dagittka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 001
Ja się starałam ponad 3 lata, z czego pierwszy okres to takie co ma być to będzie, potem doszły problemu ginekologiczne i w związku negatywne myśli, że kiedykolwiek znajdę w ciążę i zostanę mamą, trwało to rok, aż w końcu wyszłam na prostą ze swoim zdrowiem. Ostatni rok myślałam co miesiąc, a może to już? Może to teraz?.. Dobre rady typu "nie myśl, co ma być to będzie, przestań o tym myśleć, a znajdziesz w ciążę" mnie tak wkur...... Jakbym nie myślała o tym, że chce zająć w ciążę, to bym nie poszła do ginekologa i np. nie udało by się wykryć tych problemów, które przeszkadzały zajściu w ciążę. Ostatnie pół roku też myślałam, wszędzie widziałam kobiety z dziećmi i mój tykający zegar biologiczny - (u mnie w rodzinie kobiety szybko przechodzą w menopauzę). W sumie, tak podsumowując od tych kilku lat ciągle myślałam o tym zajściu w ciążę.Dziewczyny tak się zastanawiam, nad jedną kwestią. Wszyscy mówią żeby nie myśleć non stop o ciąży, żeby nie czekać, nie szukać info. itp....podczas starań, bo się nie uda? Co o tym myślicie, ja niestety myślę dużo o tym i czekam na II kreseczki i nie potrafię się wyłączyć tak całkiem... Czy koleżanki z forum które mają pozytywny test mniej myślały o tym albo mniej czekały? Dajcie proszę znać co o tym myślicie?