noł i nic mu nie bylo?J jak wrócił do domu to 4 pączki na dobranoc jeszcze wciągnął :x
reklama
No coś Ty. Tak czasami myślę, że taniej go ubierać niż żywicnoł i nic mu nie bylo?
a mnie wczoraj Tomek wkurzyl i to ostro, bo bylismy umowieni, ze jak zmieni prace i bedzie wracac do domu tak jak ja to pomaga mi sprzatac (tam na tamtym mieszkaniu tez pomagal, ale mial inne godziny pracy i w weekendy bardziej to robil lub po nockach), no dobra, wracamy wczoraj, biegne do kuchni, wstawilam ryz, skrzydla odrzewam, chce zaklepac sos a ten halo do mnie, ze mam sprzatac, bo on wzial juz miotle itp, mowie daj spokoj, zrobie obiad to umyje ta podloge, no dobra, obiad sie robi, zaczelam myc naczynia to on do mnie, ze nic nie robie, mowie nosz kuzwa jak nie robie? chodz zobacz, zobazyl i se poszedl, potem sie sadzil, ze uwaga-jak wracam to mam sprzatac na wejsciu a nie kierunek do kuchni, a nie ze walne klucze na komode( a niby gdzie mam je klasc, na podloge?) i lece do kuchni a ja mowie, ze jestem glodna jak wilk i chce zjesc ten pieprzony obiad!!! i poszlo, oj klotnia byla taka, ze sie poryczlam i seksu odmowilam, oo i poszedl spac niepocieszony, wrrr no brak slow
moj to taki glodomor, ze masakra, jadlby bez konca, jeszcze jaki oburzony, ze mu paczki zjadlam i tylko dwa zostawilam hahhaNo coś Ty. Tak czasami myślę, że taniej go ubierać niż żywic![]()
Dokładnie, zawsze mało :xmoj to taki glodomor, ze masakra, jadlby bez konca, jeszcze jaki oburzony, ze mu paczki zjadlam i tylko dwa zostawilam hahha
A co do kłótni to z reguły ja je wszczynam :/
No chyba masz rację :/ dupa, jak mnie będzie dalej bolał to wyjdę wczesniej z pracy :xNessi ja tylko wyrazilam swoje zdanie.
Karola szklanki mleka sie nie je :-) pewnie dlatego cie brzuch boli
ja staram sie mojemu schodzic z drogi jak widze, ze jest nabuzowanyDokładnie, zawsze mało :x
A co do kłótni to z reguły ja je wszczynam :/
ja soe ostatnio pokłociłam z mężem o drzwo od szafy, bo uwaga-kupił za długie o cm były one robione na wymiar!!! i sa dwa lustra woiec nie da sie skrócić.a mnie wczoraj Tomek wkurzyl i to ostro, bo bylismy umowieni, ze jak zmieni prace i bedzie wracac do domu tak jak ja to pomaga mi sprzatac (tam na tamtym mieszkaniu tez pomagal, ale mial inne godziny pracy i w weekendy bardziej to robil lub po nockach), no dobra, wracamy wczoraj, biegne do kuchni, wstawilam ryz, skrzydla odrzewam, chce zaklepac sos a ten halo do mnie, ze mam sprzatac, bo on wzial juz miotle itp, mowie daj spokoj, zrobie obiad to umyje ta podloge, no dobra, obiad sie robi, zaczelam myc naczynia to on do mnie, ze nic nie robie, mowie nosz kuzwa jak nie robie? chodz zobacz, zobazyl i se poszedl, potem sie sadzil, ze uwaga-jak wracam to mam sprzatac na wejsciu a nie kierunek do kuchni, a nie ze walne klucze na komode( a niby gdzie mam je klasc, na podloge?) i lece do kuchni a ja mowie, ze jestem glodna jak wilk i chce zjesc ten pieprzony obiad!!! i poszlo, oj klotnia byla taka, ze sie poryczlam i seksu odmowilam, oo i poszedl spac niepocieszony, wrrr no brak slow
no i pomagałam mu rysowac krechy n acscianie i suficie bo trzeba teraz wyciac w suficie rynienke i w podłodze, wiec trzymam poziomice i juz nie mogłam wytrzymac, rece mnie bolały i mi sie ona przesuwała, wiec ten sie wkurzył rzucił ołowkiem i poszedł grac w gre, a na dodatek miałam nie do konca wyschniete paznokcie i mi sie pozaciagały, no myślaąłm ze szlak mnie trafi. ale ugryzłam sie i poszłam do nieo i mowie zeby sie nie wkurzał bo po co kłocic sie o drzwi. i mowi ze prezyjdzie za pół godziny i przyszedł za godzine to ja juz sopałam, no ale do rana i mi i jemu przeszło.
reklama
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 3M
W
- Odpowiedzi
- 88 tys
- Wyświetleń
- 5M
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: