Bry
Nadrobiłam was, ale nie dam rady każdej z osobna, wybaczcie...
Doczytałam że rozmawiałyście o zwracaniu się do siebie...
Lux, do mnie moja matka zawsze tak mówiła, ty szm.ato,kur.wo itp... Uwierzcie mi, zapada w psychikę na długo...
Jak przytyłam potrafiła nawet mówić mi, że wyglądam jak tłusta świnia, że jak ja się pokazuje na ulicy... Potrafiła nawet dowalić tekstem jakim cudem ja seks uprawiam, czy mój facet w ogóle trafia przez te fałdy tłuszczu... Dlatego ja bardzo długo miałam i chyba nadal mam kiepskie zdanie o sobie
Nie wiem czy nie widziałyście, czy mnie ignorujecie, ale pisałam o wynikach bad histo i oczywiście naczytałam się w necie o stanach przedrakowych i w ogóle, dlatego was pytałam, no ale cóż... Na szczęście właśnie wróciłam od gina, powiedział że mam nie korzystać z neta
Ogólnie jest ogromna poprawa u mnie
24.01 miałam @, trwała 10 dni i o dziwo skończyła się sama, bez wsparcia lekami, nawet nie wiecie jak taka pierdoła cieszy
Na dodatek okazało się że torbieli już nie mam (28 mm miałam w lewym jajniku) i lewy jajnik czyściuteńki... A w prawym ładny pęcherzyk 19mm
powiedział że jutro, pojutrze powinna być owulacja
Dostałam też dupka, mam brać od jutra znowu przez 10 dni
no i oczywiście powiedział że nic tylko współżyć
Wybaczcie że czasem tak pisałam tylko o sobie, ale jak nie mam zbytnio co pisać, to wolę nie pisać, albo tylko na szybko wpadam napiszę co u mnie i zmykam. Mam nadzieję że to zrozumiecie i nie będziecie mnie jakoś specjalnie ignorować
Buziole