reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Sylwia to chyba musisz z mamą szczerze porozmawiać bo to cie rani. Lepiej żeby wiedziała o waszych staraniach.
 
reklama
Sylwia - warto też poczytać ...
https://www.babyboom.pl/ciaza/przygotowania_do_ciazy/nieplodnosc_na_tle_psychicznym.html
http://www.**********/artykul,umysl-kontra-cialo-kiedy-psychika-utrudnia-poczecie-dziecka,584,1.html
Dziekuje przeczytam , moze faktycznie bardziej zaczelo to wiazac sie z psychika niz z tym co wewnatrz nie wiem sama
Probuje to sobie przetlumaczyc i poukladac . Nie potrafie im powiedziec wprost ze nie wychodzi , bo niestety u mnie w rodzinie panuje inna mentalnosc i wiem jak bylo z kuzynka ktora stara sie juz 12 lat o malenstwo ,traktuja ja jak napietnowana , niby staraja sie byc taktowni a wychodzi
zupelnie inaczej rozmowy o
dzieciach w jej towarzystwie urywaja
nawet kiedy ona sama chcialaby
porozmawiac , daja jej milion rad i
adresow lekarzy , pociaszaja do
takiego stopnia ze nawet czlowiek najbardziej tego pocieszenia spragniony mialby dosyc , prz kazdej okazji urodzin , swiat zycza jej dziecka. nie chcialabym tego





to co wolisz sluchac rad, ze juz czas na Cb? moze powiedz wprost, u Cb to 10 cykl, u niej 12 lat, to sa dwie rozne sytuacje, jesli ktos zacznie Ciebie pouczac jak masz sie leczyc to zakoncz rozmowe, bo to Twoje cialo i Twoje starania i nikt nie ma prawa wchodzic w to z butami i sprawiac Ci przykrosc komenatrzami typu oj idz zrob monitoring, oj a moze za krotko sie kochacie, oj a moze jestes za chuda, za gruba by zajsc, wiem co ja przeszlam i wiem jak bola takie slowa, nie daj sie, tylko przejdz obok i idz do przodu[/QUOTE]
 
Probuje to sobie przetlumaczyc i poukladac . Nie potrafie im powiedziec wprost ze nie wychodzi , bo niestety u mnie w rodzinie panuje inna mentalnosc i wiem jak bylo z kuzynka ktora stara sie juz 12 lat o malenstwo ,traktuja ja jak napietnowana , niby staraja sie byc taktowni a wychodzi
zupelnie inaczej rozmowy o
dzieciach w jej towarzystwie urywaja
nawet kiedy ona sama chcialaby
porozmawiac , daja jej milion rad i
adresow lekarzy , pociaszaja do
takiego stopnia ze nawet czlowiek najbardziej tego pocieszenia spragniony mialby dosyc , prz kazdej okazji urodzin , swiat zycza jej dziecka. nie chcialabym tego





to co wolisz sluchac rad, ze juz czas na Cb? moze powiedz wprost, u Cb to 10 cykl, u niej 12 lat, to sa dwie rozne sytuacje, jesli ktos zacznie Ciebie pouczac jak masz sie leczyc to zakoncz rozmowe, bo to Twoje cialo i Twoje starania i nikt nie ma prawa wchodzic w to z butami i sprawiac Ci przykrosc komenatrzami typu oj idz zrob monitoring, oj a moze za krotko sie kochacie, oj a moze jestes za chuda, za gruba by zajsc, wiem co ja przeszlam i wiem jak bola takie slowa, nie daj sie, tylko przejdz obok i idz do przodu[/QUOTE]
Przyjelo sie ze jezeli ktos opowie publicznie w rodzinie o tym szczerze co u niego sie dzieje o jakims swoim problemie to wszyscy zaczynaja to traktowac jak pozwolenie na wtracanie sie i wypowiadania w tej kwetii. Zadne kategorycznie 'nie' juz wtedy nic tu nie znaczy , jedyna opcja zostaje opieprzenie wtracajacych sie tak aby sie obrazili , a nie o to mi chodzi by cos powiedziec i od razu zrqbac wszystkich z gory na dol bo to bez sensu . probuje sie izolowac od przykrych slow ktore padaja ale bywa czesto tak ze po prostu sie nie da i zostaje mi wtedy schowac wieczorem twarz w poduche wyplakac zale i na nowo usmiechac sie ze wszystko ok i nie rusza mnie nic...
 
to co wolisz sluchac rad, ze juz czas na Cb? moze powiedz wprost, u Cb to 10 cykl, u niej 12 lat, to sa dwie rozne sytuacje, jesli ktos zacznie Ciebie pouczac jak masz sie leczyc to zakoncz rozmowe, bo to Twoje cialo i Twoje starania i nikt nie ma prawa wchodzic w to z butami i sprawiac Ci przykrosc komenatrzami typu oj idz zrob monitoring, oj a moze za krotko sie kochacie, oj a moze jestes za chuda, za gruba by zajsc, wiem co ja przeszlam i wiem jak bola takie slowa, nie daj sie, tylko przejdz obok i idz do przodu
Przyjelo sie ze jezeli ktos opowie publicznie w rodzinie o tym szczerze co u niego sie dzieje o jakims swoim problemie to wszyscy zaczynaja to traktowac jak pozwolenie na wtracanie sie i wypowiadania w tej kwetii. Zadne kategorycznie 'nie' juz wtedy nic tu nie znaczy , jedyna opcja zostaje opieprzenie wtracajacych sie tak aby sie obrazili , a nie o to mi chodzi by cos powiedziec i od razu zrqbac wszystkich z gory na dol bo to bez sensu . probuje sie izolowac od przykrych slow ktore padaja ale bywa czesto tak ze po prostu sie nie da i zostaje mi wtedy schowac wieczorem twarz w poduche wyplakac zale i na nowo usmiechac sie ze wszystko ok i nie rusza mnie nic...[/QUOTE]


Sylwia ale zobacz i tak zle i tak niedobrze, nie mowisz o problemach to Ci dogaduja, powiesz tez beda dogadywac, ale jak beda wiedziec to przynajmniej masz sie jak wybronic
 
Sylwia - to są Twoje problemy, my możemy doradzic, podpowiedzieć ... ale to jak postąpisz bedzie tylko i wyłacznie Twoją decyzją.
 
reklama
Do góry