Jula19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2021
- Postów
- 9 725
no u mnie przemiana materii średnio i z wypróżnianiem problem. O ciuchach nie wspomnę, wiecznie w dziecięcym nie bede mogła się ubierać. Chociaż wczoraj bylam na zakupach i w ogóle nie rozumiem tej mody teraz krótkie bluzki, wszystko jakieś oversize, szerokie. Nie kupiłam nic.Ja mialam problem z zajadaniem emocji. Kompulsywne objadanie. Teraz od 3 dni nie trzymam sie diety i niestety znowu to robie. Ale od jutra koniec. Mimo to nigdy nie przytyłam (raz prócz ciazy mialam +10 kg na antydepresantach bo byłam taka ulana od wody, napuchlam ale po odstawieniu od razu zeszło). Tak to moge jesc i jesc a nic nie drgnie. Jakos sie tym nie przejmuje w sumie bo mama i siostra sa takie same. Chyba kwestia metabolizmu bo gdyby przeciez waga byla faktycznie jakas krytycznie niska to i miesiaczki by zanikly czy staly sie nieregularne czy cos. Tak mi sie wydaje. Chcialabym mimo wszystko dobić tak do 49 kg bo ciezko ciuchy nawet znalezc i kazdy dookola ciagle pyta czy cos jem...
Ja w tym tygodniu też średnio się trzymam diety, ale zero słodkości i wszystko w miarę zdrowo. Jedyne z czym nagrzeszyłam to trochę ziemniakow jadłam ale to dlatego że nie chciało mi się gotowac i robilam obiady takie żeby jadł mój mąż. Bo on za brązowymi ryzami czy kaszami średnio przepada. Plus trochę więcej owoców jadłam i migdały. To może one tak podziałały na moje endometrium bo ktoś pisał ze są dobre na To jak czerwone wino
Tak na marginesie od kilku dni wieczorem bolą mnie sutki...