Ja miałam. 9-10 dzień po owulacji. Różowe plamienie. Nigdy wcześniej takiego nie miałam, więc już wiedzialam, że coś się zaczyna dziać. 12 dnia po owulacji Brązowe plamienie. Mimo to testy dość długo wychodziły negatywne. Tzn na 3 dni przed miesiączką było biało. Dopiero dzień po miesiączce zrobilam kolejny. Miałam też bardzo szybko objawy ciąży. Było mi niedobrze, miałam metaliczny posmak (chociaz to raczej się później pojawia), no i te cycki... Obolałe ale tylko przy dotyku, jakieś takie opuchniete (pęczniejące cycuszki
), zarozowione sutki i obwód brodawki, no i żyłki mi się pokazały i wgl na całym ciele były bardziej widoczne. Hmm generalnie wszystko grało, dopóki nie okazało się, że mam małą betę, która niby przyrasta no ale jest mała, pojawiło się plamienie, włączyłam Duphaston, który po kolejnej już malejącej becie odstawilam. Kilka dni później pojawiło się krwawienie. Ciąża biochemiczna