 3 lata temu..no, ale nie zaszkodzi mi sprobowac z tymi ziołami. Tak, wiec jesli to jeszcze aktualne to napisz mi na priva za ile i nr konta to Ci zrobie przelew i podam adres
Roxii nie smutaj sie, poniedzialek tuz tuz juz niedlugo bedziesz wiedziec co i jak..czas szybko leci, mi sie wydaje, ze Ty dopiero co podchodzilas do IVF a Ty piszesz, ze juz 3 miechy minelo..
 
Roxii jest wiekszy niz powinien byc byc na 30 tydzien jak bylam na skanie i na wizycie u lekarza tak mi powiedzilei i za 4 tygodnie kolejny skan i wizyta chca zobaczyc jak szybko rosnie.:-)
 
reklama
miska 3 miechy mineło od operacji, a do ivf podchodziłam w lutym czyli 5 miesięcy temu:sorry: to kupe czasu temu, czekałam na to ivf 1,5 roku nie udało sie i znów czekam, mam po prostu dość, zaczyna mnie to wszystko przerastać. Dobrze że do poniedziałku niedaleko, może dowiem się czegos konkretnego, ale nie wiem czemu mam złe przeczucia:no: Nie wiem co mnie dzis napadło, mam starszna dolinę i same czarne myśli:-(
To u Ciebie w klinice trzeba odczekac 6 miesięcy od nieudanego ivf??:szok: strasznie długo, u mnie z tego co wiem to robią od razu jeśli nie ma przeciewskazań. Ze mną to wiadomo inna historia, ale jak komus po prostu sie nie udało to chyba nastepna próba jest w nastepnym cyklu. Bez sensu ze trzeba odczekac 6 miesięcy, dlaczego tak długo???
 
Do góry