reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

Ciekawe z tymi mdłościami, bo ja miałam ogromne od samego początku, a mimo to puste jajo. Gdzieś słyszałam, że mdłości są powiązane z prawidłowym wzrostem bety, co też nie pasuje, bo mi się podwajała w tydzień. A mdłości miałam takie, że nawet mruganie mnie mdliło i każdy ruch głową. Moja lekarka też powiedziała, że to fantastyczny objaw i świadczy o zdrowej ciąży. Cóż :)
 
reklama
Ciekawe z tymi mdłościami, bo ja miałam ogromne od samego początku, a mimo to puste jajo. Gdzieś słyszałam, że mdłości są powiązane z prawidłowym wzrostem bety, co też nie pasuje, bo mi się podwajała w tydzień. A mdłości miałam takie, że nawet mruganie mnie mdliło i każdy ruch głową. Moja lekarka też powiedziała, że to fantastyczny objaw i świadczy o zdrowej ciąży. Cóż :)
No ale róznie dobrze są zdrowe ciąże u kobiet bez mdłości, więc jakby ten argument "jest inwalidą" :D
 
Wpadam na chwilę z prywatą. Czy któraś z was używała kubeczka FERTI∙LILY, a może znacie kogoś kto używał. Ciekawa jestem jakie są na jego temat opinie? Może coś wasi ginekolodzy mówili na jego temat? Zdjęcie, żeby zwrócić uwagę.

Ja nie używałam i nie znam nikogo, kto używał. Nie widzę sensu jak to ma pomoc w zajściu w ciąże, równie dobrze mogę stać na głowie lub skorzystać z kubeczka menstruacyjnego.
 
Dziewczyny (te które się już długo starają i nic) jak w ogóle znosicie to wszystko psychicznie? Jak w koło same ciąże i dzieci? W moim otoczeniu to już jest plaga i ja już nie daje sobie z tym rady... Jeszcze jak wszystkie babcie i ciocie nam życzą dzidziusia w końcu...
 
Były kryzysy, ale generalnie to chyba radzę sobie zaskakująco dobrze. Do tej pory tak naprawdę jedna ciąża z otoczenia zrobiła mi papkę z mózgu i z żalu myślałam że sobie tętnice przegryzę, ale już utuliłam tego bobaska i wróciłam do równowagi [emoji3059]
Ale jeśli czujesz się źle to nie bój się prosić o pomoc. Teraz coraz więcej terapeutów i psychologów specjalizuje się w pracy z ludźmi w niepłodności
Dziewczyny (te które się już długo starają i nic) jak w ogóle znosicie to wszystko psychicznie? Jak w koło same ciąże i dzieci? W moim otoczeniu to już jest plaga i ja już nie daje sobie z tym rady... Jeszcze jak wszystkie babcie i ciocie nam życzą dzidziusia w końcu...
 
Ciekawe z tymi mdłościami, bo ja miałam ogromne od samego początku, a mimo to puste jajo. Gdzieś słyszałam, że mdłości są powiązane z prawidłowym wzrostem bety, co też nie pasuje, bo mi się podwajała w tydzień. A mdłości miałam takie, że nawet mruganie mnie mdliło i każdy ruch głową. Moja lekarka też powiedziała, że to fantastyczny objaw i świadczy o zdrowej ciąży. Cóż :)
Ja 2 lata temu byłam w ciąży ale też niestety było to puste jajo. Czułam się dobrze, nie miałam takich żadnych typowych objawów poza lekkimi bólami brzucha. Od zawsze miałam nieregularne miesiączki i wtedy nie wiązałam tego z ciążą. Tym bardziej, że robiłam test gdy mi się @ spóźniała i wyszedł negatywny, dopiero w następnym tygodniu wyszedł pozytywny. Nie powiem, bo bardzo się tym przejęłam, że tak się to zakończyło. Daliśmy sobie spokój z partnerem że staraniami na jakiś czas. A teraz od roku staramy się ale nic z tego. Drugi cykl mam na zastrzyku ovitrelle i zobaczymy jak to wyjdzie.

