G
gosc198
Gość
.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Na szczęście do poniedziałku mam wolne a w poniedziałki zawsze mnie odprowadza ale chyba do tego czasu nie wyjde z domuDziekuje Wam dziewczyny za wszystkie gratulacje
Jeszcze dmuchaj na zimne, zobaczymy co jutro powie beta i prog, bo będę powtarzać…
O rety….
Może popros meza żeby Cię odprowadzał jeśli może przez następne dni…
Rozejrzyj się czy go nie ma przez kilka następnych dni…
I uważaj na siebie…
Nic nawet z tym by nie zorbili bo nawet by go nie znalezliNo niestety dużo jest takich przypadków nawet, gfy bezpośrednio nas nie tykają na codzień to jednak tak jest. Moglas zadzwonić zgłosić to, aby nie zrobil nikomu innemu krzywdy.
Możesz zbadać sobie AMH to pokaże jaką masz rezerwę jajnikową. Może bez sensu sie stresowac? a testy owu niestety nie sa w 100% miarodajne, nie daja 100% gwarancji ze owulacja bedzie. Mowia tylko w wzroscie lh a to nie zawsze oznacza ze dojdzie do owuCześć dziewczyny, trochę się podłamałam wczoraj i popłakałam to mój 5 cykl starań, wczoraj byłam u ginekologa na usg w 15 dniu cyklu, łącznie 11 pęcherzyk w tym największy 5,5mm, endometrium 13 mm. Lekarz powiedział, że cykl jest bezowulacyjny. Mam hiperprolaktynemie, ale biorę dostinex do tego inofem na insulinoopornosc. Przez 5 dni w tym cyklu piłam tez zioła ojca sroki i brałam urofuraginum bo miałam zapalenie pęcherza.
Miałam pozytywny test owu w 14 dniu cyklu i do tej pory wszystko mi się zgadzało, tzn. pozytywny test owulacyjny, 2 dni później wzrost temperatury, progesteron 7 dni przed miesiączka 18, a miesiączka 14 dni po owu. Tym razem test pokazał sie pozytywny a pęcherzyka nie ma, nie ma cialka i płynu w zatoce. Wiem, że to dopiero 5 cykl, ale przeraziło mnie to, że łącznie w jajnikach miałam 11 pęcherzyków. To chyba mało i wskazuje na zmniejszoną rezerwę jaknikową, tak wyczytałam, ale tez ta liczba nie jest na początku cyklu tylko w połowie, może dlatego jest ich mniej. Popłakałam się, bo jak zaczęłam brać dostinex to cykl miał 28 dni, owu potwierdzone, a teraz z każdym miesiącem cykl się wydłuża. Ten to chyba będzie miał 40 dni albo nawet będę musiał do wywołać skoro nie ma owu boję się, że coś jest nie tak z tą rezerwą i nie zdążę być mamą.
Tak, te testy pierwszy raz mnie tak zawiodły, ale już nie będę się tak nimi sugerować. W grudniu chce udać się już do lekarza, który zajmuje się leczeniem niepłodności, pewnie zleci mi to badanie, narazie nie robiłam bo nie chciałam sie załamać i dobijać gdyby coś bylo nie tak. Teraz chodzę do lekarzy w luxmedzie i oni niezbyt chcą pomoc, zawsze trzeba ich za język ciągnąć. Nie poddaję się, ale wczorajszy dzień trochę podciął skrzydła.Możesz zbadać sobie AMH to pokaże jaką masz rezerwę jajnikową. Może bez sensu sie stresowac? a testy owu niestety nie sa w 100% miarodajne, nie daja 100% gwarancji ze owulacja bedzie. Mowia tylko w wzroscie lh a to nie zawsze oznacza ze dojdzie do owu
Oczywiście, ja miałam progesteron około 11 kiedy dowiedziałam się o ciąży. Rósł sobie spokojnie bez leków .Kolejny lekarz powiedział to samo, jak dobry przyrost bety, progesteron 15 to żadnych leków. I spokojnie czekać, poza tym obliczyliśmy kiedy była owu prawdopodobnie i ciąża jest młodsza niż standardowa z OM, także spokojnie
Wspolczuje. Ja niestety jestem ofiara takiego ataku. 10 lat temu a ciągnie się to za mną dalej…Dziewczyny ale sie wystarszylam. Dalej sie trzese i placze. Nie moge dojsc do siebie. Wyszkan do pracy jak zwykle. Byka 7;20. I przed pasami zaczal mnie zaczepiac jakis typ. Widac bylo ze zćpany. Nie zaczepiał w kontekście kradzieży. Coś innego chciał zaczelam uciekac. Tak sie balam ze wbiegłam na ulice mimo,że jechaly auta. Ale widzieli że jestem przerażona i sie zatrzymali. Jakis facet zaczal tamtego kolesia ciagnac za kurtke a ja wbieglam do autobusu. Bede sie bala teraz z wlasnego domu wyjsc nie wiem czy mial jakies halucynacje czy chcial mi cos zrobic. Okropnie sie wystraszylam.