reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

reklama
Ruda widzę, że Twój Jaś miesiąc młodszy :)
Kurcze, ale bym już chciała żeby Dawidek miał rodzeństwo :sad: a tu jakieś niewypały co miesiąc mam :oo:
 
No właśnie ;) chodzi o to, ze ja mam umowę na najniższą krajowa, zarabiam więcej ale nawet jeśli przez rok macierzynskiego będę miała 80% podstawy to i tak wychodzi chyba ponad 1000 zl albo coś około tego ;) więc na jedno mi wychodzi... dlatego olałam temat ;)
Noe czytałam wszystkiego ale macierzyński jest wliczony z całych zarobków nie tylko z podstawy. Np jak miałaś jakieś premie to wszystko jest dodawane i z tego średnia dopiero
 
reklama
Ann wiesz jak to jest... ja na papierku mam najniższą krajowa i nic poza tym a w rzeczywistości dostaje sporo więcej ;) ale wyliczenia będę miała z najniższej krajowej, czyli z tego co mam na umowie ;)
 
Do góry