reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

reklama
ale tak na poważnie, kochana to Twój partner jest strasznie nieczuły, oschły, samolubny i bym tak bez końca mogła wymieniać...jestem pewna, że jesteś fajną dziewczyną i naprawdę nie potrzebujesz kogoś takiego przy Twoim boku...
 
mnie dziś jakoś tak dziwnie piersi bolą, aż mam ochotę coś zimnego do nich przyłożyć...z tymże nie nastawiam się na ciąże bo dopiero dziś 18dc
 
Sory pewnie wywołam gó.no burze ale facet dla mnie piz.da. Ale wina też jest tu twoja. Bo już dawno dostałaś skierowanie, dopiero po dwóch tygodniach poszłaś odmówili. I doprowadziłas do tego ze dwa miesiące krwawisz
Zrobisz co chcesz ale dla mnie ani ty ani tym bardziej twój facet nie myślicie normalnie
 
Lyara ja bym sie na niego wydarla, ale bym miala wku***. Masakra. Takie cos. Moj to zaraz by mnie za fraki wytargal do lekarza jakbym nie chciala.
Jestem teraz taka nerwowa ze mi Twoje posty cisnienie podnosza. Dawaj go tu zaraz mu nakopie do tylka.
Oj uwierz mi, mi też ciśnienie się na początku podniosło, a później jakoś mi się tak smutno zrobiło...Podszedł do mnie,i wypalił, kochanie a może tak po sylwestrze pojedziesz, bo to tak szkoda żebyś w sylwestra w szpitalu była... Nie odpowiedziałam mu nic tylko sobie dalej włączyłam jakąś pierdołę na lapku, dopytywał czy jestem zła, odpowiedziałam że pare godzin temu już powiedziałam że jadę dzisiaj, a on do mnie, no tak, ale obiad był i ja nie mam siły żeby jechać, zawiozę cie jutro bo dzisiaj nie mam sił z tobą tam tyle godzin siedzieć...
To tak w skrócie o naszej rozmowie. Potem wstał i usiadł do kompa...
Karolina93 witaj :)

Lyara a nie możesz teraz po pogotowie zadzwonić?
Widzisz... Mogłabym teoretycznie, ale uznałam, że zrobię mu trochę na złość, o tej godzinie w szpitalu i tak mi za wiele nie powiedzą bo noc zaraz, a przynajmniej utrę mu nosa... Jutro pojadę bez słowa, wróci do domu zastanie puste mieszkanie i może coś do niego dotrze...
Lyara kurcze a nie boisz sie komplikacji po tym krwawieniu?
W połowie listopada miałam USG i jedyne co niepokoiło gina to endometrium 14 mm jakieś dwa tygodnie później miałam kolejne i miało 11 mm to było 2.12 Od tamtej pory nie byłam już oczywiście badana, bo w szpitalu tylko odesłali do domu przez zbyt wysokie TSH
 
Sory pewnie wywołam gó.no burze ale facet dla mnie piz.da. Ale wina też jest tu twoja. Bo już dawno dostałaś skierowanie, dopiero po dwóch tygodniach poszłaś odmówili. I doprowadziłas do tego ze dwa miesiące krwawisz
Zrobisz co chcesz ale dla mnie ani ty ani tym bardziej twój facet nie myślicie normalnie
brutalne, ale ma koleżanka racje, a co Ci dokładniej dolega bo gubię sie na tym forum, jedynie wiem, że AŻ?!?! dwa miesiące krwawisz i nic z tym jeszcze nie zrobiłaś?
 
