reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Ja w pierwszej ciąży żadnych badań nie robiłam. Ani progesteronu ani Bety 🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️kazali przyjść na wizytę w 7 tyg i tak było. Także nie panikowałam bo te wyniki tylko wariatki z nas robią. Więc teraz jak zajde tez nic robic nie będę no chyba że będą jakieś komplikacje
U mnie dopiero 2cs, ale widząc po tym jak świrowałam przy samych testach owu, to chyba na betę nie będę chodzić żeby się niepotrzebnie dodatkowo nie nakręcać i stresować i odliczać tylko do kolejnych badań.
Jak komuś takie częste monitorowanie pomaga, albo potrzebuje to oczywiście rozumiem i nie potępiam, ale trochę mnie to przerażało, jak zaczęłam czytać forum i za każdym razem są rady (a nawet polecenia) żeby praktycznie codziennie być w labie 🤨
 
Co do tego leżenia w ciazy, to pewnie co lekarz, to inne zalecenia. W 9 tc nad ranem dostalam krwotoku(nie krwawienia, po prostu krwotoku) wstalam z lozka I juz mialam najgorszy scenariusz i głowie. Ze byla 5 nad ranem, to pojechalam na IP, nigdy nie zapomnę, jak polozna nie chciała mnie przyjąć, bo z ^plamieniem należy udać się do swojego lekarza prowadzacego^ koniec końców, musialam pójść z nią do wc i pokazać jej zakrwawiona podpaski.. wtedy dopiero stwierdzila, że nie wymyślam. Przyszedl lekarz, zrob usg, ciaza żywa. Przepisał duphaston i w sumie powiedzial, że nie ma sensu zebym zostawała na oddziale, bo będę dostawała takie same leki. Wieczorem pojechalam do mojej lekarki i okazało się, że mam sporego krwiaka. Ale nie kazala mi lezec, po prostu mialam prowadzić oszczędniejszy tryb życia. Krwawiłam i plamiłam przez ponad miesiac, masakra..
Pozniej bodajze w 25tygodniu mlody zaczal naciskać na szyjkę główka jakby chciał juz powitać nas na tym świecie- tu również mialam się się oszczędzać, ale nie lezec caly czas - chociaz i tak większość czasu spędzałam w lozku [emoji2372]
Ja sobie nie wyobrażam nawet oszczędnego stylu życia w tym momencie. Synek chce być noszony bardzo dużo, zeby odkurzyć i zmyć podłogę mam go w nosidle na plecach (łącznie pewnie z 2h dziennie na ogarnięcie chaty). Spacery z psami, synkiem. Wiadomo że w późniejszej ciąży jak będzie trzeba to będzie trzeba ale teraz nie ma szansy żebym zwolniła.
 
reklama
Do góry