reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

ewelinuska - bardzo dobrze Ciebie rozumiem my mieliśmy taką samą sytuację... ja starałam się z moim mężem o dziecko od lipca 2013 roku, nic się nie udawało i byliśmy zniechęceni i załamani, w sierpniu 2014 roku dowiedzieliśmy się ze młodszy brat mojego męża będzie miał dziecko i że udało im się w pierwszym cyklu starań. Oboje byliśmy załamani i wkurwieni ale nie okazaliśmy tego nikomu tylko trzymaliśmy to w sobie. Jedyne co dawało nam ukojenie to nasza świadoma walka o dziecko. Dużo chodziliśmy po lekarzach, robiliśmy badania aż w końcu się udało i byliśmy strasznie szczęśliwi wlepiając gały w pozytywny test ciążowy. Jedyne co musisz zrobić to go wspierać i oswoić go z problemem, niech będzie świadomy tego co się dzieje i walczy. Najgorzej jak facet nie widzi nadziei, kobiety maja o wiele silniejszą psychikę.
 
reklama
Czarna nie mogę wstawić linku bi jestem na tel. Wpisz sobie q Google kolor włosów gwiezdny fiolet i ci wyskoczy ;-) Mój będzie odcieniem najbardziej podobny do tej dziewczyny w okularach z kokardka z włosów ( wiem bo już kiedyś miałam) tylko ze ja mam krótkie włosy ;-) no dobra zapuszczam teraz do Boba
 
ewelinuska - bardzo dobrze Ciebie rozumiem my mieliśmy taką samą sytuację... ja starałam się z moim mężem o dziecko od lipca 2013 roku, nic się nie udawało i byliśmy zniechęceni i załamani, w sierpniu 2014 roku dowiedzieliśmy się ze młodszy brat mojego męża będzie miał dziecko i że udało im się w pierwszym cyklu starań. Oboje byliśmy załamani i wkurwieni ale nie okazaliśmy tego nikomu tylko trzymaliśmy to w sobie. Jedyne co dawało nam ukojenie to nasza świadoma walka o dziecko. Dużo chodziliśmy po lekarzach, robiliśmy badania aż w końcu się udało i byliśmy strasznie szczęśliwi wlepiając gały w pozytywny test ciążowy. Jedyne co musisz zrobić to go wspierać i oswoić go z problemem, niech będzie świadomy tego co się dzieje i walczy. Najgorzej jak facet nie widzi nadziei, kobiety maja o wiele silniejszą psychikę.


Staram sie uwazac na niego, zeby nie byl z tym sam...
Wczoraj mowil ze chce zrobic badania nasienia... i nas w miejscowości w poblizu nie ma takiego punktu, dopiero jakies 150km dalej. Nie wiem juz sama. Czytałam jakies wpisy w necie o testach dla mężczyzn ale to chyba strata pieniedzy.nie wiem podpytam moze mojego gina na najbizszej wizycie... moze on cos podpowie.
 
Ruda - ta "romantyczna historia" to z pewnym przekąsem była:p Ty to konkret babka jesteś;-)
Do tej pory nie rozumiem dwóch rzeczy... pierwsza to : po jaką cholerę mu o tej żonie i dzieciach powiedziałam? Chyba bardziej nie mogłam mu dać do zrozumienia że mi zależy,a kobiecie nie powinno zależeć:szok:
a drugie to: czemu on nie uciekł po moich dość dosadnych oświadczynach:D
Kiedyś nawet go zapytałam o tą sytuację a on odpowiedział: Nie uciekłem bo to co powiedziałaś strasznie słodkie i kochane było:p
Chyba po prostu musiał się we mnie zakochać bo innego wytłumaczenia nie ma:p
norkan- mnie to całe podbrzusze tak boli jakby ktoś mnie porządnie skopał i pulsuje mi jajnik:D a na drugi dzień mam śluz płodny:D
śluz jak to poważnie i śmiesznie zarazem brzmi:D
 
Cześć Dziewczyny!
dołączam do Was!
czekanie na @ jest straszne.. ma przyjść 11.12. A już od kilku dni robię testy ciążowe bo nie moge sie doczekac :) ale wciąż jedna kreska. Wariuje tak, bo czuje od kilku dni skurcze, kłucia na dole brzucha..
Dlatego dzisiaj rano poszlam na betę i wieczorem bede wiedziala.. dzisiaj jest ok. 11 dpo. nie potrafiłam w tym cyklu jasno okreslic kiedy mialam ovu..

W tym roku byłam już w ciąży - dowiedzialam sie w lipcu (bez wielkich starań bo wesele organizowalismy na wrzesien, po prostu się nie zabezpieczalismy od ponad roku i taka miła niespodzianka), niestety w 8 tc dowiedzialam się że od 2 tyg maleństwo (albo maleństwa, bo beta rosła bardzo dużo) nie rozwija się i mialam skrobanke..

Takze teraz już staramy się regularnie i ja wariuje bo tak bardzo bym juz chciala.
trzymajcie kciuki!
 
Ewelinuska - będzie dobrze ;) podpytaj gina, może da jakieś sugestie.
Do mojej historii poznania G zapomniałam dodać, że mój były się śmiertelnie na mnie obraził ;) bo jak to stwierdził, że jak ja tak mogłam z jego kolegą! Przecież tak się nie robi! Myślałam, ze wtedy padnę ze śmiechu :D
 
ewelinuska - uważam ze badanie nasienia to bardzo dobry pomysł. Mój mąż tez sobie badał i wyszło ze jest bardzo słabe. Później okazało się ze to przez ołów na strzelnicy. Dostał tabletki (ogólnodostępne) przestał wchodzić na strzelnice i w ciągu 6 miesięcy o 100% się poprawiło.
Badanie nasienia to szybka sprawa, musi wejść i albo na miejscu je oddać, albo załatwić sprawę gdzieś indziej (tylko że ono traci ważność po 30 minutach). Płaciliśmy 150 zł chyba i po tygodniu jest wynik który konsultuje się z andrologiem:)
 
Czarna ja dzisiaj ciężko trybie ;-) podziwiam go ze nie uciekł ;-) Jedyne wyjście to tak ja mówisz musiał się zakochać ;-) śmieszy cie słowa śluz ;-) a mnie pacha ;-) najśmieszniejsze słowo jakie znam ;-)

Bertha witaj trzymam kciuki. To dzisiaj wieczorem czekamy na dobre wiadomości
 
reklama
ewelinuska a my się czasem nie znamy?

Ja miałam faceta gdy poznałam swojego męża (notabene mieszkali razem w akademiku). Z moim A się wtedy zaprzyjaźnilismy i pocieszal mnie jak moj facet mnie olewal. Moj A miał dziewczynę ale ja zostawił bo jej zależało gł na sexie. A mój facet mnie zostawił i A mnie pocieszal i chciał być ze mną, ale ja z nim nie chciałam bo bałam się stracić przyjaciela. I tak chodził prosił ze sobie wychodzil. Też zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. W marcu będzie 8 lat jak jesteśmy razem ;)

Bertha witaj
 
Do góry