Dziewczyny .. Nie odzywam się, bo nie mam siły, czasu, czasem nawet ochoty. Już wymieklam.
Ale mam problem. Może któraś się z tym spotkała .. otóż mój mąż kilka lat temu miał wykryta bakterie gronkowca na skórze. Bral antybiotyk. Potem mieliśmy życiowe zawirowania. Zmiana miejsca zamieszkania, pracy, wszystkiego. Zapomnieliśmy o tym. Gdzieś po drodze miał zapalenie pęcherza i krwiomocz. Wyleczyl i kilka lat bylo spokoju. W tamtym roku zlapalo go na nowo. Po odwiedzeniu kilku konowalow trafił chyba na porządnego lekarza. Zrobił wszystkie badania. Tomograf pęcherza. Cystoskopie. I wszystko ok. Badania w porządku. Niestety od kilku dni znowu odczuwa dyskomfort i ból w podbrzuszu. Po wczorajszych przytulankach znowu oddał mocz z krwią
nie wiemy co się dzieje ... zaczęłam czytać. Skoro wszystkie badania są ok być może jakaś bakteria powoduje ciągle nawracajace zapalenia pęcherza. .. Może to gronkowiec? Moze on jest przyczyna? Czytałam, ze ten ch.uj może obnizyc liczebnosc i mobilność plemników. Staramy się już rok. Wszystko zaczyna mi sie składać w całość. .. kur.wa nie mam już sił.