reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Nieleczone pewnie tak. Nie znam innego wytłumaczenia, dla sytuacji w których ta sama kobieta z tymi mutacjami raz donosi zdrową ciążę bez leków, a kilka razy roni
Z tego powodu nawet ginekolodzy nie są zgodni czy powinno się profilaktycznie włączać Acard i heparynę. Tak samo nie wyjaśnione pozostaje czy to ma wpływ na samo zajście w ciążę. Według dostępnych danych nie, jeśli już to bardziej ma wpływ na poronienia. Ja mam obie te mutacje w wersji homo i trzech ginekologów (z czego dwóch też endokrynologów) twierdzi, że będziemy się tym martwić jak kiedyś zajdę w ciążę, bo dotychczasowego braku ciąży nie powinniśmy z tym wiązać. Ale Acard i tak sama z siebie biorę ;).
 
reklama
Z tego powodu nawet ginekolodzy nie są zgodni czy powinno się profilaktycznie włączać Acard i heparynę. Tak samo nie wyjaśnione pozostaje czy to ma wpływ na samo zajście w ciążę. Według dostępnych danych nie, jeśli już to bardziej ma wpływ na poronienia. Ja mam obie te mutacje w wersji homo i trzech ginekologów (z czego dwóch też endokrynologów) twierdzi, że będziemy się tym martwić jak kiedyś zajdę w ciążę, bo dotychczasowego braku ciąży nie powinniśmy z tym wiązać. Ale Acard i tak sama z siebie biorę ;).
Też o tym czytałam i strasznie to ciężkie jeśli nawet w świecie naukowym nie wiedzą o co chodzi. Potem jest mętlik w głowie, bo jeden lekarz radzi tak, a inny inaczej :(
 
Też o tym czytałam i strasznie to ciężkie jeśli nawet w świecie naukowym nie wiedzą o co chodzi. Potem jest mętlik w głowie, bo jeden lekarz radzi tak, a inny inaczej :(
Wiesz, ciekawe jakby wykonać takie genetyczne badania przesiewowe większej liczbie ludzi, czy by się nie okazało że co drugi ma takie mutacje. Jakby nie było ja mam obie w wersji homo a moi rodzice nie mieli żadnych problemów z płodnością, mój brat też. Dziadkowie z jednej i drugiej strony też mieli dzieci bez problemów.

Na początku jak dostałam wyniki tych badań to myślałam, że odkryłam Amerykę i to w końcu wyjaśnia przyczyny niepowodzeń ale jak na spokojnie sobie o tym poczytałam to wyszło, że niekoniecznie. W ciąży trzeba będzie uważać, teraz biorę odpowiednie witaminy i kontroluje poziom kwasu foliowego i B12. A czemu się nie udaje to chyba pozostanie na razie tajemnicą.
 
Wiesz, ciekawe jakby wykonać takie genetyczne badania przesiewowe większej liczbie ludzi, czy by się nie okazało że co drugi ma takie mutacje. Jakby nie było ja mam obie w wersji homo a moi rodzice nie mieli żadnych problemów z płodnością, mój brat też. Dziadkowie z jednej i drugiej strony też mieli dzieci bez problemów.

Na początku jak dostałam wyniki tych badań to myślałam, że odkryłam Amerykę i to w końcu wyjaśnia przyczyny niepowodzeń ale jak na spokojnie sobie o tym poczytałam to wyszło, że niekoniecznie. W ciąży trzeba będzie uważać, teraz biorę odpowiednie witaminy i kontroluje poziom kwasu foliowego i B12. A czemu się nie udaje to chyba pozostanie na razie tajemnicą.
Genetykę miałam sto lat temu, ale czy homo oznacza, że Twoi rodzice mieli tę mutację w wersji hetero? Jeśli to się dziedziczy w taki standardowy sposób to chyba nawet 3/4 ludzi powinno mieć którąś z tych nieprawidłowych mutacji.
 
Cześć Dziewczyny, czy można do Was dołączyć?
Rocznikowo 30 lat (lipiec), starania od grudnia. Obecnie 3 cykl, w tym włączona metformina (insulinooporność), obraz jajników PCO, plamienia przed miesiączką, więc dołączono od tego miesiąca luteinę.

Wiem, że u mnie krótki czas starań, ale bardzo siada mi psychika, stąd pomysł, żeby tutaj dołączyć, bo w swoim otoczeniu nie mam nikogo, z kim mogłabym wymienić poglądy, odczucia czy emocje.
 
Cześć Dziewczyny, czy można do Was dołączyć?
Rocznikowo 30 lat (lipiec), starania od grudnia. Obecnie 3 cykl, w tym włączona metformina (insulinooporność), obraz jajników PCO, plamienia przed miesiączką, więc dołączono od tego miesiąca luteinę.

Wiem, że u mnie krótki czas starań, ale bardzo siada mi psychika, stąd pomysł, żeby tutaj dołączyć, bo w swoim otoczeniu nie mam nikogo, z kim mogłabym wymienić poglądy, odczucia czy emocje.
Pewnie, że możesz dołączyć :) mam nadzieję, że nie ma długo :) ktory dc u Ciebie?
 
Przykro mi. Ja niestety tez należę do grona zawiedzionych facelle, zarówno ciążowymi jak i owulakami. Nie wiem ile dpo jesteś, ale może jeszcze jest nadzieja?
[emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Kup coś innego koniecznie.
Trzymam kciuki [emoji1696]
Może jutro zrobię bete, ale śmiesznie bo gdy na nic nie liczyłam tam od razu jakaś kreseczka, a rano byłam prawie pewna że wyjdą dwie a tu biało 🤣🤣🤣🙈
 
reklama
Do góry