L
Ladycarooo
Gość
Amen - loteria.ja z kolei jak w konkretnym cyklu robiłam tak żeby nie zajść, bo szczepienie święta, sylwester. Tak próbowałam ominąć owulacje, że zaszłam w ciążę. Oczywiście cieszyłam się, ale nie było happy endu. Wydaje mi się że to nie jest zależne od nas. Czy odpuścimy, czy się staramy. Czy bardzo nam zależy, czy troszeczkę mniej. To loteria. Ale wiem, że im bardziej się staramy tym większe rozczarowanie przychodzi wraz z , czy wynikami badań. Stres też nie pomaga. Na początku podchodziłam do wszystkiego z dystansem. Po biochemicznej jakieś trybiki mi się chyba poprzestawiały, bo mam naprawdę duże parcie na ciążę teraz. Co ja mogę powiedzieć staram się dopiero kilka miesięcy, a głowa mi buzuje od natłoku myśli. Naprawdę podziwiam każdą z Was. W porównaniu do mnie jesteście naprawdę mega cierpliwe.