reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Cześć. Nie wiem czy pamiętacie, ale miałam plan iść do ginekologa na nfz, przybajerować trochę z okresem starań i zdobyć trochę skierowań. Cholera, trafiłam na mocnego zawodnika, chociaż spodziewałam się że będzie łatwiej, bo on pracuje też w klinice leczenia niepłodności w pobliskim dużym mieście.
Zrobił mi tylko usg, pomacał cycki i powiedział- ,,jest pięknie''. Do tego dałam sobie pobrać cytologię, bo nie przyznałam się że miałam w styczniu. Ogólnie dużo mi tłumaczył o magicznym wyluzowaniu i o tym jak malutki obszar podwzgórza w mózgu blokuje zajście. Uważa, że łatwiej się leczy niepłodność ginekologiczne niż psychiatrycznie podwzgórze kobiet, które wpadają w obsesję. I jeśli już coś muszę badać to za pół roku spermę męża, ale nie wcześniej bo szkoda chłopa męczyć.
Ogólnie pan doktor miał dosyć ostre poczucie humoru (skąd pewnie opinia o nim, że cham i prostak, ale jednocześnie ponoć świetny fachowiec i dobrze sobie radzi z trudnymi ciążami). Ja generalnie też nie raz w żartach balansuję na granicy pozwu, więc wyszłam z gabinetu rozbawiona, choć bez tego po co przyszłam.

W tym miesiącu stary nie zamierza strzelać, bo mu się grudniowy termin nie podoba, także zawieszenie broni. Mi też się lepiej żyje bez codziennego patrzenia w kalendarzyk, a że miewam rzeczywiście skłonności do natręctwa myśli i obniżonego nastroju, pomyślałam, że w sumie dłuży urlop od pro-starań tak czy inaczej wyjdzie mi na dobre.
Kurde, sorry, ale jak słyszę, że nie robić narazie badań nasienia, żeby chłopa nie męczyć to nie wiem czy śmiać się czy płakać...

Najważniejsze, zebyś postępowała w zgodzie sama ze sobą i dobrze się czuła. Trzymam kciuki, żeby w takim razie udało się Wam wtedy kiedy chcecie :)
 
reklama
Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum. Mam 31 lat od prawie roku staramy się o dziecko. Jak sie wzielam za temat to okazało się że 1)mam owulacje, pecherzyk pęka, 2) hormony progesteron i estradiol po owu słabe, 3) miałam wczoraj HSG, 7 dc.pecherzyk rośnie, 4) mialam wczoraj po HSG dostać leki na hormony nie Dostalam-czy to za wcześnie?, 5) stary ma slabe parametry nasienia choc jeszcze nie apokalipsa. Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia i może się podzielić jak przebiegał o/przebiega leczenie? 🙂
 
Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum. Mam 31 lat od prawie roku staramy się o dziecko. Jak sie wzielam za temat to okazało się że 1)mam owulacje, pecherzyk pęka, 2) hormony progesteron i estradiol po owu słabe, 3) miałam wczoraj HSG, 7 dc.pecherzyk rośnie, 4) mialam wczoraj po HSG dostać leki na hormony nie Dostalam-czy to za wcześnie?, 5) stary ma slabe parametry nasienia choc jeszcze nie apokalipsa. Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia i może się podzielić jak przebiegał o/przebiega leczenie? 🙂
hej :)
Miałaś HSG i rozumiem, ze jajowody drożne? Jakie wyniki ma parnter? Czy na słaby prog dostałaś luteinę lub duphaston?
 
bo stosuję w tym cyklu odwróconą psychologię i zapowiedziałam tu na wątku, że średnio mi się widzi dziecko z grudnia i nie mierzę temperatury, nie robię testów owu, nic nie obserwuję. Potem podbiłam stawkę ze względu na to, że mam regularne cykle i wiem kiedy owu i może mi się odwidzieć, to mój stary decyduje, kiedy się bzykamy (a on mojego cyklu nie zna i wie tylko kiedy jest krwawienie 😂). Zapowiedziałam też, że zatestuję dopiero dzień po terminie okresu 😝 Zobaczymy co z tego będzie 😁
Aaa 😃No tak, ciekawe czy ta technika zadziała na przekór 😁😁
 
hej :)
Miałaś HSG i rozumiem, ze jajowody drożne? Jakie wyniki ma parnter? Czy na słaby prog dostałaś luteinę lub duphaston?
Drozne, choć chyba coś się przepchało bo bolało jak diabli. Wyniki starego na zdjeciu. Wlasnie nie dostałam nic. W poniedzialek mam na monitoring iść, myślisz że wtedy mi coś da? Czy raczej w cyklu po HSG nie dają?
 

