reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki listopadowe 2012 :)

na poczatku moj m mi tlumaczyl, ze trzeba rozmawiac i rozmawiac, ze trzeba mowic co jest nie tak, no wiec po 7 latach bycia razem sie tego nauczylam, tylko sek w tym, ze teraz on robi taaaakie oczy:szok:jak ja chce rozmawiac, albo jak mu mowie co mi sie nie podoba...wiedzialam ,ze tak bedzie, zycie spowszednialo, rzadko sie klocimy, ale brakuje mi wigoru w moim zwiazku, on jest taki maslany czasami mi sie wydaje nijaki, czasami sie podk...wiam jak przyjedzie od swojej mamusi i slysze jej slowa w jego ustach, ale z tym sobie bardzo dobrze radze, ograniczam wizyty do minimum...aj zycie.
 
reklama
mamolinka90 ŚWIĘTA RACJA mój G to już w ogóle znieczulica chodząca, jak juz przeprowadzaliśmy kolejną rozmowe czytaj DIALOG W JEDNĄ STRONE to powiedział mi no jak juz chcesz te tab. rzucić to sobie rzuć!!! ;:)crazy::crazy::crazy::crazy::angry::wściekła/y:
 
mamolinka
świete słowa z tą wewnętrzną siła... powiem ci ze ja sama zastanawiam się jak przezyłam poród i chwile i dni po tym jak sie dowiedziałam że mój synek zmarł :-(lezalamjak roślina w domu i tulilam kocyk ktory mu kupiłam i cały brudny był od tuszu do rzes ktorego jeszcze kiedys nie zmyłam .... a miałam taką żółtą maskotke kaczuszke ktora gdakała i jak byłam znim w ciazy to moj maz chodzil tą kaczucha po brzuszku moim i gadał do dziecka ... a jak go chowaliśmy to mu do trumienki włożyliśmy tą kaczuszke a to coś co gdakało wyciągnelismy i mam schowane w szafce.... jak się natkne na to i włącze to wybucham płaczem :-( tak jak teraz.... :-( tak żałuje że go nie zobaczyłam ... tak szybko go przewiezli na oiom do innego szpitala a podczas porodu zamknelam oczy bo się bałam i tego momentu najbardziej w swiecie załuje :-(chce miec kolejne dziecko i przelać na nię taką wielką miłość z tych wydarzeń co przelałam na jasia.
 
Limonka jak ja bym chciala , zeby moj P. chociaz jeden dzien byl mna... Moze w koncu by zrozumial co czuje, jak sie czuje... A nie tylko , ze narzekam, ze wymyslam... Zeby to chociaz raz on mogl zajsc w ciaze i zobaczyl co to znaczy, nosic dziecko pod sercem, porod i wychowanie a nie tylko praca i zero zrozumienia...

missiiss naprawde przykro mi z powodu straty synka... Nie wyobrazam sobie co musiala przezyc... Ja mam tylko poronienie w 5tyg za soba. Bolalo i to bardzo.Niedlugo minal 2 miesiace odkad nasz aniolek trafil do nieba. Ja wierze, ze nasze dzieci z gory czuwaja nad nami. Dodaja nam sily w walce, ale nigdy nie pozwola o sobie zapomniec, mi po naszym aniolku zostalo tylko zdjecie testu ciazowego. I te chwile, w ktorych zobaczylam pozytywny wynik, mine i szczescie meza jak wrocil z pracy... Ja wiem, ze kolejne dziecko nie bedzie tym , ktore umarlo, ale wiem, ze bede kochac rownie mocno corke, aniolka i te ktore kiedys sie urodzi...

Zycze Kochane sobie jak i Wam wytrwalosci i duzo sily do walki, aby nasze narzenia jak najszybciej sie spelnily...

No i super, znowu sie rozwylam :(
 
Ostatnia edycja:
5 min mnie nie bylo i juz strona:szok:

no to ja mam chyba innego meza
albo zamienilismy sie rolami
bo to ja 2 razy zdanie zmienialam co do 3 potomka
i on sie wkurzal, bo przeciez cos ustalalismy itd

poza tym tuli mnie codziennie od groma jak juz tylko widzi, ze mam lze w oku to mowi - no chodz tu ryba- i juz , czasem mnie prawie dusi:tak:;-)
ja tez mu nie mowilam o testach bo myslalam ze sie wscieknie a jak zostawilam opakowanie w lazience to jak przyszlam z pracy - przytulil mnie i mowi, to jak? dzisiaj ta owulacja? a ja zdebialam a on
zostawilas opakowanie i w smiech - zero gadania
a juz sie ucieszyl na maxa jak mu powiedzialam ile zestaw kosztowal jak sobie obliczyl ile testy w aptekach kosztuja LOL
moze dlatego mi glowy nie zmywa

ale pamietam jak staralismy sie o Niunie tak dlugo to tez spokojnie to przyjmowal a mnie rzucalo dlaczego? co? i jak? itd...

a co do seksu - to znowu ja moglabym zadziej, maz natomiast w kazdy dzien po pare razy a to kuchnia a to salon a to schody, a to w takiej pozycji a to z taka zabawka :szok:
az zaczal pic mleko sojowe na obnizenie testosteronu bo haaaaalooooooooooooooo ile mozna??????
 
jezu missiiss poryczalam sie, tak strasznie mi przykro, jestem z Toba, jestes bardzo dzielna kobitka, bedzie dobrze. :****
 
limonka
kopneła bym go w jaja chyba za to. boshe jakie te chopy są durne!!!!!:angry:

dokładnie jak kasoku napisała zjeb***y genetyczne

mamolinka
szybko by im się odechciało na bank! oni tylko widzą swoj swiat prace, moj jeszcze komputer, komorke w ktorej m te swoje wszystkie gry i siedzi i oglada tv i gra jednoczesnie :confused2:
 
kasoku
dziękuje kochana , szkoda ze mojemu nie moge powiedziec co czuje i zeby mnie przytulil i zachowal sie choć raz jak facet tiluhny:-(

tiluhna
zazdroszcze!!
 
reklama
oh kurde tak wskoczylam z tym swoim postem ale lecicie tak szybko!!

Missiiss - bozzzzzzzzz
ja tez sie poplakalam!!:-(
porozmawiaj z nim!! i spytaj sie czemu on nie chce teraz? co sie nagle stalo?????
 
Do góry