reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Przyszło moje TSH - 1.57 - nic tylko zachodzić 🤷🏽‍♀️
Screenshot_20220128-160539_Drive.jpg
 
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu kilka dni ale wszystko przeczytałam ♥️ ja miałam najdziwniejszy tydzień w moim życiu, ale i bardzo dobry. A więc:
-w cyklu w którym lekarz rodzinny dał mi skierowanie do poradni leczenie niepłodność
-w cyklu w którym nowy ginekolog powiedział że przy dobrej współpracy do roku powinno się udać
-w cyklu w którym przepłakałam kilka nocy i stwierdziłam że już nie mam do tego siły
-w cyklu w którym wyrzuciłam wszystkie wykresy do kosza
-w cyklu w którym owulacja wypadła mi 30dnia!
-w cyklu w którym każdy weekend bawiłam się jak by jutra miało nie być
-w cyklu w którym podczas owulacji (tej co wreszcie była) zasłaniałam twarz poduszką bo stary był chory i kapał na mnie z nos 😂
Udało się :) dziś mam 12dpo i ładny cień na teście

Z gorszych informacji to w tym wszystkim mam dodatni test na covid :( jestem dobrej myśli ale jeszcze podchodzę do tego na spokojnie-wiem że może być różnie. Ale bardzo się cieszę że mój organizm potrafi w to, że coś wreszcie zaskoczyło!

Czy odpuściłam? - NIE, mimo płaczu i złości na cały świat dalej brałam witaminy i czekałam na owu, zrobiłam plan leczenia z ginekologiem
Czy wyluzowałam - TAK
Czy to pomogło? - nie wiem
Także dziewczyn, nie poddawajcie się!
 

Załączniki

  • IMG_20220128_182943.jpg
    IMG_20220128_182943.jpg
    331,2 KB · Wyświetleń: 117
reklama
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu kilka dni ale wszystko przeczytałam ♥️ ja miałam najdziwniejszy tydzień w moim życiu, ale i bardzo dobry. A więc:
-w cyklu w którym lekarz rodzinny dał mi skierowanie do poradni leczenie niepłodność
-w cyklu w którym nowy ginekolog powiedział że przy dobrej współpracy do roku powinno się udać
-w cyklu w którym przepłakałam kilka nocy i stwierdziłam że już nie mam do tego siły
-w cyklu w którym wyrzuciłam wszystkie wykresy do kosza
-w cyklu w którym owulacja wypadła mi 30dnia!
-w cyklu w którym każdy weekend bawiłam się jak by jutra miało nie być
-w cyklu w którym podczas owulacji (tej co wreszcie była) zasłaniałam twarz poduszką bo stary był chory i kapał na mnie z nos 😂
Udało się :) dziś mam 12dpo i ładny cień na teście

Z gorszych informacji to w tym wszystkim mam dodatni test na covid :( jestem dobrej myśli ale jeszcze podchodzę do tego na spokojnie-wiem że może być różnie. Ale bardzo się cieszę że mój organizm potrafi w to, że coś wreszcie zaskoczyło!

Czy odpuściłam? - NIE, mimo płaczu i złości na cały świat dalej brałam witaminy i czekałam na owu, zrobiłam plan leczenia z ginekologiem
Czy wyluzowałam - TAK
Czy to pomogło? - nie wiem
Także dziewczyn, nie poddawajcie się!
Gratulacje!!! Masz jakies objawy covid? Moze przejdziesz bezobjawowo i bedzie dobrze😘
 
Do góry