reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki II połowa 2021

U nas już lepiej. Mnie covid poważnie rozwalił. Powolutku dochodzę do siebie. W ogóle dziwna sprawa. Może któraś będzie wiedziała. Od 2 dc piję zioła ojca Klimuszki. One są niby na zrosty, zmniejszenie stanu zapalnego, pobudzenie jajników, oczyszczenie macicy itp. Dziś 12 dc i faktycznie mocno czuję ból piersi (nigdy mnie nie bolą) oraz jajniki. Testy owulacyjne jeszcze nie mówią owulacji na szczęście. Ale...wczoraj w 11dc zaczął się śluz płodny. Szyjka miękka i bardzo wysok owięc typowo na płodne ale...2 razy wyleciały mi takie 2 galarety dosłownie wielkosci polowy jajka. Konsystencja jak białko ale trochę gęstsza, rozciągało się jak płodne. Sorki za mega obrzydzenie jak coś ale lekko mnie to wystraszyło. Skąd tyle śluzu i to w takiej formie. Zioła? Ale jak tak to co zrobiły niby? Możliwe, że jakoś uwolniły zalegająvy śluz w środku czy takie sprawy? Totalnie nie byłam gotowa na takie coś...
 
reklama
Bo to silny lek i może powodować wady płodu. Co prawda czytalam trochę że wszystkie badania ciąż przy jego braniu były tylko testowane na zwierzętach więc nie na ludziach. W niektórych opracowaniach jest że można niby próbować po 3 miesiącach, w innych po 4. No ale większość jednak optuje za 6 miesiącami. A ja wolę nie ryzykować
No tak też bym nie ryzykowała. Dziwie się, że inne w takim razie od razu idą na całość.
 
No tak też bym nie ryzykowała. Dziwie się, że inne w takim razie od razu idą na całość.

Po tym leku to raczej nie. Większość jednak czeka te 6 miesięcy, chyba że wpadka. No ja na pewno poczekam. Nie ma co ryzykować. Laparoskopia, łyżeczkowanie czy leki wczesnoporonne to zdecydowanie co innego dlatego można wcześniej
 
U nas już lepiej. Mnie covid poważnie rozwalił. Powolutku dochodzę do siebie. W ogóle dziwna sprawa. Może któraś będzie wiedziała. Od 2 dc piję zioła ojca Klimuszki. One są niby na zrosty, zmniejszenie stanu zapalnego, pobudzenie jajników, oczyszczenie macicy itp. Dziś 12 dc i faktycznie mocno czuję ból piersi (nigdy mnie nie bolą) oraz jajniki. Testy owulacyjne jeszcze nie mówią owulacji na szczęście. Ale...wczoraj w 11dc zaczął się śluz płodny. Szyjka miękka i bardzo wysok owięc typowo na płodne ale...2 razy wyleciały mi takie 2 galarety dosłownie wielkosci polowy jajka. Konsystencja jak białko ale trochę gęstsza, rozciągało się jak płodne. Sorki za mega obrzydzenie jak coś ale lekko mnie to wystraszyło. Skąd tyle śluzu i to w takiej formie. Zioła? Ale jak tak to co zrobiły niby? Możliwe, że jakoś uwolniły zalegająvy śluz w środku czy takie sprawy? Totalnie nie byłam gotowa na takie coś...
Nie znam tych ziół ale nie wierzę w jakieś cudowne oczyszczania 🤷🏽‍♀️ moze śluz się jakoś skumulował 🧐
 
A dziewczyny na grupach od razu próbują...w takim razie szacun dla nich za brak obaw 😵‍💫😳
Ale to co innego,
Metotreksat stosowany jest do usunięcia CP i ciąży o nieznanej lokalizacji

Przy indukcji poronienia przy np poronieniu zatrzymanym ale wewnatrzmacicznym to zupełnie inne leki
 
Nie znam tych ziół ale nie wierzę w jakieś cudowne oczyszczania 🤷🏽‍♀️ moze śluz się jakoś skumulował 🧐
Na pewno coś w nich musi być bo nagle brak też jakichkolwie bóli przy stosunkach a mam je od swojego pierwszego razu. Dzialają głównie przeciwzapalnie więc tu na pewno muszą robić robote. Ja wierzę w zioła. Moja mama zawsze mnie i siostrę leczyła ziołami jak byłyśmy dziećmi. Każda infekcja itp. Zioła pomagały kiedy leki nie robiły zupełnie nic 😄
 
M
U nas już lepiej. Mnie covid poważnie rozwalił. Powolutku dochodzę do siebie. W ogóle dziwna sprawa. Może któraś będzie wiedziała. Od 2 dc piję zioła ojca Klimuszki. One są niby na zrosty, zmniejszenie stanu zapalnego, pobudzenie jajników, oczyszczenie macicy itp. Dziś 12 dc i faktycznie mocno czuję ból piersi (nigdy mnie nie bolą) oraz jajniki. Testy owulacyjne jeszcze nie mówią owulacji na szczęście. Ale...wczoraj w 11dc zaczął się śluz płodny. Szyjka miękka i bardzo wysok owięc typowo na płodne ale...2 razy wyleciały mi takie 2 galarety dosłownie wielkosci polowy jajka. Konsystencja jak białko ale trochę gęstsza, rozciągało się jak płodne. Sorki za mega obrzydzenie jak coś ale lekko mnie to wystraszyło. Skąd tyle śluzu i to w takiej formie. Zioła? Ale jak tak to co zrobiły niby? Możliwe, że jakoś uwolniły zalegająvy śluz w środku czy takie sprawy? Totalnie nie byłam gotowa na takie coś...
a to nie upławy z jakiegoś stanu zapalnego?
 
reklama
Do góry