Sory pewnie wywołam gó.no burze ale facet dla mnie piz.da. Ale wina też jest tu twoja. Bo już dawno dostałaś skierowanie, dopiero po dwóch tygodniach poszłaś odmówili. I doprowadziłas do tego ze dwa miesiące krwawisz
Zrobisz co chcesz ale dla mnie ani ty ani tym bardziej twój facet nie myślicie normalnie
Kurde, kochana, znasz sytuację od początku, wiesz dlaczego pojechałam później... Najpierw dzwoniłam do szpitala i kazali się zgłosić i zapisać, i dopiero po tygodniu miałam jak tam pojechać, potem krwawienie na 3 dni niemal całkowicie ustąpiło, więc się łudziłam że przeszło, a lekarka mówiła że zabieg przeprowadza się w trakcie krwawienia, a nie jak go nie ma... Więc zasugerowałam się tym...Wiesz że nie bagatelizuję tego specjalnie...
 
PS. A to że mój facet jest dupkiem to już ustaliłyśmy jakieś kilkaset stron wstecz Ruda :D Jak pisałyśmy o jego ukochanym komputerze :)
 
Lyara tak znam sytuację od początku i od początku mówiłam do szpitala a ty nie chciałaś, byłaś się,, wstydzilas się że będziesz chodzić bez majtek po oddziale. Sama mówisz że źle się czujesz? To na co czekać? Aż będzie gorzej? Moje zdanie znasz. Jak najszybciej na oddział i siedzieć aż cie przyjmą
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Troszkę Was poczytałam i w większości się z Wami identyfikuję. Też chcę się znów starać o dzidziusia. Niestety moje długie starania skończyły się tragicznie i w październiku straciłam moją pierwszą ciążę. Ból nadal jest ogromny i cierpię strasznie ale chyba chcę jeszcze raz spróbować, bo jeśli nie to, to droga dla mnie jest prosta, dwa metry pod ziemię :( ale póki żyję to się przestawię, mam na imię Lena i mam 26 lat i straszny bałagan w głowie, zbieram się do zaczęcia psychoterapii choć wiem że nie będzie łatwo ale chcę to zrobić. Na tą chwilę jestem w trzecim dniu cyklu, chciałabym żeby był on ostatnim przed przerwą na co najmniej 9 miesięcy, nie wiem co z tego wyjdzie bo po poronieniu moje cykle różnią się od tych sprzed ciąży. Biorę od tygodnia folik i zastanawiam się jeszcze co mogłabym dodatkowo. W ciąży brałam duphaston , femibion i mama DHA. No i nie wiem co jeszcze mogłabym napisać, chciałabym jakoś odnieść się do każdej z Was ale już wszystko mi się pomieszało i nie wiem co do kogo. Przepraszam

Witaj Kochana! Przyjmujemy Cie z otwartymi rękami i pisz o wszystkim co Ciebie gryzie, postaramy się pomóc?

Chyba tez mogę należeć do tej grupy:-) od dwóch miesięcy staramy sie z partnerem o maleństwo i mama nadzieje dołączyć do grona mamusiek:-)) ale oszaleć można, chciałoby sie już i teraz:-)

Witaj Karolino!!:) Mam nadzieje że niedługo szczęście się do Ciebie uśmiechnie i będziesz szczęśliwą ciężaróweczką:)

Lyara - zaczynam zastanawiać się czy nie ściemniasz i nie bawisz się naszymi emocjami... Przepraszam ze tak pisze ale powoli zaczynam postrzegać Ciebie jako osobę niepoważną i psychicznie niezrównoważoną.
Już od południa wiedziałam że i tak nie pojedziesz do szpitala, a jednak i tak napisałam Ci że ciesze się że podjęłaś taką decyzję. Nikt o zdrowych zmysłach nie siedzi w domu z krwotokiem... a Ty masz czas i siłę żeby cały dzień siedzieć na forum a nie masz minuty żeby zadzwonić do szpitala i poprosić o pomoc?
Cieszy Cię uwaga dziewczyn na tym forum, czas i troska jaką Ci każda z dziewczyn daje...
Mam nadzieje że nie ściemniasz... bo jeśli tak to strasznie podłe z Twojej strony.
 
Do góry