reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Możesz czekać (z każdym cyklem faza lutealna może (ale nie musi) się wydłużać, ja miałam w pierwszym cyklu po porodzie 7 dniową a w drugim już ciążę więc faza się musiała wydłużyć do tych 11-12 dni - ale karmiłam tylko na noc już ), możesz ewentualnie spróbować z niepokalankiem który zmniejsza prolaktynę (co za tym idzie też produkcje mleka) i może wpłynąć na wydłużenie fazy lutealnej.
Są kobiety u których KP skutecznie hamuje płodność (mimo powrotu owulacji i okresu) właśnie przez wpływ na fazę lutealną i dopiero zakończenie KP definitywne wpływa na regulacje też fazy i realną możliwość zajścia w ciążę.
Ja z kolei po porodzie cykle kiedy zupełnie nie myslalam o posiadaniu kolejnego dziecka miała 26-30 dniowe. Później była ta przerwa w miesiączkach a teraz takie cuda nie dziwy. I teraz kompletnie nie wiem co będzie dalej😒 Dziękuję Ci Kasiu za bardzo konkretną odpowiedź
 
Zaczynam się zastanawiać na ile mogłam mieć zafałszowany test LH przez zagęszczenie moczu (bo byłam mega odwodniona, skończyłam na kroplówie), bo to nie możliwe by wyrzut LH był w niedziele a ja jeszcze dziś mam bardzo płodny śluz, wręcz książkowy. Ciekawe czy to szczyt czy jeszcze chwile to potrwa.
Wczoraj się kochaliśmy, co ma być to będzie, za 2 tygodnie zobaczymy - ale jest mi psychicznie z tym DUŻO łatwiej że minął już ten miesiąc od poronienia, możemy olać prezerwatywy i można mieć jakąś tam nadzieję.
 
A mnie na Facebooku dzisiaj znowu powitaly ciąże i narodzone dzieci 🙈🙈 cieszę się ich szczęściem ale jakaś złość w środku że nam nie wychodzi.... na samą siebie. Jedno dobre to że tyle razy byłam chora w tym roku że dziekuje Bogu że w tej ciąży nie jestem 😅
 
A mnie na Facebooku dzisiaj znowu powitaly ciąże i narodzone dzieci 🙈🙈 cieszę się ich szczęściem ale jakaś złość w środku że nam nie wychodzi.... na samą siebie. Jedno dobre to że tyle razy byłam chora w tym roku że dziekuje Bogu że w tej ciąży nie jestem 😅
Moje 3 najbliższe przyjaciółki są w ciąży, w dodatku wszystkie miałyśmy ten sam termin… ale w sumie jest to dla mnie takie totalnie odrębne od mojej sytuacji, normalnie się z nimi widuje i cieszę ich szczęściem.
 
Moje 3 najbliższe przyjaciółki są w ciąży, w dodatku wszystkie miałyśmy ten sam termin… ale w sumie jest to dla mnie takie totalnie odrębne od mojej sytuacji, normalnie się z nimi widuje i cieszę ich szczęściem.
Wiadomo że człowiek się cieszy ale po roku starań albo więcej już jest w środku bynajmniej u mnie złość na samą siebie...
 
Hejka, chwilkę mnie nie było i pewnie trochę mnie nie będzie, ale będę czasami zaglądać. Otóż w tym miesiącu miałam iść na monitoring itp. Ale zdecydowałam, że dam sobie więcej czasu na ogarnięcie organizmu. O ile badania hormonalne wychodzą prawidłowo to niestety insulinoopornosc i inne takie się pojawiły. Postanowiłam, że nie przerywamy starań, ale tez nie będziemy się w tym temacie spinać przynajmniej na jakiś czas. W pierwszej kolejności zmiana diety, zrzucę trochę kilogramów, regularne ćwiczenia. Mam nadzieje, że mój cykl dzięki temu się unormuje. Jeżeli przez dłuższy czas to nie pomoże wtedy zaczniemy działać innymi metodami. W każdym razie miło było tutaj z Wami być, ale póki co Was opuszczam. Wrócę za jakiś czas i życzę Wam oczywiście wymarzonych 2 kresek na testach.☺️☺️
 
reklama
Do góry