L
Ladycarooo
Gość
No, to właśnie my tak na własną rękę się wzięliśmy za męża - wyniki tragiczne. I można już coś robić, działać, myśleć, a nie z nadzieją czkeać że okres nie przyjdzie, a potem czujesz sie troche jak głupek, bo się starałaś i nawet nie było realnych szans...No właśnie.. tez nie wiem jaki to problem , i tez będzie teraz w grudniu pół roku jak się staramy , wcześniej tylko mi powiedział po biochemicznej , ze moje wyniki są okej i się starać dalej a jak nic z tego do roku czasu to dopiero wtedy weźmiemy się za męża. I tak sobie myśle , ze daje Nam czas do stycznia i pójdę do niego - jak mnie odeśle z kwitkiem to tez chyba na własna rękę zaczniemy coś działać.. choć nie wiem już sama w czym może być problem jak rok temu zaszliśmy w 1 cyklu - niestety tylko do 12 tyg dziecko się rozwijało ,ale z zajściem niby nie było problemu, a teraz jakoś nic nie wychodzi..