Gratuluję wszystkim kobietkom, którym się udało i trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji 🥰 🍀
 
Dziewczyny (te które się już długo starają i nic) jak w ogóle znosicie to wszystko psychicznie? Jak w koło same ciąże i dzieci? W moim otoczeniu to już jest plaga i ja już nie daje sobie z tym rady... Jeszcze jak wszystkie babcie i ciocie nam życzą dzidziusia w końcu...
Ja kiepsko, coraz gorzej dlatego idę do psychologa, moja historia nadaje się na scenariusz telenoweli plus do tego brak ciąży w drugim związku gdzie obaj panowie i były i obecny są ojcami nie poprawia mojego stanu psychicznego bo ciagle się dobijam ze to moja wina…
A dzieci i ciąże u znajomych przyprawiają mnie o depresje, mój „stary” jak widzi ze smutnieje jak coś oglądam to już wie ze coś zobaczyłam i pyta „co zaś tam zobaczyłaś?”.
Wiec ja znoszę bardzo zle do tego stopnia ze przestałam robić sikane testy bo wmawialam sobie za każdym razem ze za wczesnie zrobiłam i żyłam nadzieja ze @ nie przyjdzie.
Teraz jest trochę lepiej jak robię bety, wierze w wynik i nie zadręczam się przez kilka dni tylko jeden dzień płaczu i od nowa starania :)
 
Przytulam całym sercem ❤️😘
Będzie dobrze, kolejny cykl- kolejna szansa.
Spróbuj myśleć pozytywnie, wiem ze ciężko ale jednak spokój jest bardzo ważny w naszej sytuacji.
Poza tym tak jak napisałaś może się owu przesunęła, jeśli miałaś w 18 dniu np to nic Ci jeszcze nie wyjdzie w 23.

Niezależnie od jutrzejszego wyniku bety idę w połowie lutego na wizytę do psychologa bo sobie z tym wszystkim nie radzę i może przyczyna leży gdzie indziej…
Jestem spięta jak spinacz biurowy i nie potrafię wyluzować jakbym miała kij w dupie 🙄
Nawet ostatnio byłam u fizjo bo mam tak ponapinane wszystko ze aż ciężko funkcjonować.
No i mój facet ma w środę badanie nasienia, mimo ze jest ojcem (z poprzedniego związku) to jednak było parenascie lat temu i tez już trochę lat ma i stresu 😂🙈
Dziękuje ❤️ Też miałam iść dziś jeszcz wraz na betę ale nie wyszło. Pójdę jutro najwyżej. Dawaj znać jak u Ciebie!
Mojej przyjaciółce lekarka powiedziała, że to dobrze, ze ma mdłości, bo to znaczy, ze ciaża się dobrze rozwija. Bo to jakiś hormon to powoduje i jak jest go dużo to ma sie mdłości. Wierzyła, że im większe mdłości, tym lepiej się ciąża rozwija.
Ja w ciąży z córką w 2017 roku nie miałam mdłości nawet jeden raz. Jedynym objawem były zawroty głowy i bolesne piersi. Ciąża była książkowa.
Dziewczyny (te które się już długo starają i nic) jak w ogóle znosicie to wszystko psychicznie? Jak w koło same ciąże i dzieci? W moim otoczeniu to już jest plaga i ja już nie daje sobie z tym rady... Jeszcze jak wszystkie babcie i ciocie nam życzą dzidziusia w końcu...
Ja znoszę teraz źle. Dookoła same informacje o ciążach w rodzinie. Moja najbliższa rodzina wie o naszych problemach z zajściem i w ramach pocieszenia mówią że jak się nie uda to przynajmniej mam już jedno dziecko…. 😳 No ja jestem bardzo wdzięczna i mam wspaniałe dziecko ale… 🙄
 
reklama
Dziękuje ❤️ Też miałam iść dziś jeszcz wraz na betę ale nie wyszło. Pójdę jutro najwyżej. Dawaj znać jak u Ciebie!

Ja w ciąży z córką w 2017 roku nie miałam mdłości nawet jeden raz. Jedynym objawem były zawroty głowy i bolesne piersi. Ciąża była książkowa.

Ja znoszę teraz źle. Dookoła same informacje o ciążach w rodzinie. Moja najbliższa rodzina wie o naszych problemach z zajściem i w ramach pocieszenia mówią że jak się nie uda to przynajmniej mam już jedno dziecko…. 😳 No ja jestem bardzo wdzięczna i mam wspaniałe dziecko ale… 🙄
Nie wiem czy łatwiej jest znosić niepowodzenia jak ma się dziecko czy tez nie, bo nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii, ale takie uwagi są nie na miejscu i bardzo bolą…
Szkoda ze tyle się o tym trąbi żeby ludzi nie pytac, przy okazji życzeń świątecznych czy urodzinowych nie życzyć dzieci, a bardzo duża cześć społeczeństwa dalej swoje.
Tłumacze sobie ze nie robi tego złośliwie ale czasem ciężko sobie to tak tlumaczyc…
U mnie w rodzinie wiedza i nikt nie pyta i jestem im za to ogromnie wdzięczna ☺️
 
Do góry