reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

Bajeczko, do 35 roku zycia powinno byc jeszcze ok, choc ciezej podobno po 30stce. Statystyki jednak to tylko statystyki, na fasolke nie ma reguly.

No to mnie pocieszyłaś ciutke :-):-):-)
Masz rację póki co będziemy się starać do wakacji bezstresowo, najwyżej w Polsce zrobię sobie badania. Stresa to będę miała co miesiąc jak @ będzie miała przyjść, ostatnio mi się spóźniała ok 5 dni i tysiące objawów ciążowych już miałam a tu nic z tego. :-p
 
reklama
No to mnie pocieszyłaś ciutke :-):-):-)
Masz rację póki co będziemy się starać do wakacji bezstresowo, najwyżej w Polsce zrobię sobie badania. Stresa to będę miała co miesiąc jak @ będzie miała przyjść, ostatnio mi się spóźniała ok 5 dni i tysiące objawów ciążowych już miałam a tu nic z tego. :-p


Bedzie dobrze wszystko, dajcie sobie czas, nie mozna wszystkiego przeliczac, bo odbierasz sobie cala przyjemnosc. My kochalismy sie 3 razy w czasie moich dni plodnych, poza tym przed i po, no i musialam w czasie tych 3 razy szczesliwie zafasolkowac. Nie wyliczaj wszystkiego, bo stres tylko wszystko pogorszy. Poza tym nastaw sie, ze minie troche czasu znim sie uda, i nie czekaj na kazda @ z testem w reku, daj sobie na luz.
Powodzenia.
 
u mnie za każdą wizytę u lekarza się płaci. ginekolog to 80 euro badanie plus cytologia. co więcej nie wiem bo nawet się nie interesowałam chodzę do swojego w Polsce.
 
u mnie za każdą wizytę u lekarza się płaci. ginekolog to 80 euro badanie plus cytologia. co więcej nie wiem bo nawet się nie interesowałam chodzę do swojego w Polsce.


Krufka, dlaczego sie placi. Przez NHS jest wszystko za darmo, tylko ze nie zrobia ci zadnych badan, jesli nie widza takiej potrzeby. Cytologie mozesz sobie w kazdjec przychodni zrobic, bo nie robi ginekolog tylko pielegniarka. A prywatnie to tu sie tylko chodzi jak sie ma problemy.
Ja tez zastanawialam sie nad prywatna wizyta, ale za wczesnie zeby cokolwiek zobaczyc teraz, wiec czekam do 12 tyg na ten ich skan. Potem zrobia mi drugi w 20 tyg i potem mam nadzieje, jak bozia pozwoli chcialabym pojechac w sierpniu do Polski na trzeci skan 3D i dodatkowe badania.
 
Hejka

U mnie dzis 30 dzien cyklu, @ ma jeden dzien spoznienia. Mam nadzieje, ze zrezygnuje i nie przyjdzie wogóle
 
Pianistko ale u nas nie ma NHS ja w Irlandii jestem :) do lekarza ogólnego do przychodni na osiedlu się rejestrujesz, idziesz, dostajesz lekarstwo i rachunek 50 euro. to nie jest prywatne to jest normalne ;) z pensji odciągają mi jakieś grosze na ubezpieczenie i to jest tyko od nagłych wypadków plus pracodawca płaci. tak tu wygląda rzeczywistość.
 
Witam wszystkie oczekujące!
Jestem z Coventry i mam tu dużo "przebojów" jeśli chodzi o lekarzy. Od dwóch lat staram się o fasolkę (mam już 3,5 letniego synka). Przez ten czas doprosiłam się tylko o dwa USG i tabletki anty na wyregulowanie miesiączek (bez badań hormonalnych!).od stycznia tabletki przestały na mnie działać i jak pierwszego lutego dostałam miesiączke to trwała do 13 marca! W tym czasie odwiedziłam szpital, brałam tabletki przeciwkrwotoczne i nic! Dopiero jak pojechałam do Polandii to zrobili mi transfuzje bo było tak źle i wtedy od razu łyżeczkowanie. Teraz czekam aż przyjdzie @ i wtedy zaczynam starania o moją wymarzoną fasolkę! A zapomniałam o najważniejszym: tutejsi lekarze kazali mi obserwowac i zapisywać krwawienia przez najbliższe 3-4 miesiące!!! Jak to powiedziałam w Polsce to powiedzieli żebym się wykończyła do tego czasu!
Ale teraz mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i zobacze dwie kreseczki już niedługo...
 
reklama
Witam wszystkie oczekujące!
Jestem z Coventry i mam tu dużo "przebojów" jeśli chodzi o lekarzy. Od dwóch lat staram się o fasolkę (mam już 3,5 letniego synka). Przez ten czas doprosiłam się tylko o dwa USG i tabletki anty na wyregulowanie miesiączek (bez badań hormonalnych!).od stycznia tabletki przestały na mnie działać i jak pierwszego lutego dostałam miesiączke to trwała do 13 marca! W tym czasie odwiedziłam szpital, brałam tabletki przeciwkrwotoczne i nic! Dopiero jak pojechałam do Polandii to zrobili mi transfuzje bo było tak źle i wtedy od razu łyżeczkowanie. Teraz czekam aż przyjdzie @ i wtedy zaczynam starania o moją wymarzoną fasolkę! A zapomniałam o najważniejszym: tutejsi lekarze kazali mi obserwowac i zapisywać krwawienia przez najbliższe 3-4 miesiące!!! Jak to powiedziałam w Polsce to powiedzieli żebym się wykończyła do tego czasu!


Ale teraz mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i zobacze dwie kreseczki już niedługo...

Niezłe przeboje miałaś tutaj widzę.
my się jeszcze krótko staramy bo dopiero 3 miesiąc, ale wkurza mnie to że tutaj nie zrobią mi żadnych badań hormonalnych czy wszystko jest ok. No chyba że staramy się rok czasu i nic. A wcześniej to nie mam co liczyć chyba że prywatnie. Chociaż im mówiłam że kiedyś byłam leczona hormonalnie, a oni dalej swoje.
Stwierdziłam że będziemy się starać do lipca, i jeśli nic z tego nie wyjdzie to zrobię badania w Polsce jak będziemy na urlopie.
 
Do góry