reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Zarówno sono hsg jak i HSG jest refundowane na nfz. Na termin czekałam 1 dzień, zabieg miał być wykonany w ciągu 10 dni.
Zmierzam do tego, że miałaś drożne jajowody więc u Ciebie sono hsg było etapem diagnostyki, a nie rozwiązaniem problemu
Edit: dodam, że badanie HSG czyli z obrazowaniem pod rtg jest dokładniejsze i w przypadku ciężkich przypadków zaleca się tylko to



Nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc "nic nie zrobili". przepłukano moje jajowody kontrastem pod cisnieniem. Nie nazwałabym tego "nic" :) I po tym zaszłam w ciąże.

I odpisując na Twój wczesniejszy koment - owszem na NFZ badanie HSG jest za darmo, ale nie wiem czy robią je z USG czy z RTG. Ja wolałam zrobić badanie prywatnie, praktycznie od ręki, pod narkozą i z użyciem USG.

Pozdrawiam! :)
 
reklama
Zarówno sono hsg jak i HSG jest refundowane na nfz. Na termin czekałam 1 dzień, zabieg miał być wykonany w ciągu 10 dni.
Zmierzam do tego, że miałaś drożne jajowody więc u Ciebie sono hsg było etapem diagnostyki, a nie rozwiązaniem problemu
Owszem, HSG mialo byc etapem diagnostyki, ale jest to diagnostyka dość inwazyjna. Czytałam w necie dużo o HSG przed wykonaniem badania i jest wiele przypadkow gdzie panie po tym badaniu zachodziły w ciąże. To samo powtórzył mi lekarz. Dziwnym trafem problem "się rozwiązał" od razu po badaniu stąd mój wniosek, ze jednak w moim przypadku samo badanie pomogło :)

Jednak dwa lata staraliśmy się bez skutku, nie wierze tutaj w przypadek :)
Pozdrawiam!
 
Nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc "nic nie zrobili". przepłukano moje jajowody kontrastem pod cisnieniem. Nie nazwałabym tego "nic" :) I po tym zaszłam w ciąże.

I odpisując na Twój wczesniejszy koment - owszem na NFZ badanie HSG jest za darmo, ale nie wiem czy robią je z USG czy z RTG. Ja wolałam zrobić badanie prywatnie, praktycznie od ręki, pod narkozą i z użyciem USG.

Pozdrawiam! :)

Skoro jajowody były drożne tak czy inaczej, to samo badanie niczego nie poprawiło [emoji16] ot szczęśliwy zbieg okoliczności.
 
Owszem, HSG mialo byc etapem diagnostyki, ale jest to diagnostyka dość inwazyjna. Czytałam w necie dużo o HSG przed wykonaniem badania i jest wiele przypadkow gdzie panie po tym badaniu zachodziły w ciąże. To samo powtórzył mi lekarz. Dziwnym trafem problem "się rozwiązał" od razu po badaniu stąd mój wniosek, ze jednak w moim przypadku samo badanie pomogło :)

Jednak dwa lata staraliśmy się bez skutku, nie wierze tutaj w przypadek :)
Pozdrawiam!

No wiele zachodzi po drożności, bo maja niedrożny jajowod/jajowody [emoji849] jak jest drożny to nic nie zmienia. To tak jak wlać do wody rurkę - jak nie jest zatkana to woda przeleci, jak jest zatkana to woda pod ciśnieniem ją odetka i rozwiąże problem zatkane rurki [emoji6]
 
No wiele zachodzi po drożności, bo maja niedrożny jajowod/jajowody
emoji849.png
jak jest drożny to nic nie zmienia. To tak jak wlać do wody rurkę - jak nie jest zatkana to woda przeleci, jak jest zatkana to woda pod ciśnieniem ją odetka i rozwiąże problem zatkane rurki
emoji6.png
Oczywiście masz r
Chciałabym mieć taki zbieg okoliczności za miesiąc, bo akurat pewnie będę miałą drożność :D
Zbieg okoliczności czy nie - przyjmę ciążę po HyCoSach :D
Trzymam kciuki :)
no wlasnie, nie jest to tak na prawde istotne czy to był zbieg okolicznosci, czy jednak coś się zadziało.
Najważniejszy jest skutek :)
 
Bardzo mi przykro. Wiem jaki to ból, nie móc zajść w ciąże.

Tak jak pisałam, nie tylko w drożności leży problem. Trzymam za was wszystkie kciuki i bede zawsze polecac diagnostykę, zamiast czekanie na cud :) Taki cel był mojego wpisu.

Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki.
To znaczy, ja rozumiem sens Twojego posta i w ogóle. Ale przejrzyj może chociaż ze 3-4 strony na tej grupie to zobaczysz, ze zadna z nas tutaj nie czeka na cud, praktycznie każda z nas tutaj jest po wstępnej a większość po zaawansowanej diagnostyce. Ale dzięki za radę. gdybys trafiła na taką grupę jak nasza to na pewno nie straciłabys dwoch lat bez droznosci ;)
 
Skoro jajowody były drożne tak czy inaczej, to samo badanie niczego nie poprawiło [emoji16] ot szczęśliwy zbieg okoliczności.
Ja tutaj nie przyszlam dyskutować, czy to był zbieg okolicznosci czy jednak badanie pomogło, ani ja ani Ty w moich jajowodach w tym czasie nie byłyśmy. Nie wiadomo jak to się stało, ale się stało.
Fakt jest taki, ze nastąpił przełom po 2 latach, a ja w przypadek nie wierze :)

Nie ma sensu tu ciągnąć tej dyskusji, nie po to dodałam ten post :)
Pozdrawiam
 
reklama
Ja tutaj nie przyszlam dyskutować, czy to był zbieg okolicznosci czy jednak badanie pomogło, ani ja ani Ty w moich jajowodach w tym czasie nie byłyśmy. Nie wiadomo jak to się stało, ale się stało.
Fakt jest taki, ze nastąpił przełom po 2 latach, a ja w przypadek nie wierze :)

Nie ma sensu tu ciągnąć tej dyskusji, nie po to dodałam ten post :)
Pozdrawiam

Rozumiem cel posta [emoji3526] każdy wierzy w co chce, masz do tego prawo [emoji3526] ja sobie poprostu analizuje sytuacje, wolno mi [emoji6]
 
Do góry