reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

ale jesli raza Cie te slowa to nie bede tu ich uzywac :biggrin2:
Hmm mnie to nie przeszkadza, sama różnie mówię do J. Z reguły jest moim Wieśkiem. Moronem - wywodzi się od tego, że kiedyś oglądałam z nim wywiad z jakimś starym piłkarzem, a wiadomo, oni raczej zbyt mądrzy i elokwentni nie byli, a że J również piłkarz to śmiałam się, że mu się udzieli :p jak wołam kota "gruby" to J się odzywa 'już idę, kochanie!'. Różnie mówię tylko jak robi coś czego nie lubię - nosi na rękach :/ z moim dużym odwłokiem to boję się, że mnie upuści i widzę swój rychły koniec, także "mówię", żeby mnie odstawił :p myślę, że takie różne powiedzonka mogą stanowić odskocznie od takiej monotonii, trochę przekomarzania się :p kto się lubi ten się czubi, nie? :D
 
reklama
lux Ty wiesz maja taka fajniusia córeczke, nie wiem na kogo ona wyrosnie a takim środowisku, ale dobrze że chrzestnego ma porządnego :p
 
W sumie to nie powinnam się dziwić ... moja sąsiadka jest 5 lat po ślubie ... zawsze uważałam ich za spokojne małżeństwo, ale po narodzinach drugiego dziecka dzień dnia awantury, dzień dnia się epitetami takimi częstują, że uszy więdną ...i mimo, że człowiek nie chce tego słuchać to i tak słyszy, ściany cienkie jak diabli :-( :(
Moja koleżanka to de facto zaś przeklęta jest ... co drugie słowo w mowie potocznej to K, Ch, J, P, ale do męża zawsze ''Pączusiu mój'' :-) :)
 
my se tak w zartach gadamy na siebie, bo sa granice, ale moja tesciowa jedzie po calosci, na corke gada ty ku.rwo, dziwko, szmato, su.ko, krowo, na wunczke bachor, su.ka mala itp, ja pamietam jak tam pjechalam i uslyszalam to i mowie do niej jak mozna tak gadac do rodziny? szok, a ona uwaza, ze to normalne, maasssakra!!! na mojego Tomka tez zle gadala jak tam mieszkal, ty gnoju, chu.ju, gnido, moja mama nie moze tej kobiety zaakceptowac i sie jej nie dziwie, bo ile mozna sluchac jak ktos tak sie odzywa do wlasnych dzieci....
 
W sumie to nie powinnam się dziwić ... moja sąsiadka jest 5 lat po ślubie ... zawsze uważałam ich za spokojne małżeństwo, ale po narodzinach drugiego dziecka dzień dnia awantury, dzień dnia się epitetami takimi częstują, że uszy więdną ...i mimo, że człowiek nie chce tego słuchać to i tak słyszy, ściany cienkie jak diabli :-( :(
Moja koleżanka to de facto zaś przeklęta jest ... co drugie słowo w mowie potocznej to K, Ch, J, P, ale do męża zawsze ''Pączusiu mój'' :-) :)
Oj ja też bardzo przeklinam :/ ale nigdy do J...
 
my se tak w zartach gadamy na siebie, bo sa granice, ale moja tesciowa jedzie po calosci, na corke gada ty ku.rwo, dziwko, szmato, su.ko, krowo, na wunczke bachor, su.ka mala itp, ja pamietam jak tam pjechalam i uslyszalam to i mowie do niej jak mozna tak gadac do rodziny? szok, a ona uwaza, ze to normalne, maasssakra!!! na mojego Tomka tez zle gadala jak tam mieszkal, ty gnoju, chu.ju, gnido, moja mama nie moze tej kobiety zaakceptowac i sie jej nie dziwie, bo ile mozna sluchac jak ktos tak sie odzywa do wlasnych dzieci....

Kupiłaś jej tą szminkę ? bo już pora :szok:
 
reklama
Ale się nażarłam... Matko, zjadłam 3 pączki i szklanke mleka... Wczoraj nie jadłam, bo tak mnie żołądek bolał :( musiałam nadrobić
 
Do góry