Aka, jak czytam o Twoim mezusiu i jego przekonaniach o superowych dlugodystanowych plemnikach, to jakbym swojego widziała! Hehehehhhhheeeee... Juz mu ostatnio nawet wujka Google kazalam odwiedzić, bo mnie do szału doprowadza swoją niewiedza, ignorancjia i beztroska...
No u nas zdecydowanie role sa zamienione, to ja bym mogła codziennie, a mężus juz niekoniecznie. Przez tyle lat byliśmy weekendowe para, ze sie przyzwyczaił do sexu w weekendy
)
no ale widzę, ze u nas wszystkich jest podobnie, bo sa chwile, ze para jest napalona, a innym razem, ze jakoś nic sie nie chce.
Patuska, ty nie marudz, bo jeszcze testowanie przed Tobą. Wszystko będzie dobrze, mi to jakoś tak na Fasolka wyglada
)
Australijka, musisz myśleć pozytywnie. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. A ze wyjdzie to jest pewne, bo juz końcem marca którejś z nas wyjdą dwie kreseczki, zobaczycie!
ja jutro idę do gina na sprawdzeńie, czy idzie na owulację i zaczynamy starania od piątku. Ale sie będzie działo! Nawet wyjme seksowne koszulkę, która dostałam na panieńskim. W końcu dzidzius musi być porządnie zrobiony, prawda?