Załączniki

  • 20220324_150155.jpg
    20220324_150155.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 69
Drozne, choć chyba coś się przepchało bo bolało jak diabli. Wyniki starego na zdjeciu. Wlasnie nie dostałam nic. W poniedzialek mam na monitoring iść, myślisz że wtedy mi coś da? Czy raczej w cyklu po HSG nie dają?
to chyba nie ma znaczenia. Mąż bierze suple? Myślę, że warto. A jaki ten progesteron masz 7 dni po owu?
 
Drozne, choć chyba coś się przepchało bo bolało jak diabli. Wyniki starego na zdjeciu. Wlasnie nie dostałam nic. W poniedzialek mam na monitoring iść, myślisz że wtedy mi coś da? Czy raczej w cyklu po HSG nie dają?
Powiem Ci, że mój stary ma dość podobne wyniki i jakby póki co tylko ten problem u nas wyszedł a w ciążę już prawie 2 lata zajść nie mogę. Polecam, żeby zaczął brać jakieś suple i zadbał o dietę i ruch.
 
Powiem Ci, że mój stary ma dość podobne wyniki i jakby póki co tylko ten problem u nas wyszedł a w ciążę już prawie 2 lata zajść nie mogę. Polecam, żeby zaczął brać jakieś suple i zadbał o dietę i ruch.
Ma brac sermatrop alfa czy jakoś tak, ruchu ma az nadto w pracy bo wraca i praktycznie odrazu zasypia-przewlekle zmeczenie tez nie jest dobre wiem😣z dietą różnie ale staram się go pilnować. On z góry założył że to jego wina, choc staram się mu to z głowy wybić. Jest dzielny bo chodzi mi ładnie na badania. W weekend zrobimy posiew nasienia-ponoc czasem tu wychodzi jakis syf który kiepsci parametry nasienia i krew. Potem usg z dopplerem i potencjał oksydacyjno redukcyjny. Kupe kasy to kosztuje i nie stac nas na raz tego zrobić😥co odciaga diagnozę w czasie. Ale staramy się co miesiac choć już brakuje czasem sily i chęci.
 
Ma brac sermatrop alfa czy jakoś tak, ruchu ma az nadto w pracy bo wraca i praktycznie odrazu zasypia-przewlekle zmeczenie tez nie jest dobre wiem😣z dietą różnie ale staram się go pilnować. On z góry założył że to jego wina, choc staram się mu to z głowy wybić. Jest dzielny bo chodzi mi ładnie na badania. W weekend zrobimy posiew nasienia-ponoc czasem tu wychodzi jakis syf który kiepsci parametry nasienia i krew. Potem usg z dopplerem i potencjał oksydacyjno redukcyjny. Kupe kasy to kosztuje i nie stac nas na raz tego zrobić😥co odciaga diagnozę w czasie. Ale staramy się co miesiac choć już brakuje czasem sily i chęci.
Bardzo fajnie, że Twój facet nie odwala tylko grzecznie chodzi na badania. To bardzo oszczędza nerwów :p
Ile czasu się staracie?
Edit: już doczytałam, że prawie rok.
Ale powiem Ci, że to nie tak długo a już macie trochę badań i jakąś ścieżkę, to bardzo dobrze.
A jeśli chodzi o sily i chęci do starań to powiem Ci tylko, że ja już przeszłam większosć stanów psychicznych, od euforii i chęci, przez wyjebane do jakichś zajzdów i załamań. Także rozumiem. Przytulam.
Trzymam kciuki, żeby szybko się udało.
 
reklama
No z tymi facetami to jak zawieje wiatr... Dobrze, że chcą się badać, powinni! Dziewczyny a tak przy okazji to faktycznie wierzycie w tą psychologię, blokady i to co Sally pisze o teoriach lekarza, podwzgórzu, mózgu..etc
 
Do góry